Mamuśki ile macie oszczędności

Ile macie odlożone na czarną godzinę? Tylko proszę szczerze, to i tak anonimowe forum.

Nic :( Żyjemy na bieżąco

my mamy ok. 100 tys. ale zbieramy na własne mieszkanie...

ja kurde tylko 4tys. i sa "nie do ruszenia" nooo ale wiecej nie jestem w stanie odlozyc..

ok. 10 tysięcy. Ale to jest kasa zbierana przez parę lat :P

z mezem to nic sie nie da zaoszczedzic zawsze ma na co nasza kase wydac , . aleza panny tojakies 100tys zloty

my jakieś 4 tys.bo niestety ciągle coś wypada,takie życie.

18 tys na czarna godzinę

Mamy 13 tys. Tyle zostało nam z prezentów weselnych. Jakoś po slubie zawsze jest na co pieniądze wydać . Czasami uda nam się zaoszczędzić 2-3 tys ale to na konkretny cel. Wiec zaraz ich nie ma

200 zl ;)

w tej chwili żadnych, ja nie mam z czego odkładać nawet, mąż daje mi jakieś ochłapy (w porównaniu do jego zarobków) ja niewiele zarabiam bo pracuje na pół etatu, także to co mama co wydaje na bieżąco, ale gdyby mąż dawał bynajmniej pół swojej wypłaty to pewnie odkładałabym jakieś 2000 tys miesięcznie, ale on też nie ma nic odłozone

My mielismy sporo, ale poszlo na remont mieszkania:( Teraz mamy może 3-4 tyś, co w naszym wypadku to okolo miesięczne koszty utrzymania. Strasznie się niepewnie czuje z faktem, że jakby któreś z nas stracilo pracę to będzie krucho.

w tej chwili jakieś 10 zł :P ale mam ambitny plan odłożyć w ciągu 4 lat 150 tyś na wkład własny na wymarzone mieszkanie ( tu jest jeszcze spór bo mój luby chce dom :P ) więc nie dam się i odłoże choćbym miała jeśc tynk :D

jakies 20 tys-na male remonty,wakacje,naprawy auta,dentysye...

my mamy 15tys nie do ruszenia i kupe wydatkow ale te pieniadze dla mnie nie istnieja zbieramy na mieszkanie (inwestycja) jeszcze potrzeba min 10 tys(nie pisze o pl)

na wspólnym koncie mamy 100 tys,ja mam jeszcze skitrane w skarpecie 20 tys na czarna godzine bo z facetami to różnie bywa

o tych 20 tys mąż nic nie wie i sie nie dowie

po remoncie wielkie zero :( na remont poszła kasa z wesela, dobrze, że mieszkanie dostaliśmy, bo byłoby krucho... w tym kraju żyje się niestety od wypłaty do wypłaty, jeśli nie chce się prowadzić życia ascety... a pracujemy oboje...

5000 takie do ruszenia w każdej chwili, niecałe 90000 takie które są faktycznie na czarną godzinę.

nie mam żadnych oszczędnośći bo mąż zarabia 1600 zł czyli wszystko idzie na bierzące wydatki a czasami jeszcze mało jest :(.

co niektórzy maja sporo oszczędności ja bym chciała mieć jakieś 50 tys, albo chociaż 20tys

My mamy około 350 tys zł (efekt pracy za granicą), ale kończymy dom, a to wydatki są :/

wspolnych pieniedzy takich nie do ruszenia, na czarna godzine, mamy 20 tys. i co miesiac wplacamy chociaz ostatnio to nie bo nas przycisnelo, ale tamtych i tak nie ruszamy. dla dzieci zbieramy osobno na start w dorosle zycie. natomiast moich wlasnych zaskorniakow "nie do ruszenia" mam cale 60 zl :P:D hahaha

ja zazdroszcze tym którzy mają własne mieszkanie.. my już parę lat ciułamy żeby coś kupić, narazie mamy 100tys, co jest niczym,... ciężko ostatnio coś odłożyć bo ciągle jakieś wydatki.

jakies 150tys oszczednosci + mieszkanie kupione za swoje warte ok. 180tys

a co cie to obchodzi?????????????????????????

no to niezłe macie oszczędności...:) my mamy dopiero 8000tys zbieramy na mieszkanie ale coś z marnym efektem...:( choć może dodam że zaczeliśmy odkładać w tym roku dopiero:) No ale mamy kredyt jeszcze który musimy spłacać...:(

anet lol meliski sie napij, jak nie chcesz to nie odpowiadaj, po co te nerwy?

Niewiele:(