Widzenia ojca z niemowlakiem- paranoja

Trafilam na wiele wątkow dotyczacych widzenia z dzieckiem, ale nie wiem jak to jest z 7 miesiecznym niemowlakiem. Czy jest szansa aby ojciec dostał prawo zabierania go do siebie na 3 dni(weekend) i w sumie 3 weekendy w miesiacu? Zwlaszcza, ze jest nieodpowiedzialny i ma problem z alkoholem. Bardzo prosze o odpowiedz.

raczej to niemozliwe zeby sad sie na to zgodzil. widzenia z tak małym dzieckiem sa raczej w obecnosci matki

owszem, pod warunkiem, że w pakiecie do niemowlęcia dołączysz swoją piers

juz o to pytalas:) moim zdaniem nie ma szans jesli udowodnisz ze jest alkoholikiem. tak malenkie dzieciatko potrzebuje duuuuzo opieki i uwagi a nie pijanego tatusia. mysle ze sad to rozwazy. ale na wszelkie ewentualnosci trzeba sie przygotowac.

dopóki mały nie skończy kilku lat to ojciec nie ma szans go zabierac., takie dziecko jest za małe. jak chcesz miec problemy to uwazaj,bo łapciuch jeszcze coś zrobi dziecku,swiadomie lub nie

chciałaś nieodpowiedzialnego alkoholika na ojca dziecka???

Tylko ojciec dziecka jest strasznie zdeterminowany i mimo, ze pozwolilam mu odwiedzac synka kiedy chce to on nawet raz sie nie pojawil (prawie 4 tyg temu od niego odeszlam). Mowi ze napisal w pozwie, że zle sie bedzie czul u mnie, mimo, że nikt nie ma nic przeciwko jego wizytom. Boję się. Pomóżcie.

mój synek ma 12 lat i nie spuszcxam go z oka---ojciec nie ma prawa widzieć się z nim na osobnosci. zawsze ja jestem z synkiem--w obawie o jego zdrowie i zycie.

chce widziec dziecko to TYLKO I WYŁĄCZNIE w twojej obecnosci. ze on chce inaczej to jego sprawa. sąd się kieruje dobrem dziecka,a on ma się dostosować jak chce go widzieć. wielki tatus się znalazł!!!! on cie podbiera tylko pod włos. jakby mu zalezalo na dziecku to by zacisnął zęby i przychodził do ciebie na widzenia. huj chce ci zrobic na złosc--tylko tyle przez niego przemawia. czeka cię sporo nerw--współczuję.

On twierdzi ,że napewno dostanie. To jest troche chore bo to wyglada jakby chcial mi zrobic na zlosc, a nie chodzi mu o dziecko, bo autentycznie prawie go prosilam, zeby go odwiedzil, a on niby mial przyjechac, ale sobie olal i pozniej powiedzial ze nie ma czym. Jeszcze chcial zebym ja tam jezdzila z dzieckiem do niego albo wozila mu go.. Teraz twierdzi ze idzie do sadu i cytuje "nie bedziesz mi robila laski zeby mi go dac". tak jakby to lalka byla.

I jeszcze co jest najsmieszniejsze oskarza mnie ze zabralam mu dziecko, bo sie wyprowadzilam. Mimo, że bardzo czesto klocil se ze mna i mowil ze nie jestem u siebie i zebym wypi****lala. Probuje ze mnie zrobic desperatke, ktora zabrania mu kontaktu z dzieckiem. Obawiam sie decyzji sadu.

aaa... tak, to znam najlepiej zawieżć i odebrać albo wsadzić malucha do komunikacji publicznej niech sam dojedzie. Koles ma w dupie dobro dziecka i wszystko na ten temat

Wlasnie o to chodzi, ze ma gdzies jego dobro a raczej chce postawic na swoim. Tylko jak to dobrze przedstawic przed sadem? Bo on juz mi powiedzial ze napisal uzasadnienie na 2 str ( ze mu zabraniam go zabierac i ze nie mam lozeczka i inne bzdury).

U mnie w rodzinie jest taki przypadek. Ojciec rocznej dziewczynki chciał ją zabierac, sąd się nie zgodził, widzenia tylko w domu matki w jej obecności

a tak w ogole czy słyszeliście o takich przypadkach, żeby ojciec zabieral niemowlaka do siebie na caly weekend (bez obecnosci matki)? Bo jestem ciekawa czy tak moze byc w praktyce.

Egria a czy sad tak zdecydowal ze wzgledu na wiek dziecka czy na inne czynniki?? Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego...

Ze względu na wiek

nie boj sie;) nie dostanie dziecka 100% pewnosci niech pisze na 10 stron nawet ty wiesz jak argumentować to ze dziecko jest za male na takie przerzucanie i tyle swoja droga niezly duren ten twoj byly serio nie bylo zadnych objawow wczesniej?

jakby decyzja byla nie pomysli(watpie) odwołuj sie do bolu

Były objawy, ale nie aż takie:) No ja mam nadzieję:)

Dziewczyno, nie daj się. Ja też mam w domu 7-miesięczniaka i nie zostawiłabym go na noc nawet u babci, która go uwielbia, a co dopiero u faceta, nieodpowiedzialnego alkoholika. Sąd raczej na to nie pójdzie, a ty na wszelki wypadek przygotuj sobie elegancko napisane uzasadnienie, nawet na 3 strony. Najlepiej niech ci pomoże napisać ktoś, kto fajnie posługuje się językiem - dobitne, konkretne argumenty, przykłady zaniedbań, wszystko w formalnym stylu, bez histerii.

To po co sobie z nim dziecko robiłaś????

jesli ten kretyn tak napisał w pozwie ty napisz ze jest alkoholikiem i obawiasz sie o zycie malenstwa jak myslisz komu sąd uwierzy? oczywiscie ze matce na sprawe ubierz się bardzo skromnie ale nie biednie nawet nie wiesz ile robi pierwsze wrazenie na sali sądowej

Ten nieodpowiedzialny alkoholik jest ojcem i ma takie same prawa jak Ty. Mam nadzieję, że wygra sprawę.

Oby przegrał. Mógł przestać pić, poddać się leczeniu i nie dopuścić do rozstania. A za cytowane "wypierdalaj" należy mu się zakaz zbliżania, nie tylko brak widzeń :P

na sprawe ubierz się bardzo skromnie ale nie biednie nawet nie wiesz ile robi pierwsze wrazenie na sali sądowej Od tego może zależeć wyrok?

Ten nieodpowiedzialny alkoholik jest ojcem i ma takie same prawa jak Ty. Mam nadzieję, że wygra sprawę. Glupota ludzka powala naprawde:/ Tak, niech mu po pijanemu zrobi krzywde, przeciez to ojciec, ma prawo, nie?