dlaczego matki gadaja NON STOP o dzieciach????

No i widzisz, jednak masz autorko problem sama ze sobą, przez co nie dogadujesz się z otoczeniem :) Ja jestem mamą trzylatki, a w pracy rozmawiam i o dzieciach i o pogodzie, i o nurkowaniu i o projektach. Uogólniasz, starasz się te "nawiedzone mamuśki" powkładać w jakas szufladę, przy okazji stawiajac siebie na pozycji "wolnej, niezależnej, zrealizowanej". Serio, skup się na pracy, na lunche wychodź z bezdzietnymi koleżankami - ale może nie oceniaj ogółu kobiet, które maja dzieci bo pojęcia nie masz o czym piszesz.

bo pojęcia nie masz o czym piszesz.

no to teraz się uśmiałam - ty posądzasz koleżankę o zazdrość i chęć wywyższenia się w jedynym temacie, w którym - według siebie lub ciebie - jest lepsza, a ona pewnie myśli, że masz tak samo, chwalisz się czymś, co osiągnęłaś wcześniej:) wszystkie zatrute;)

Bo so glupie i ograniczone

Nie maja innych tematów, to gadają o dzieciach. U mnie w pracy babki ciągle gadały o gotowaniu i tak dzień w dzień...