Tęsknię za ciepłem męskniego ciała, głaskaniu po włosach,poczuciu bezpieczeństwa

czy to już nigdy mnie nie spotka? Jestem sama już kilka lat...

a co trafiasz na kamien czy co?

i az tak brzydka ?

no tak sa takie które nie moga sie uwolnić od facetów i takie którym brak

niestety, nie należę do piękności.

Najlepszym rozwiązaniem jest...nie szukać an siłe.Kiedyś jak szukałam to nie mogłam znaleźć.W końcu posłuchałam dobrej razy i przestałam.Wkrótce,na prawdę po nie długim czasie pojawiła się moja miłość.Zupełnie niespodziewanie.To działa.Może zapatrzona w wiecznie poszukiwania nie dostrzegasz miłości która może czeka tuz za rogiem.Nie trać nadziei:)

ja tez co prawda za jednym cialem :) ale dam radę

w takim razie łysy odpada?

To chyba mam lepiej, bo nigdy nie miałam nikogo, więc nie wiem co tracę... Ech :(

a ja uważam że właśnie trzeba szukać na siłę! ja też byłam sama jakiś czas i uparłam się że znajdę! Szukałam w necie, bo na żywo nie miałam za bardzo okazji kogoś poznać. Znalazłam na Sympatii. Jesteśmy razem już 5 lat. Gdy przeczyatłam tytuł to się uśmiechnęłam, bo tak właśnie się czuję każdego dnia gdy się przytulamy - on jest taki wysoki i ma szerokie ramiona, uwielbiam się wtulać w szeroką klatę, jest ciepła i pachnie, a on mnie głaszcze po włosach, plecach, całuje w czoło. Cudownie

też uważam, że trzeba szukać na "siłe", nie można wiazać sie na sile, ale szukać trzeba...to bzdura jeśli ktoś radzi odpuść sobie, a szczeście samo przyjdzie...taa jasne, w życiu bardzo rzadko coś samo przychodzi, nie kazdy ma życiowego fuksa;-)

Poza tym jak to ma wyglądać - ma siedzieć w domu, normalnie jeździć do pracy i tylko czekać aż jakiś rycerz na białym koniu pewnego dnia zaczepi ją na ulicy? Tak się nie dzieje. Jeśli zależy jej, by poznać faceta to musi się starać i sama szukać. Np. starać się poznać znajomych swoich znajomych, w weekendy bawić się poza domem, szukać też w necie, odnowić stare kontakty itd...

naturalna blondynka dobrze prawi... trzeba ruszać dupsko i szukać! ja zrobilam tak samo jak ona... i nareszcie kogoś mam, też z sympatii:) no i też jestem naturalna blondynką

Zakup psa :P

tak wiec nie bądźmy księżniczkami i pomóżmy szczęściu;-)

Ja też jestem samotna od 1,5 roku:(

Byłam z facetem 7 lat.. Ślepo zakochana.. Doipero gdy przejżałam na oczy i zakończyłam ten związek, troszkę odżyłam. Zajęłam się sobą, pracą,studiami, znajomymi itp. Rzadko siedzę w domu, jestem raczej otwartą i towarzyską osobą. A jednak od 1,5 roku nie mogę się zakochać..:( Przyzwyczaiłam się do bycia singielką ale wcale nie jest tak łatwo.

Hej:) Bidulki...:O Może kwiatuszki pomogą rozpędzić chmury nad Waszymi głowami?:) :) Wiosna, drzewa kwitną.... - więcej optymizmu kochane.;)

I teraz coraz częściej zastanwiam się czy znajdę wkońcu tego jedynego.. Mnie też wszyscy mówią, że nic na siłę. Że przyjdzie niespodziewanie.. Miałam taki okres że chciałam znaleźć na siłę, każdego którego spotkałam już z nim wyobrazałam sobie przyszlość, niestety takie coś się nie sprawdza..Mówią mi czas, bądż cierpliwa. Tylko łatwo się mówi jak ktoś nie jest sam.

ja nie szukalam on mnie znalazl jestem najszczesliwsza na siecie znim w tym roku w lipcu bierzemy slub. gdyby wtedy do mnie nie zagadal nie przelamal ze mna lodow sama bym nie szukalal mialam dosc facetow on okazal sie inny.

Czyli co z tego wynika że zostawić wszystko losowi?

no to juz jest twoja decyzja do mnie sie los usmiechnal a do pieknis nie naleze wrecz uwazam sie za brzydka a jednak los podsunal mi mojego skarbka :) choc wczesniej sie nacierpialam :( ale to bylo minelo :) powodzenia... mozesz sprobowac szukac ale nie na sile... a moze w twoim otoczeniu jest ktos kto ci sie przyglada podkochuje?

Wiesz co nie szukam już na siłę. Jeśli chodzi o moją urodę to nie mogę narzekać na powodzenie u płci przeciwnej ale jakoś nie szczytuję się tym. Bo tu nie uroda jest najważniejsza a charakter człowieka. Jest jeden mężczyzna który mi się podoba, brat chłopaka mojej przyjaciólki. niestety jest zajęty.. Wiem że to dziwne ale jak nie raz go spotkałam na imprezie (był wtedy bez dziewczyny) to od czasu do czasu patrzył na mnie. Ale nie robie sobie nadzieji bo dla mnie nie ma opcji jak facet jest zajęty.

Ja tez w poprzednim związku cierpiałam.. Od tego czasu jestem bardzo ostrożna co do facetów. A moge zapytać ile masz lat?? Ja skończę 25. Ale tak myślę, że na mnie też przyjdzie czas i chyba nie ma co panikować.

ja juz nie czekam, na nic nie liczę. Mam już 40 lat i o ile uroda (raczej przeciętna) nie pomogła mi zatrzymać na stałe żadnego faceta, to tym bardziej teraz, gdy młodość już za mną. Nie mam na co liczyć. Po 40 kobieta staje się dla mężczyzn NIEWIDZIALNA:(

Hmm może nie każdy ma wpisane w życie że musi być z kimś. A może nawet się nie spodziewasz i spotkasz jeszcze kogoś. Wiara czyni cuda:)