Koszmarna suchość w gardle i nosie :(

Mam tak od prawie tygodnia. Budzę sięz suchym garłem, jakbym była chora. W ciągu dnia piję dużo (ostatnio więcej - nie chce mi się pić, ale chcę jakośto gardło "uspokoić") wody, soków a nawet slodkich napojów bo po nich mi się lepiej robi chociaż nie przechodzi. Ale najgorzej jest po wstaniu- teraz musiałam się położyć na godzinkę, bo mnie głowa rozbolała ipo prostu jakbym miałą pustynię w gardle. Wypiłam szkalnkę wody i juz nie mogę pić, ale wciąż muszę, bo garło mam za suche- co prowadzi do tego że mnei brzuch boli często bo piję nawet 3-4 litry w ciągu dnia aby móc mówić ;/ Nie mam kataru (chciałabym mieć! nos mnie piecze), nie mam temperatury, problemów z ciśnieniem czy innych tego rodzaju przeziębieniowych.

Może to cukrzyca? Albo anemia. Lepiej iść do lekarza i się dowiedzieć dobrze, bo to może coś poważnego.

Pij siemię lniane, bierz wit. A lub E (tylko rozgryzaj kapsułkę, a nie połykaj w całości), łykaj po odrobinie oliwy z oliwek czy oleju z lnu, w aptece kupisz preparaty nawilżające: http://www.doz.pl/leki/d68-oslaniajace_i_powlekajace_na_blone_sluzowa_jamy_ustnej_i_gardla Lekarz może przepisać płukankę do zrobienia w aptece. A jeśli problem będzie się przeciągał to do lekarza trzeba pójść obowiązkowo, bo to może być oznaka choroby.