Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 21 letni jobel

Jak przetrwac nocki w pracy ?

Polecane posty

Gość 21 letni jobel

Zostalo mi dokladnie 7 tygodni do odejscia z pracy.Powodem jest zmiana nocna,na ktorej juz 'nie wyrabiam' .odbija sie to na kazdej sferze zycia,dlatego odliczam dni kiedy w koncu bede mogla to rzucic..Ale czy macie jakies swoje sposoby,zeby sie lepiej wysypiac,i ogolnie lepiej czuc w pracyw nocy ? ja juz nie wiem jak to przetrwac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 30 lat
pisz na kafeterii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakolanabicz
seta w nos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale i tak sprzedawca
ja jak mam nocki to caly dzien przesypiam a i tak sie nie wysypiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjskdhdodhdj
Opaska na oczy pomaga dobrze pospać w dzień, w pracy kawka, jak można to muzyka. Tydzień czasu i po problemie, ja id na 23 i w domu jestem o 9 i jeszcze spokojnie pójdę na zakupy, zrobię obiad i kimnę od 12 do 19/20 i jest ok... Problemy pojawiają się jak mam wolne, bo chciałbym spać z kobietą a sen nie przychodzi, wtedy potrafię nie spać po 30 h i mam więcej weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 letni jobel
heh ja niestety nie daje sobie z tym rady,tez ide na 23 w domu jestem kolo 9 o 10 sie klade spac i o 16 wstaje zeby troche czasu spedzic z chlopakiem zreszta i tak nie moge dluzej spac....a potem jestem nieprzytomna cala noc i jeszcze ten potworny bol glowy....dlatego niedlugo rzucam to w pizdu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie nocki uważam za sto razy lepsze niz drugie zmiany :) wtedy kompletnie nic nie ma z życia, w środku dnia leziesz do roboty, kiedy wszyscy normalni wracają do domu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że to kwestia przyzwyczajenia, ja osobiście wolałbym np pracować na jedną zmianę po osiem godzin dziennie ale jak mam pracować na trzy zmiany no cóż :) ma to swoje plusy i minusy, minusem są nocki, nocki da się przeżyć co prawda ludzie wyglądają jak zombie :P ale jak pracy jest dużo to zajmując się pracą spokojnie się pracuje do tej 06, ja np o 06 kończę nocki i jadę do domu samochodem spokojnie, w domu jeszcze zjem śniadanie, wykąpię, porozmawiam sobie z narzeczoną i idę spać :) pośpię do 14, obudzę się oczywiście niewyspany, wypiję kawy ze dwie, magnes po kawach, wezmę ciepłą kąpiel i tyle :) najgorsze są piątki bo to jednak w sobote rano przychodzi się z pracy... z czego już w niedziele idzie się spać wcześnie żeby na 06 do pracy w poniedziałek się wyrobić, ale coś za coś, żyjemy w biednym kraju, jak się wyborów z pracą nie ma to się trzeba przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gdy byłem dozorcą i miałem służby po 24 godziny, to w nocy spałem. Gdy miałem zmianę 12-godzinną, ale nocą, to też spałem kiedy mogłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz pracuje tylko na nocki ( ochrona po 12 godz) i mowi ze nie chcialby juz pracowac w dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co wiem o pracy ochroniarzy na nockach a wiem sporo, to owszem robią 12 godzin, ale zrobią obchód i idą spać więc ja się nie dziwię, że ludzie tak pracujący nie chcą pracować w dzień, dodatkowa stawka za nocki + spanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaa73
Od pol roku Pracuję w hipermarkecie tylko na noce.Pracuje ze mną okolo 30 osob w wieku 19-55l.Na poczatku bylo ciezko. Ale do wszystkiego mozna przywyknąc.W pracy nigdy sie nie nudzę,nie ziewnełam ani razu,roboty mam sporo.Czasami nurtuje mnie tylko ta cisza i samotnosc.Kazdy robi swoje,Widujemy sie tylko na przerwie.Leci muzyka. Wracam z pracy o 6:30,smierdząca,zaspana,bez makijazu w starym dresie i gdy widze w autobusie tyle eleganckich ludzi jadących na 7:00 to trochę im zazdroszcze.W domu jestem o 7:30,zjem snaidanko ,zasypiam o 9:00 ,wstaje o 16:00.Czasami wstaje taka zmęczona jakbym spała 10 minut...Zrobię zakupy,ogarniam dom,zrobię obiad i wychodzę do roboty o 20ej. Nie mam niestety zycia poza robotą.Przegapiłam przez pracę całe lato. Czasami znajoimi chcą sie spotkac o 19 ej a ja mam wtedy potrzebe bycia samej i naładowia sił przed nocką. Gdy mam wolne to niepotrafię spac w nocy.spie zawsze w dzien. I czuje ze zycie mnie omija.:( Ps. moja ciocia jest lekarką i spi w pracy w nocy,jej kolezanki pielegniarki tez sobie spią.Moj tato -duzyrny elektryk tez spi na nocnym dyzurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno być nocek i popołudniówek wogole chyba że tylko takie tam gdzie jest to niezbędne szpitale straż pożarna pogotowie ratunkowe domy dziecka domy opieki policja itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech taki ochroniarz popracuje przy maszynie w nocy na pełnych obrotach to zobaczy co to jest praca..... w sysyemie czterobrygadowym to daty i idni będą się mieszać Zrobi obchód i kładzie się spać i jeszcze mu za to płacą...Ludzie pracujący na produkcji powinni zarabiać najmniej 6000 tys na rękę to zadna łaska i mieć wolne tego dnia co się zchodzi a i tak go prześpisz plus całe 2 dni wolnego A nie po 6 dniach pracy pod rząd praktycznie 1,5 dnia wolnego i heja do roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witttaminka
Ale po co się licytować, czyja praca jest cięższa, nikomu na nockach nie jest łatwo. Ja siedzę na nocnych dyżurach co 2-3 dni, bez tigera bym chyba padła, no ale co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysmaruj sie gó Wnem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgodze sie z tym ze ochrona spi, sama osobiscie pracuje w ochronie przy produkcji czasem sluzby mam po 4 po 12 h na nockach praca ogolnie jest po 12 h ale nie ma mowy na spanie, majac pod soba ludzi na zmianie roboty jest mnostwo do tego zmieniamy sie co godzine on idzie w patrol ja na portierni ja w patrolu on na portierni ale jeszcze nikt nie spał a jak jest kryzys to albo kawa albo tiger i dajemy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×