fobia społeczna...

witam. mój problem jest na tyle poważny, ponieważ nikomu o nim nie mówilam, natomiast kilka osób zaczęło go dostrzegać niestety nie pomagając mi w tym. Otóż, od ok. 2 miesięcy lękam się wszystkiego. wszystko co zrobię, powiem poprzedzam myślą 'co inni pomyślą". w moim towarzystwie nie jest tak strasznie, jednakże gdy jestem w obcym otoczeniu, jest o wiele gorzej. przykładem może być zwykła sytuacja, gdy stoję na przystanku i wydaje mi się, że wszyscy sie na mnie patrzą, że jak połoze torbe na ławce bedzie to głupio wyglądało, itd. staram się być jak najmniej dostrzegana, niewidzialna. ręce mi się trzęsą gdy muszę coś kupić a wokół mnie stoi wiele osób. kolejną okropną dla mnie rzeczą są autobusy. nie boję się wsiąść do takiego, w którym nikogo nie znam, to jest bez problemu dla mnie. boję się za to wsiadać do autobusu którym dojeżdżam do szkoły, gdzie codziennie są te same twarze, wydaje mi się, ze ciągle mnie mają na jezykach... ja rozumiem, że to normalne, że ktoś się na mnie popatrzy, ja również obserwuję innych.. jednak wydaje mi się, że oni ciągle myślą o mnie w negatywach, że jestem brzydka, dziwna. prosze o pomoc