Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sam bez pracy..

Czemu tyle ludzi po studiach nie ma pracy?

Polecane posty

Gość trollo
generalnie na całym świecie jest problem bezrobocia. Wydaje mi się, że wynika to w dużej mierze z mechanizacji pracy. Coraz więcej zawodów jest wykonywanych przez maszyny/komputery. To oczywiście obniża koszty. Tylko ma to również ciemną stronę. Co z tego, że telewizor będzie tańszy, jeżeli zwolnieni z wytwarzającej go fabryki ludzie nie będą mieli go za co kupić. I niestety problem ten będzie się pogłębiał, bo nowych miejsc pracy i zawodów przybywa wolniej niż ludzi zwolnionych ze starych. A wracając do naszego podwórka, w Polsce jest ogromny deficyt miejsc pracy. Niestety nasi "rządzący" przez ostatnie 20 lat bardzo się o to starali. Dziś Polska nie ma już praktycznie żadnego przemysłu, nic nie wytwarzamy; montujemy tylko produkty produkowane na wschodzie. A problem z montowniami jest taki, że będą przenoszone do miejsc z tańszą siłą roboczą i problem bezrobocia będzie się pogłębiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mechanizacja
jest winna, tylko masowe wynoszenie produkcji do Azji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne prawo rynku,
skoro Azja jest tansz, to rynek wybiera Azje i nic sie na to nie poradzi Trzeba się np przekwalifikowywac. Czesto chowac ambicje do kieszeni, przynajmniej na jakis czas. Byc elastycznym. Powiem wam,ze mimo 2 kierunkow ( w tym 1 - Politechnika)- po urodzeniu dzieci stwierdzilam, ze bardziej sie naszej rodzinie kalkuluje , gdy bede przy malych dziciach w domu, ktory zreszta dobrze poprowadze, a maz, ktory ma mozliwosc tzw kariery, ją w tym momencie pociagnie, co sie nam bardziej oplaci, chocby finansowo. Przezylam, w domu nie zgłupiałam, zainwestowalam w dzieci, potem zdazylam sie jeszcze przekwalifikowac, do nikogo nie mam pretensji - takie jest zycie i trzeba sie do niego przystosowac bo z narzekania nic nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mechanizacja
jesteś idiot(k)ą rynek nie jest żadnym bytem i nie "wybiera" co jest lepsze a co nie trzeba chronić własne interesy, a motywowane krótkowzroczną chęcią zysku zachodnie firmy wyjeebały do Azji pozbawiając pracy Europejczyków 🖐️ dziś za to płacimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne prawo rynku,
nie jestem idiotka skoro dobrze wychodze na przystosowaniu sie do praw rynku - tak finansowo, jak zawodowo. Nigdy nikt w rodzinie nie narzekal z powodu braku pracy ( i ciekawej, i odpowiednio platnej):). Jesli jej nie ma w Polsce - szukamy za granicą - byle byla dobra- swiat jest maly i nie widze w tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PawełiGawełcd
jeszcze trochę i cała produkcja przejdzie za granicę, a my będziemy krajem konsumentów.. tylko za co kupować? Ja zatrudniam kilka osób i wiem jak to jest konkurować z chińskimi wyrobami :/ czasami ledwie dawałem radę.. trochę mi się polepszyło jak przeniosłem część sprzedaży do internetu i zacząłem się ogłaszać w panoramie firm, bo jednak więcej ludzi trafiało na moja ofertę, ale bez tego to pewnie bym mógł zacząć się pakować i odnajmować lokal :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrinaaaa
Bo maja wygorowane oczekiwania finansowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw praca, potem studia
Problemem jest to, że ludzie studiują dla samych studiów i uważają, że to jest przepustka do dobrej pracy. Znam masę takich osób i w sumie nie ma znaczenia czy studiowali kierunki humanistyczne, czy ścisłe. Trzeba to sobie po prostu uświadomić - pracę dostaje się za umiejętności, a nie piękne CV - przynajmniej tam, gdzie wymagani są specjaliści i pracodawca chce mieć dobrego, a nie tylko wykształconego pracownika (a to nie jest to samo). Ja zaczynałem pracować bez żadnego wykształcenia i na studia zaoczne poszedłem równolegle. Samo studiowanie było przeze mnie traktowane jako poboczne działanie, nastawione wyłącznie na przysłowiowy "papierek". Jestem samoukiem i zaczynając pracę miałem już sporo (tak myślę) przydatnych praktycznych umiejętności, ale dalej na bieżąco poszerzałem swoje kwalifikacje, poświęcając często prywatny czas. Do tego starałem się nigdy nie prezentować postawy roszczeniowej i zaczynałem z przysłowiowym "tysiącem na rękę", a o podwyżki prosiłem dopiero w momentach, gdy mogłem się pochwalić konkretnymi osiągnięciami. W ten sposób udało mi się dojść do dobrej pensji, a studia skończyłem miesiąc temu i mam dyplom tego "pożal się boże magistra", który służył będzie jedynie jako ozdoba na półce, bo jak to ktoś tutaj wcześniej powiedział - obciachem jest nie być po studiach. Ale bycie po studiach, a posiadanie praktycznej i użytecznej wiedzy TO NIE TO SAMO. W swojej pracy często musiałem kierować zespołem ludzi i niektórzy z nich byli po studiach, a ja wtedy jeszcze nie. Mimo to - ich użyteczność była minimalna, mniejsza niż ludzi po technikum. Tyle w temacie z mojej strony. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pracujaca ale za 2000
bo studia nie uczą niczego tak się tylko zakuwa nie ma wiedzy praktycznej no chyba ze mowimy o medycynie,prawie,lub j,obcych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara rura z astmą
Odkopuję temat :) Studia dla papierka są bardzo istotne pod warunkiem że jest to zawód np. architekt, geodeta czy budowlaniec po czym ma możliwość zrobienia uprawnień zawodowych. Cała reszta studiów to nic innego jak źródło kasy tych pasożytów naukowych - nic nie robią, piszą pseud artykuły i sprzedają pseudo wiedzę studentom. Też jestem po takich pseudo studiach - rozczarowany i wkurwiony - czuje się oszukany bo naobiecywali co po nich można robić a okazało się coś innego. W zasadzie okłamali bo uczyli zupełnie czegoś innego niż było to w ofercie. Nie dziwie się że ludzie wyjechali za granicę, lepiej myć podłogę w stawkach euro niż w złotówkach. Pozdrawiam wszystkich którym udało się odmienić swój los i wyjechali z tego ciemnogrodu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruro,akurat jestem architektem
Chwala Bogu juz na emeryuturze, bo widze, jak beznadiejnie jest z parca dla mlodych po architekturze. A logoczne jest ze nie potzreba tak wiely wyksztalcownych ludzi, oporezenbniejsi sa rzemieslnicy, tzw fachowcy do prostych, codzinnych orac. Produkuje sie tlu mgr zarzadzania - c oni mysla KIM niby maja zarzadzac? Politologow, socjpologow - ilu ludzi moze sie tym zajmowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara rura z astmą
Akurat politologia ma pewien plus bo można uderzyć w administrację i bezpieczeństwio międzynarodowe. Ale taka filozofia to już dramat :D Mam żal do uczelni która mnie w konia zrobiła. Miało być coś innego a uczyli coś innego [niepotrzebnych bzdur i przedmiotów zapychaczy]i teraz nie mogę się na rynku odnaleźć, a lata lecą. Własne mieszkanie, działające auto i działka to na dzień dzisiejszy cel nierealny -a przecież to jest tyle co nic. Pójdę na kurs koparko ładowarki, żeby się jakoś podratować - no coś trzeba umieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara rura z astmą
Napisałem post i się nie zapisał :) To że ktoś ma prostą pracę to nie znaczy że jest jakiś głupszy czy coś. Kafelkarz, kierowca C+E źle nie zarabiają. Na uczelniach bzdetów uczą. Ja mam takie wykształcenie jakie mam. Uczyli mnie totalnie czegoś innego niż to jest potrzebne w tej branży w której teoretycznie powinienem pracować. Stracone lata, potem kolejne lata otrzeźwienia. I teraz znowu na kolejne studia ale tym razem z pełną świadomością? Ale czy nie za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3gośćinna3
Młodzi ludzie jak kończą studia, to są tak zadufani w sobie, w swojej wiedzy, i w tym papierku który trzymają w ręku, że czekają na tą swoją piękną bajkę, czyli: praca w firmie, na stanowisku, za biurkiem oczywiście, ogromna pensja, wczasy za granicą.....a w dzisiejszych czasach trzeba zejść z obłoków na ziemię. Takie bajki już nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś coś wspomniał parę postów wyżej, że wiedzę zdobywa się tylko na prawie, medycynie, językach obcych ... powiem krótko G. prawda, poza medycyną jednymi z najcięższych kierunków są studia techniczne na Politechnikach, tam jest zakuwanie po nocach, robienie projektów w weekendy etc., z tym że niestety bum na budownictwo po euro się skończył i branża przeżywa kryzys, bardzo podobnie tak jak i po prawie, szansę na pracę w zawodzie ma powiedzmy tak z 10% absolwentów, a śledzę rynek już od 5 lat, i w zasadzie nic się nie zmienia ... dlatego drugi raz na politechnikę bym nie poszedł ... bo po co kończyć studia równie ciężkie jak medycyna ...kiedy to lekarz po tych paru latach zarabia co najmniej kilka tysięcy a inżynier albo pracuje jako przedstawiciel handlowy albo ma inną G. opłacaną profesję ... nie weselej mają absolwenci kierunków językowych, dziś każdy prawie student zna język na jakimś poziomie więc filologów nie potrzeba i to też wiem z doświadczenia bo mam masę znajomych ...reasumując ...wiedzę poprzez ciężką pracę zdobywa się na kierunkach technicznych ... podobnie jednak jak i po innych kierunkach wliczając w to prawo, pracy po prostu brak ...i dziwne poczucie zmarnowanych 5 lat przez które będąc na zmywaku w Anglii każdy odłożyłby sporo na mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę znaleźć pracy chodziłam na spotkania ogrom skupionych ludzi mnie przerażał już nie chodzi o pieniądze ale aby coś robić i wyjść do ludzi ja chcę zwykle kończy się na tym,że zadzwonimy do pani nie wiem co robię źle nikt mi nie chce pomóc wszyscy mówią,że nie chce mi się pracować aja chce tylko nikt mi nie zaufał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż nigdy nie wierzyłam w magię i przesądy będąc w trudnej sytuacji finansowej zdecydowałam się zamówić rytuał przyciągnięcia pieniędzy na stronie http://energiaduchowa.pl , nie liczyłam na dużo, zrobiłam to bardziej z desperacji….. ale o dziwo moja sytuacja finansowa rzeczywiście zaczęła poprawiać się z tygodnia na tydzień. W tej chwili pozbyłam się długów i mam dobrze płatną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×