Gość hdfgujxgu Napisano Kwiecień 23, 2012 Po grubej imprezie murzyn chce wrócić do domu. Siada więc na przystanku i czeka. Czeka pół godziny, godzinę, półtorej, myśli sobie: - Nie no kurwa, jak za pół godziny nie przyjedzie to spierdalam stąd. No i czeka dalej, aż nagle strasznie zachciało mu się srać. Ale myśli sobie: - Nie no, kurwa, jak teraz pójdę srać to, znając moje szczęście, akurat podjedzie autobus i chuj z powrotem. Ale przycisnęło go tak srogo, że postanowił walnąć kloca na ławce, obok siebie. Zrobił co musiał i siedzi zadowolony obok tego stolca, aż w końcu podjeżdża autobus. Murzyn uradowany wsiada, zajmuje miejsce, ale autobus nie rusza. Czeka minutę, dwie, pięć, w końcu idzie do kierowcy i pyta: - Panie, czemu ten autobus nie odjeżdża? Kierowca wskazuje kupę i pyta: - A synek nie wsiada? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach