Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mikromania

Zawsze na ostatnim miejscu . . .

Polecane posty

Gość Mikromania
Przy najbliższym spotkaniu porozmawiam z nim o tym . Moze to bedzie dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ooooszukanaaaa
Rozmowa... Ale czy cos da?... Ja z moim rozmawialam,nastawilam na to,ze powinni sie bardziej liczyc z nim i,ze ma swoje zycie,jasne,pomoc raz na jakis czas,wpasc na obiad do mamy itd nie ma sprawy,ale non stop? Postawil sie,pogadal z bracmi,zeby mamie pomogli,pogadal z bratem,zeby mu nie podrzucal psa na kazdy weekend,kiedy on wyjezdza z kumplam,bo wtedy on jest w domu uziemiony,a jak sie dowiedzieli,ze to moj wplyw,to wielki krzyk,ze niedlugo zabronie mu kontaktu z rodzina... A przeciez nie robilam nic zlego,nie robilam tego dla siebie,chcialam,zeby zyl wlasnym zyciem,mial czas dla siebie. Rodzinie bylo wygodnie w takim ukladzie,nie chcieli z niego rezygnowac... Nie wiem czy sa optymistyczne warianty takich sytuacji... Czy da rade to przeskoczyc,chyba,ze po prostu by Ci to pasowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslovitzka
porozmawiaj, i tak nie masz nic do stracenia, ale weź do serca nasze uwagi, żebyś potem nie cierpiała.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobilam to
oszukana jakbym o sobie czytala, powiem Ci szczerze ze nic z tego nie bedzie, ja tez chcialam dla niego dobrze nawet na poczatku bardzo mi bylo przykro ze traktuja go jak psa dlatego zaczelam mu tlumaczyc...ale na nic sie nie zdalo...jego rodzina zaczela mi ublizac......dla mnie to chory uklad, porownywalam swoja rodzine i jego , pryzjaciolek rodziny i nigdzie tak nie bylo ale nie docieralo to. I tak to co napisalam to nic jakbyscie posluchaly cala moja historie to byscie padly na zawal. Moja kumpela raz mi cos powiedziala....czemu ty sie unieszczesliwiasz na sile???powiedziala rowniez ze nie cenie sie w ogole i jestem wiecej warta, przejzyj na oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ooooszukanaaaa
Ja mysle,ze ta nieprzychylnosc rodziny,jej nienormalnosc to kwestia tego,ze musieliby zaczac zyc na nowych,mniej wygodnych regulach,bo wiadomo -wiecej by na nich spadlo... Jest im za wygodnie,jak w rodzinie trafil sie,za przeproszeniem,taki przydupas,to im to pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikromania
Skad ja to znam. Co drugi dzien z mamusią na zakupy do miasta, albo do lekarza albo cos w urzędzie zalatwic. Jezdzi tylko on reszta rodzeństwa ma to gdzies. Tak samo jak np. Idą swieta on z mamusią robi porządki i przyrządza potrawy a reszta odpoczywa. Porządki wokół domu tylko robi on . Jak jest u mnie to musi co jakis czas zadzwonic co slychac do mamusi albo zamiast milo spędzić czas to wyciąga mnie ciagle do mamusi na kawe i siedzimy tam cale niedziele - a przypominam ze tylko w niedziele sie widujemy teraz. Bo on pracuje popołudniami wiec ranki poświęca mamusi. Taki rodzinny przydupas z niego. Chyba mu to wygarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×