Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polegalu

ludzie! żyjcie, a nie przeżywajcie życie

Polecane posty

Gość polegalu

nie rozumiem tych osób, które boją się życia.. osobiście mam tylko 20 lat, pierwszy rok studiów i uważam, że to doskonały czas żeby bawić się i brać z życia garściami, nie bać się niczego i mając spontaniczne podejscie dać się ponieść chwili.. dobija mnie to, jak ludzie na moim kierunku cały czas narzekają, gadają jak to oni mają dużo do roboty bo na to trzeba się nauczyć, z tego kolokwium itd. zamiast usiąść i zrobić to raz a porządnie to chodzą już tydzień przed i użalają się nad swoim losem, marnując na to ciekawy dzień. to tylko taki przykład, ale strasznie mnie irytują bierni ludzie.. co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam lubie lysych nawet
prawda ja tez mam tendencje do takiego przejmowana sie np nauka, i siedze w domu zamiat gdzies wyjsc, bo wydaje mi sie, ze przed kompem sie wiecej naucze, niz jakbym wyszla:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam lubie lysych nawet
dzis tez caly dzien w domu, troche sie pouczylam, troche ogarnelam przewodnik na wycieczke, ale generlanie przed kompem siedze i czuje, ze marnuje czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
no ja też tak kiedyś miałam, aż w końcu stwierdziłam, że żyje się raz, więc trzeba coś zmienic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda zawsze boli
niesamowite jest to jak my ludzie jesteśmy różni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki - karcia pisze
jak to zrobiłaś? pomóż! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
dokładnie.. w sumie, może tym ludziom odpowiada taki tryb życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz czlowiekku
albo rzeczywiscie sie tylko bawisz i "czerpiesz z zycia" bo nie masz zadnych obowiązków a kasę na szalenstwa dają rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda zawsze boli
oczywiście że każdy lubi coś innego i każdy się stara by było mu w życiu jak najlepiej,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
moim obowiązkiem jest nauka i studia. Ale nie chodzi mi konkretnie o samo imprezowanie itd. Chodzi mi o podejscie do życia.. nie wolno sie spinać o każdy szczegół, jest masa ludzi, która z igły robi widły i sama wymyśla swoje problemy. tak też kiedyś miałam - patrzyłam na ludzi korzystających z życia, zamieniąjących błahe problemy w przyjemność i zawsze taka chciałam być. jedynym moim problemem jest moja choroba, ale zawsze powtarzam, ze niektórzy ludzie w życiu mają większe nieszczęścia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
więc staram się znajdować we wszystkim plus i przeżywać w życiu ile się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz czlowiekku
No to zobaczymy jak radośnie będziesz "żył" a nie "przeżywał życie" jak będziesz pracować całymi dniami za grosze i martwił się o kasę na wszystko :-] Uwielbiam beztroske studenciaków, którzy myślą że życie jest i zawsze będzie lekkie i przyjemne ;-] Zresztą miałam na roku takich ludzi ;-] którzy potrafili się śmiać że ktoś ma poważne podejście do pracy, pieniędzy itd, i nie wyda lekką ręką 100 zł na byle imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda zawsze boli
a jaka to choroba? Masz mocny charakter, albo choroba niezbyt uciążliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,,,,,,jestem
A ja chce zyc pieknie,staram sie ale jestciezko,mam 35 lat,prace ktorej ninawidze,nie wiem czy jeszcze kiedys bede szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
bredizsz człowieku- we wszystkim da się znaleźć plusy, współczuje jeśli ustawiłeś/łaś sobie życie tak, że głównym priorytetem jest codzienna męczarnia i żadnych przyjemności od życia;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz czlowiekku
Moze bedziesz jak zmienisz pracę, ja tez mojej nienawidzę. Ale tu zaraz studenci którzy mają kasę od rodziców zaczną udzielać Ci porad abyś się wyluzowała i żyła pełnią życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz czlowiekku
No widzisz, mnie w przeciwienstwie do Ciebie nikt nie sponsoruje, a codzienna męczarnia nie jest "priorytetem" tylko za darmo żyć się nie da. Mam w zyciu przyjemnosci, jak kazdy, ale więcej obowiązków niż zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
smutna - ja tam wierze, że będziesz:) ważne, że masz chęci-reszta powinna się sama ułożyć a mojej chorobie nie chce mówic, miałam tylko chwilowe załamanie po diagnozie, ale tak jak pisałam wcześniej-ludzie mają wieksze problemy w życiu, nie lubie się nad sobą użalać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz czlowiekku
Tak, wszystko "samo się ułoży" :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
bredzisz człowieku- sam sobie zapracowałes na taki los i nie miej pretensji ze 'studenciaki' namawiają kogos do brania radości z życia, bo ja własnie pracuje na to, żeby robić w życiu to co kocham i pracować w ulubionym zawodzie, a nie być takim szarym człowieczkiem, który idzie z wielkim bólem do pracy bo jej nienawidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,,,,,,jestem
; no tak ,czerpie z zycia,ale obecnie ta praca mnie wyciska jak cytryne ,w sensie moje soki witalne hehe,a jeszcze do tego inne problemy,wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz czlowiekku
Spoko, pogadamy jak juz Ci sie te marzenia spełnią. Teraz możesz tylko gdybać. Ja też studiowałam żeby pracować w wymarzonym zawodzie, hehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
haha no to pięknie Ci wyszło, faktycznie nic innego Ci nie pozostało jak tylko użalać się nad swoim ciężkim losem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz czlowiekku
Ja sie użalam? Nie użalam się tylko nie kumam jak ktoś kto w życiu w zasadzie nie robi nic poza przyjemnościami i dostaje kasę od rodziców, moze sie wypowiadac i udzielac porad jak żyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
czytaj ze zrozumieniem. Napisałam wyraźnie, że na studiach mam pełno osób, które nic nie biorą z życia, więc nie mów mi, że nie mam obowiązków bo to beton nie argument. Idąc Twoim tokiem myślenia- oni też ich nie mają, a jednak mają pretensje do życia. NIe wywyższaj się tym, że ciężko pracujesz bo ja też mam obowiązki i pewnie zapierdzielam dwa razy bardizej niż Ty bo jestem na medycynie i nie jest kolorowo. Nie spinaj sie tak z tą swoją pracą bo studia czasami też potrafią dać w kość;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz czlowiekku
Mówisz do mnie tak, jak bym nie studiowała nigdy :D A skończyłam studia. To że Twoi znajomi się "spinaja" to tez nie argument. Może oprócz studiów też muszą zarabiać kasę i nie mają tak różowo jak Ty, że niczym się nie musisz przejmować. Nie ukrywajmy - wyżej sama napisałaś że "twoim obowiązkiem jest nauka i studia". Więc nic dziwnego że możesz się cieszyć życiem. Gdybyś poza studiami musiała na nie zapracować (lub na swoje utrzymanie) inaczej byś mówiła i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
jestem chora, trace wzrok, mam słabe serce i chorobe, która kiedyś moze zagrażać mojemu życiu. i wiesz.. nie jest mi z tym zajebiscie dobrze. to ze nei mam obowiązków nie znaczy, ze nie mam problemów! wiec nie mów mi, ze kiedy moja sielanka się skończy to zmienie zdanie, bo jestem od tego daleka. nadal kocham zycie, a Tobie życie powodzenia w użalaniu się nad swoim 'cięzkim' losem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bredzisz czlowieku ma całkowitą racje. Ja tez studiuję dziennie, nie pracuję, kasę dają rodzice, ale nie przyszłoby mi do głowy, by napisać tak jak ty i swoją filozofię życia odnieść do całego społeczeństwa. Ewentualnie twój wywód możesz skierować w stronę takich jak ty (i ja), czyli tych, których jedynym obowiązkiem jest nauka, a mimo to narzekają. Dla reszty ludzi taka gadka jest co najmniej śmieszna. Zresztą z twojej wypowiedzi bije niesamowita naiwność, ale to już ''urok'' młodości. Jak będziesz kończyła studia, czyli będziesz w tym miejscu w którym teraz ja się znajduję, nieco Ci się odmieni. I świat nie będzie już tylko czarny albo biały. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bredzisz człowiekku
" to ze nei mam obowiązków nie znaczy, ze nie mam problemów!" - problemy ma każdy. Zobaczymy co powiesz jak bedziesz mieć problemy, obowiązki i na dodatek Twoje utrzymanie będzie już na Twojej głowie, a nie Twoich rodziców. " wiec nie mów mi, ze kiedy moja sielanka się skończy to zmienie zdanie, bo jestem od tego daleka." - No własnie jestes daleka, no ta wizja jest daleko. Uwierz mi - kiedy sielanka się skonczy - zmienisz zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polegalu
być może nawet nie dożyje Waszego wieku, więc nie mówcie mi co będzie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×