kto powinien zapłacic ?

Mój facet został zaproszony na wesele, ja znam panne młodą (przez niego) to w zasadzie moja znajoma bardziej jego koleżanka bo kiedyś mieszkali razem w mieszkaniu studenckim stąd ją zna. Fakt, że miła dziwczyna i wogóle zaprosiła mnie na panieński składałam się na ten panieński...na panieńskim obiecałam jej że przyjdę na wesele bo sympatyczna z niej dziewczyna. teraz przyszło co do czego mój facet dostał zaproszenie na wesele ,jestem ja tam wpisana czyli moje imie i nazwisko i mój facet mówi że mamy wykładać razem kase na to wesele :-/ + ok 130zł. na dojazd na busa bo wesele jest 200km od miasta w którym mieszkamy twierdzi, iż skoro jesteśmy razem to razem mamy się składać po połowie ;-/ my nie mamy wspólnego budżetu.

jak ja byłam zaproszona a moj chłopak jako osoba tow to ja płaciłam i odwrotnie

osoba zapraszana placi !!!! jak i zapraszajaca osobe towarzyszaca

Jesli nie macie wspolnego budzetu, to on powinien zaplacic.

no nie mam wspólnego budżetu ale on mi wpiera ,że to też moja koleżanka ;-/ znajoma jest miła rozmawiałam z nią kilka razy. ale to on dostał zaproszenie...

Płaci osoba zaproszona a nie ta towarzysząca.Tyle teoria. Jednak to zależy od indywidualnej sytacji:ja szłam na wesele z moim facetem jako osoba towarzysząca ale jako że jestem z P od dwóch lat poprostu dorzuciłam się do koperty( on nie chciał ,ja tak wolałam-lubię pewnego rodzaju niezależnosć) Wszytko zależy od waszego układu.

jak jestes wpisana , to zaproszenie dotyczy was oboje i wtedy facet ma racje , jak by on dostał zaproszenie i napisany by było , z osobą towarzyszacą ! bez imienia i nazwiska , to wtedy zaproszenie dotyczy jego ,a on zaprasza kogos czyli ciebie , a tak jestescie oboje zaproszenie zas ona skoro wie ze jestescie razem , nie musiała wystosowwywać dwóch zaproszen , zrobiła tak ,z e zaproszenie dała jemu a w nim wpisała juz ciebie płacisz za siebie

on wymusza na mnie abym zapłaciła, mało tego jak powiedziałam że nie mam zbytnio kasy to stwerdził, że normalna dziewczyna odkładałaby od kilku miesięcy aby mieć kase na to wesele...

i ma racje ! pasozytem jestes i tyle

jakim kuźwa pasożytem? jak ja zapraszałam jego na wesele to ja za niego płaciłam też moglam pwiedziec składaj się kurde

No to co ze nie macie wspolnego budzetu.Chlopak ma racje bo nie dostal zaproszenia tylko on z osoba towarzyszaca,tylko on i ty jako osoby a do tego dostalas jeszcze osobne ustne zaproszenie od tej dziewczyny na wieczorze panienskim,wiec kazdy z was jest zaproszony z osobna a ze jestecie razem to ona wyslala jedno zaproszenie na dwa nazwiska. Jak najbardziej powinnas sie zlozyc na to wesele razem ze swoim chlopakiem i on ma tez w tym racje ze wiedzialas wczesniej ze wydatek bedzie wiec powinnas zaoszczedzic na to wesele a nie na niego liczyc tylko.

miałam milion innym wydatków aniżeli oszczędzać pieniądze na wesele jego koleżanki

zasada jest prosta, jedyna i zawsze uzyteczna: PLACI TEN KTO ZAPRASZA!!! ;) od razu mowie ze jak po 3 randce laska nie zaprasza (co oznacza ze nie placi) to slaba z niej dziewczyna bedzie... ;)

Jesli Ciebie naprawde nie stac, a jego stac, to on powinien zaplacic. Jesli jestescie w podobnej sytuacji finansowej, powinniscie sie zlozyc. Dziwne, zeby sie w zwiazku klocic o takie rzeczy.

Zbereznik - wedlug Twojej zasady placi panna mloda. I problem rozwiazany :D

tak by na to wygladalo... :D

powinien zaplacic facet raz ze jest facetem dwa ze to bardziej jego znajoma niz twoja.

ja pierdziele o 130zl taka jazda :| ciezkie czasy w tej polsce..

w sumie 230, bo jeszcze 100zł na prezent ale nie o to chodzi, tylko o to że to jakieś dziwne że jakby sobie koleżanke zaprosił jakąkolwiek to musiałby zapłacić za nią przeciez - a ja jestem jego dziewczyna , a on sie do mnie wydziera ze mamy sie skladać na pół

to powiedz mu ze masz inne wydatki... ;)

Zaprosiła jego czy was? Jak jego to ja bym się obraził i miał w d**ie to wesele, kto zaproszony ten jedzie. A ja na jego miejscu bym się obraził że mojej girl nie proszono i też bym miał to w d**ie. A kasa wiadomo, po połowie - chyba, że nie uznajesz związków partnerskich to zaraz powiem twojemu lovelasowi, że korzystasz z netu zamiast siedzieć w kuchni i w ogóle odzywasz się bez jego pozwolenia, jak jesteś w tradycyjnym związku to masz robić co ci facet każe, mówi że masz płacić to płać a nie marudzisz za jego plecami, jeśli chcesz zadać pytanie na forum to jego powinnaś o to poprosić, inaczej będzie to nielojalność i obrabianie d**y. Zdecyduj zatem.

ja jak bylem zaproszony z moja panna tzn bardziej ona , ale ja tez bylem uwzgledniony w zaproszeniu to tez dolozylem sie do koperty , lacznie te wesele mnie wyszlo ok 170 zl z dojazdem, czyszczeniem garnituru , noclegiem itp , mowie na oko. Chociaz nie chcialem jechac , jeszcze jak panna mloda sie zapytala mojej dziewczyny ile dam w koperte to mi sie odechcialo. Tez mialem w tym czasie inne wydatki . Na chrzciny dziecka pewnie nie pojade

o Boże kochany!! to teraz takie czasy? w moich czasach (mam nieco ponad 40) nie było wogóle takich dylematów!! placił facet i tyle.a teraz co się porobiło?? facet to ciota (oczywiscie niewszyscy,sa tez i dżentelmeni,ale takich mało).dziewczyno znajdz se porzadnego chłopa a nie użeraj się z takim sknera!!

Ja mam taka zasadę, że zawsze składamy się po połowie. Jest to chyba najsprawiedliwsze, bo na razie chodzimy na wesele tylko z mojej strony i jakbym tylko ja wykładała to by było kiepsko finansowo u mnie, a mój facet zarabia dużo więcej więc nie robi żadnego problemu:P Tylko jak szłam jako typowa koleżanka z kolegą (gdy byłam jeszcze sama) to nie dokładałam się, ale zawsze zobowiązywałam się kupić kwiaty/kartkę... Przykre, że Twój facet na Tobie to wymusza, mógł by się zapytać czy możesz dołożyć się np.100 -150 zł jeśli na więcej nie możesz sobie pozwolić

no włąsnie...przykre ze wymusza, ale sadze ze powinnas sie zlozyc. Bynajmniej ja tak robie. Zawsze jak jestesmy gdzies zaproszeni to chlopak mowi ze on cos kupi, chyba ze mam zyczenie sie dolozyc.

z kolei jak kolega zaprosil mnie na wesele to sie nie skladalam..

Ja uważam, że to wasza sprawa jak się dogadacie? Dlaczego chcesz ustalić zasadę na forum? Powiesz mu że "płacisz Ty, bo tak pisze większość na forum". Jeśli planujecie życie razem, to chyba będziecie mieli jakieś wspólne wydatki? Po drugie - Ty jedziesz tam jako służąca swojego faceta czy jedziesz bo chcesz jechać?

endrju81 o Boże kochany!! to teraz takie czasy? w moich czasach (mam nieco ponad 40) nie było wogóle takich dylematów!! placił facet i tyle.a teraz co się porobiło?? facet to ciota (oczywiscie niewszyscy,sa tez i dżentelmeni,ale takich mało).dziewczyno znajdz se porzadnego chłopa a nie użeraj się z takim sknera!! -------------------------------\ co za głupoty wypisujesz , ja tez jestem po 40 i wiem jak bylo i jak byc powinno ! mylisz dzentelmenstwo z sponsoringiem ! po pierwsze ona nie jest jego narzeczoną , a zwyczajnie i prosto dziewczyną a te maja to do siebie , ze odchodza albo sie je zmienia , z tej przyczyny nie trzeba byc hojnym wobec takiej, bo to nie ma zazwyczaj sensu Tym bardziej , ze dupa juz pokazuje swoje zapewdy pasozytnicze co on też zauwazył zapewne ! jestescie oboje zaproszeni , a nie on wiec On ma racje ! a skoro jestescie razem jego znajomis a automatycznie twoimi . Mozesz oczywiscie jego znajomych nie tolerować , obowiazku nie masz , ale wtedy nie idziesz na owe wesele , nie przyjmujesz zaproszenia i po problemie !

matacz..-.,. wcale nie mylę "dzentelmeństwa" ze sponsoringiem "ona nie jest jego narzeczoną , a zwyczajnie i prosto dziewczyną a te maja to do siebie , ze odchodza albo sie je zmienia , z tej przyczyny nie trzeba byc ch*jnym wobec takiej, bo to nie ma zazwyczaj sensu " no to żeś wypalił z grubej rury. a powiem ci taką ciekawą rzecz. wiesz,skoro twierdzisz ze dziewczyny mają to do siebie ze odchodzą (hahaha) i nie warto im z tego powodu nic fundować to ja ci powiem,że narzeczone,ba! nawet żony tez nieraz odhodzą i co ty na to? nie masz gwarancji chłopie,ze ci zona nie odejdzie. nie ma to jak wrzucanie wszystkich do jednego worka.żegnam.

sorki za kardynalny błąd (literka mi wypadła) oczywiscie ODCHODZĄ.