Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etoile90

jak zrozumieć faceta ?

Polecane posty

Chuj go wie ,ale zrównoważony to on nie jest skoro tak zmienia zdanie ;] Ja obstawiam ,że coś on ma z poczuciem wartości bo ta zmiana zdania tak jakby chciał wymusić twoje "błaganie " o niego ...ale czy to ważne jest by go rozumieć ? Ważne to jest informacja zwrotna ..czyli facet zmienia szybko zdanie w tak waznych sprawach więc czy mu zaufasz ? ...ja bym się takiej kobiety bał tymbardziej ,że sam jestem "po przejściach " i wiem ze takie zmienianie zdania dobrze nie wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemiężyciel 12
Rano liczył chłopak na sex, był seksualnie naładowany, mówił co chciałaś usłyszeć. Nic z tego jednak nie wyszło więc poszedł do kibla i se zwalił i całe napięcie uciekło. Ot to cała tajemnica. Jak chłopak jest nakręcony to mówi co mu ślina na język przyniesie. Gwiazdkę z nieba by ci obiecał, dom, ogród, 3 dzieci i psa byle cię przelecieć. Poczekaj aż się chłopak naładuje to znowu będzie chciał się żenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro to rozwodnik i go żona zdradzała ,a minał rok dopiero to myslę ,że jeszcze ma wiele toksyn w sobie ..wiesz być moze on naprawde cie kocha ,ale jak to powiedział to się wystraszył ,że i ty go bedzeisz zdradzac przypomnial mu sie cały ból z przeszłosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zrozumieć faceta ? ........... Ja mimo wszystko, byłam cały czas na dystans I Ty się dziwisz że tak się zachował?? Jakbyś wobec mnie się na dystans trzymała przez półtora roku jak jakaś księżniczka wkoło której trzeba latać to też bym tak postąpił. Nie przeszło Ci przez myśl że wycofał się mimo tego ze chciałby z Tobą być w związku a powodem dla którego zmienił zdanie jest właśnie to że go na dystans tyle czasu trzymasz i boi się że tak będzie już zawsze??? Albo takim trzymaniem na dystans sprawiłaś że po wyznaniu stwierdził że jesteś niedojrzała emocjonalnie skoro się tyle czasu zaangażować nie potrafiłaś i na dystans go trzymałaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahahaha po wyznaniu stwierdził że jestes niedojrzala emocjonalnie. No no, padne za chwile ze smiechu panowie popaprańcy. Jak trzymała go na dystans to wszystko było ok, a jak tylko sie otworzyła to chłop zmienił zdanie. WTEDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
Nie zawsze było super między nami. Nie mówię, że był, jest ideałem. Ale zawsze sobie radziliśmy z tym. A czemu tak na to zareagowałam.. ? bo mnie to ruszyło. Bardzo. Bo często gadaliśmy o Nas, ale każde z Nas podchodziło do tego asekuracyjnie. On bardzo często ostatnio mówił mi, pół słówkami, nie prosto z mostu, o tym co by chciał i tam byłam ja. Ale nigdy prosto z mostu nie było - kocham. Do tego weekendu. Cięmięrzyciel - nie wszyscy myślą tylko o seksie. Wyobraź sobie że nie wszyscy. były Prawiczek - też mi to przeszło przez myśl.. pavlo - że niby miałam mu wskoczyć do łóżka po miesiącu ? On dobrze wiedział, że mi zależy mimo wszystko. Dobrze o tym wiedział. A czemu on dopiero po półtora roku wyznał mi co czuje ? ja wiedziałam co przeszedł. Byłam przy Nim cały czas. Nie naciskałam, nie chciałam do niczego zmuszać. Bo przecież rozwód to nie prosta sprawa. czekałam na niego i on doskonale o tym wiedział, choć nigdy mu tego dosłownie nie powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pavlo - że niby miałam mu wskoczyć do łóżka po miesiącu ? Czy naprawdę 90% kobiet to kurwy którym trzymanie na dystans kojarzy się tylko i wyłącznie z łóżkiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę że to jakies jego zachowanie powodowało brak zaufania i trzymanie na dystans. Zresztą takie trzymanie na dystans tłumaczyłoby tylko to, ze tak długo nie wyznawał uczucia, ale nie tego, ze zmienił zdanie jak już wyznał. To już jakaś paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koralowa Ahahaha po wyznaniu stwierdził że jestes niedojrzala emocjonalnie. No no, padne za chwile ze smiechu panowie popaprańcy. Jak trzymała go na dystans to wszystko było ok, a jak tylko sie otworzyła to chłop zmienił zdanie. WTEDY. Wiesz jeżeli autorka tematu dalej zareagowała tak jak reagowała przez półtora roku - czyli obojętnie na jego wyznanie to co w tym dziwnego?? I nie obrażaj mnie ja nie pisze że jesteś dziwką bo nie zgadzam się z tym co napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopie, czytajże ze zrozumieniem. On po półtora roku dopiero jej wyznał miłość, a ona sie wtedy otworzyła. To on sie wycofał. Nie, że wyznał, o ona przez po półtora roku była obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie to zycie pojebane jest człowiek raz zraniony staje się skrzywiony i trudniej jest mu zaufać bo w gorszych chwilach koszmary z przeszłości powracają . Na pewno go bolało to jak żona go zdradzała pewnie nieraz ma myśli ,że ty jesteś mloda i że za np 5 lat ci sie odwidzi itp.. Morał z tego jest taki ,że życie składa sie z wielu chwil i te chwile spędzane razem tzreba wykorzystac na radośnie i tworzyć coś razem w danym dniu ,a nie wracać do przeszłości czy marzyć o przyszłości jedynym rozwiązaniem w życiu to jest TU i TERAZ ,a nie "co bylo wczoraj ? " "co przyniesie jutro " Gdy sie zrozumiem ,że czas się nie liczy tylko życie to sukces murowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
pavlo - nie obrażam ani Ciebie, ani się.. po tym jak powiedział mi co czuje, nie olałam go. nie wyśmiałam. wręcz jeszcze bardziej okazywałam mu uczucia. Odwzajemniłam. Do czasu niestety. Trzymając go na dystans miałam na myśli fakt, że nie będę się angażować, nie będę zmuszać do niczego, bo wiem co przeszedł. Chciałam narazie być. Blisko. Żeby wiedział że ma oparcie we wszystkim. Żeby mi zaufał. ot to cała filozofia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffdgdgdgd
a czy to byl wasz pierwszy seks?jezeli tak, no to niestety, zaliczyl cie ,chial ci powiedziec cos milego ale pozniej to przemyslal i stwierdzil ze raczej chyba przesadzil z tymi obietnicami, no i wiadomo co z tego wyszlo,prawdopodobnie pozniej chcial kolezanke z ciebie zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
Były prawiczek - pięknie to powiedziałeś.. szkoda że na to nie wpadłam wtedy.. dziekuje. Tylko co dalej.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym obrażaniu było do mnie. No to ja nie widzę żebyś Ty go na dystans trzymała, jak bylaś przy nim itd. Raczej niańczyłaś go cały czas i tyle. A on teraz fochy rzuca, bo wie, ze mu wolno. Jest w tym związku na pozycji "przeszedł bardzo duzo i to pewno dlatego". Jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek bzdury Ci mówi. Ale oczywiście łyknęłaś. ponieważ Twój związek nie ma przyszłości, to łyknęłaś banał że liczy sie tylko teraźniejszość. Bzdury jakich mało. Jak masz jeszcze troche oleju w głowie, speprzaj z tego związku. Masz 22 lata, znajdziesz kogoś kto będzie normalny, bez przeszłości, zrównoważony emocjonalnie, kto będzie Cię kochał. Zrób to dziewczyno. Inaczej będziesz nieszczęsliwa. wspomnisz moje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
koralowa - być może. Nie wiem. Ale jak już mówiłam, były różne spięcia, ale nie na tyle poważne. Tylko że On też i mnieniańczył. Jak potrafił. Trzymać na dystans - a być przy nim. to dwie różne rzeczy. Miał we mnie wsparcie. Ale ale nie oddałam mu sie w 100% że tak powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etoile90
koralowa Tobie też dziekuje. Za to, że realnie podchodzisz do tematu. I Twoje rady też wezmę pod uwagę. Bo to co jest niemiłe czasem niestety może być prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki:jak skonczyla sie Twoja historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przegielas. Co mu sie w ciagu kilku godzin zmienilo? Jakis niezrownowazony psychicznie jest. Powinnas o nim zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×