Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chybamama zła

Jestem okropna dlaczego?

Polecane posty

Gość Chybamama zła

Witam To sobie myśle czy ja mam znieczulice? Cały czas mam wyrzuty sumienia ze jak moje dziecko płacze to mnie to nie rusza wiem ze to dziwnie brzmi ale tak jest chciałabym być inna ale jakoś narazie nic sie nie zmienia moja mama tylko na mnie krzyczy ze dlaczego jak dziecko płacze to go nie podniose a ja mówię ze nic mu nie jest przecież co ze mną jest nie tak ? Np dziś jechaliśmy samochodem i mały zawsze lubił jazdę autem a tu płacz płacz płacz nie mogłam go uspokoić a nie chciałam go wyjmowac z siedzenia bo miałam wrażenie ze on teraz mnie sprawdza na ile może sobie pozwolić to mama moja w końcu sie wydała na mnie i go podnieslam i sie uspokoił dlaczego jestem taka zła matka ? Czasami mam wrażenie ze jestem chora psychicznie jak obserwuje mamy które jak tylko dziecko zaplacze odrazu lecą ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chybamama zła
Nie ńo bez przesady jak mu sie dzieje krzywda to reaguje ale jak płacze zeby płakać i sprawdzać mńie to mnie to zabardzo nie rusza... Ludzie kocham go ale nie wiem dlaczego tak mam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dla mnie to rzeczywiście dziwne,że nie rusza cię płacz własnego dziecka,ja fakt faktem wręcz aż przesadzam z moją małą ale ty też przesadzasz w tą drugą stronę,trochę znieczulica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dla mnie to rzeczywiście dziwne,że nie rusza cię płacz własnego dziecka,ja fakt faktem wręcz aż przesadzam z moją małą ale ty też przesadzasz w tą drugą stronę,trochę znieczulica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaka była Twoja matka dla Ciebie? Może tu jest pies pogrzebany. Ile Twoje dziecko ma? Tak czy siak mama nie powinna przy dziecku zwracać Tobie uwagi bo podważa Twoje zdanie. W każdym razie jeśli moje dziecko płacze z bólu,stała sie krzywda itd to oczywiście reaguje na to.Ale jeśli jest to wymuszone to zlewam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chybamama zła
Ma 11 miesięcy moja mama była inna ale ona musiała bo babcia strasznie na nią krzyczała i jak byłam mała i zaplakalam to babcia odrazu była przy mnie Ja na płacz z bólu bardzo szybko reaguje ale jeśli mały płacze bo coś mu nie pasi ze coś chce ale nie może tego dostać to mńie ten płacz nie rusza bo wiem ze jest wymuszony na potrzebę osiągnięcia celu.ale jak np. Krew mu pobierali i płakał to ja razem z nim wiem kiedy płacze z bólu a wiem kiedy zeby coś osiągnąć ale w oczach ludzi jestem zaraz zła matka:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też jestem zła mama
autorko ja mam podobnie. oczywiście jest tak jak napisałaś że jak dzieje się mu coś złego to reaguje od razu ale czasem on np chce sobie pokrzyczeć i wtedy nie reaguję i sam się po chwili uspokaja i śmieje. matka potrafi odróżnić kiedy jej dziecko płacze bo mu coś jest a kiedy tylko ma tzw. focha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chybamama zła
Ńo właśnie ja potrafię odróżnić ale inni zaraz komentują ze jestem zła tzn nie mówią ale wiem ze myślą ale dla mnie jest to oczywiste kiedy mu sie dzieje krzywda a kiedy strzela fochy... Cieszę sie chociaż ze wiem ze nie tylko ja tak mam ...bo juz zaczynałem myśleć ze ze mną coś nie tak,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buu u
A ja zazdroszczę Ci takiego podejścia. Moje dziecko tylko piśnie a ja już lecę, biorę na ręce uspokajam, żeby przypadkiem żadna krzywda mu się nie zadziała :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też jestem zła mama
dziecko już od małego testuje rodziców i ludzi którzy je otaczają. wie na co może sobie u kogo pozwolić. i zaczyna się uczyć wymuszania płaczem wszystkiego. u nas wygląda to tak że jak mąż chociaż na chwilkę zostawi syna samego ten od razu krzyczy. ja mogę go włożyć do łóżeczka i się bawi sam nawet i pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opolijkoooooooooooo
nie jestes okropna, dziecko w tym wieku wiele wymusza placzem. Jesli potrafisz odroznic chimery od placzu z konkretnego, waznego powodu, to ok. Kurcze, zaraz mi sie moja tesciowa przypomina-jak mieszkalismy jakis czas u nich-leciala na kazdy pisk mojego dziecka (wtedy mialo ponad rok) i od razu brala na rece-bo dziecko nie moze sie denerwowac. Ja na chimery nie zwracalam uwagi, to tesciowa sapy miala, ze pozwalam dziecku plakac. A ja placzem bym tego nie nazwala... dobrze robisz, nie pozwalaj sie wtracac, bo bedziesz miala tak jak ja-dziecko bedzie szlo tam, gdzie mu w danej chwili lepiej powiedza. Nie ma nic gorszego od sytuacji, gdy matka mowi tak, a inne osoby inaczej (jesli matka akurat ma racje) i to jescze przy dziecku-matka traci wtedy autorytet. A dziecko wyczuwa wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko ocenić sytuację
Ale pamiętaj, że dziecko zostało wyposażone przez naturę w umiejętność płaczu i wrzasku niekiedy, po to, zeby PRZEŻYĆ!!!! Warto o tym pamiętać, kiedy pomija się płacz dziecka, kiedy się nie reaguje. Możesz nie reagować spełniając dziecka prośbę, ale reaguj, sprawdzając, czy napewno jest to wymuszanie. 11-miesięczne dziecko jeszcze nie mówi, może np. nie wiem otrzeć sobie rączkę i będzie marudzić, popłakiwać, dawać Ci znaki, a Ty uznasz, że marudzi bo tak i mu nie pomożesz... Nie spełniaj nieuzasadnionych zachcianek, ale kontroluj, czy dziecko naprawdę płacze bezzasadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko ocenić sytuację
Chybamamo zła, piszesz, że dla Ciebie to oczywistość, kiedy dziecku dzieje się krzywda, a kiedy wymusza... Szczerze piszę. Uważaj, bo pewność siebie może zgubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie opinia innych. Wcale nie jestes złą matką. Ja do tej pory tez latałam na każde zawołanie mojego synka - oby tylko nie płakał. Zauważyłam jednak, że nie tędy droga bo zrobił się z niego taki mały terrorysta. O wszystko był płacz. Ciągle ryczał i ryczał. Normalnie uszy puchły. W końcu powiedziałam dość i też przestałam reagować na jego fanaberie. Staram się tłumaczyć chociaż nie wiem czy rozumie ale po tym jak się wypłacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzę że każda matka wie kiedy dziecko cos boli a kiedy wymusza. Oczywistym jest, że kiedy pokazuje reką na coś co chce dostac a mu tego nie dam to płacz jest z wymuszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chybamama zła
Mam 24 lata Dzięki za słowa otuchy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały ma rok i nawet jak mam dosyć to staram się go olać bo widzę że płacze bo coś idzie nie po jego myśli.... wynoszę go do łóżeczka choć nie wiem czy to akurat dobrze.... ale widzę kiedy płacze bo coś mu jest bo jest zmęczony a kiedy bo chce coś wymóc... to raczej taki czas kiedy musimy być twarde bo nam na głowę wejdą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko normalna jesteś
wiesz co by było jakbyś zaczęła reagować na wymuszanie płaczem? wychowałabyś sobie małą terrorystkę ;) Ja jak moja wymusza płaczem to mnie aż trzęsie w środku, nie wiem czy z nerwów na nią, czy trochę mie jej szkoda. W każdym razie staram się jej powiedzieć że płakanie nic jej nie da i jak się uspokoi to porozmawiamy o tym co chce, ale ona ma już 2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefef
Tendencyjnie sformułowałaś swoją wypowiedź ale i tak odpowiem ci na temat. Jesteś głupia. Żadne małe dziecko NIE PŁACZE bez powodu. Inne tezy pochodzą od półidiotów publikujących dla innych półidiotów, na rynku amerykańskim i brytyjskim (gdzieżby indziej?) a w Polsce modne są teraz przedruki bo każde gówno można obecnie wydać. Dziecko płacze bo to jego sposób komunikacji. Ignorowane uczy się że jest mało ważne i że rodzica też nie ma sensu traktować poważnie, no a jego potrzeby są nierealizowane (z zawsze jakieś znaczenie mają). Jeszcze jedno: mam mądre, komunikatywne, pewne siebie dziecko. Dlaczego? Między innymi dlatego że uważałam za swój obowiązek reagować na jego skargi, sprawdzając o co chodzi, w późniejszym wieku pytając. To kwestia elementarnej odpowiedzialności i szacunku do drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimuśkaaa
u mnie synek robi podobnie. Płacze jak sobie coś ubzdura a ja nie chce mu tego dać albo np podać mu zabawki która leży obok niech pół metra dalej. wtedy wynsze go do łazienki uspokaja sie, wychodzi i dalej sie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
NIGDY nie latalam na placz z byle piedoly czyi bez pwoodu.Jedynie reagowalam gdy to byl placz np pora karmienia, mokra pielucha czy cos bolalo.a pozatym to nic.Teraz moja placzka byla ma juz 16 lat i samodzielna z niej dziewczyna co nie leci z byle kazda pierodla do mnie :)Nieznosze rozpieszcaia dzieci i noszenia je na rekach/kolanach caly zcas.To psuje dzieci i wyratsają mali terrorysci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
ee tam "fefef " Ja rowneze mam mądre ,kumunikatywne, pewne siebie dziecko bez zatrzezen a mimo tego nigdy pierdoolca na jej punkcie nikt nie dostal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn jest już na tyle
Autorko bez przesady:D, jak dla mnie jestes jak najbardziej normalną osobą , matką która nie odczuwa gołebiej frustracji jak tylko usłyszy płacz dziecka. Nie nosisz w sobie paniki i nie reagujesz przesadą kiedy maluch płacze i to bardzo dobrze. Wiadomo że dziekco potrzebuje czułości, przytulania i śiwadomości że mama kocha a także jak widzisz że maluch może się źle czuć czy go coś boli czy też stęsknił sie za tobą, to wiadomo że przytulasz ale nie lecisz na każde kwiknięcie czy płacz tylko dlatego że maluch zapłakał. Inaczej postępuje się z 6 miesięczniakiem a inaczej z prawie rocznym dzieckiem. Jak zwykle ważny jest złoty środek. Twoja mama przesadza i wzbudza w tobi epoczucie winy, a nie potrzebnie! Kochasz swoje dziecko? Zapewne tak i czujesz to dobrze ...więc nie panikuj bo nie ma powodu:) Dodam jeszcze że nie każda matka jest typem kóry nie wytrzyma jak nie zrobi setnej rundki do przykładowo łóżeczka dziecka kiedy to płacze (chodzi o starsze niemowlęta i dzieci). Jak dziecko ma miłośc rodziców i ją czuje to nie ma powodu by obawiać się tego co ty autorko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syn jest już na tyle
Dzieci są bardzo inteligentne i poza schematycznym płaczliwym komunikowaniem się z dorosłym potrafi też manipulowac nastrojem (od marudzenia po płacz) tylko po to by skupić swoją uwagę i jeżeli nie jest to patologiczne w sensie żałosne wołanie o uwagę (co zdarza się u dzieic zaniedbywanych uczuciowo) to nie ma potrzeby paniki. Ja jak widzę u swojego dziecka (ma obecnie 14 miesięcy) że staje się marudne pomimo że poświęciłam mu spora uwage na zabawę , wygłupy i przytylanki to zwyczjanie daję mu się czasem wypłakać bo płacz nie musi zawsze oznaczać że cos boli czy że potrzebuje mamy , płacz to również zmęczenie, przesyt jakimś bodźcem czy sytuacją . Nie ma czegoś takiego że coś jest białe i czarne , jest wiele możliwości i interpretacji dziecięcego płaczu a wysnucia że ktoś kto nie zareaguje broń bosze na czas dołoży się do braku pewności siebie u dziecka na przyszłośc świadczy o małej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fefef ....
Myślę że dobrze radzisz sobie ze swoim dzieckiem jednak powstrzymuj się z tym obrażaniem innych i nie uwazaj swojej metody jako podręcznikowej i jedynej właściwej gdyż są różne dzieci i tak jak ktoś tu wspomniał wiele różnych sytuacji a by mieć zdrowe i pewne siebie dziecko które wie że zawsze może liczyć na swoich rodziców wcale nie trzeba reagowac na każdy płacz gdyż życie jest zyciem i nawet niezadowolenia i lekkiej frustracji jak maluch się nałyka to nie znaczy że zaryje to w jego osobie jakiś negatywny ślad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 534e23
"do fefef .... " podpisuje sie pod twoimi slowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mądrale w takim razie powiedzcie co mam zrobić jak dziecko wrzeszczy w niebogłosy łzy smarki i w ogóle bo nie pozwoliłam mu wejść na stół??? pewnie że skoro płacze to ma powód:P i to jaki duży:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jak zwykle we wszystkim trzeba zachować umiar. O ile faktycznie małe niemowlę zwykle płacze bo ma powód (nie tylko głód czy mokra pielucha ale chociażby potrzeba bliskości) o tyle większe dzieciaki potrafią już nieco nami manipulować. Łzy więc często są produkowane w celu osiągnięcia korzyści własnej- która to niejednokrotnie kłóci się z naszymi zapatrywaniami;). Łzy takiego wymuszacza również i mnie nie ruszają (chyba że irytują:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×