Polter w namiocie (Listopad)

Czy to dobry pomysl? czy moze za zimno bedzie ? kolegi siostra mówi , ze bedzie ok z racji ,ze maja maly dom.jest jeszcze jakies inne rozwiazanie ?

w gore

za zimno

a jakby kazdy ubral kurtke chyba by nie bylo tak zle co ?

up ,miesiące lecą

Za zimno, ale w sumie to dobry pomysł, żeby pozbyć się wcześniej gości, bo wszyscy będą zamarzać :D

dobry pomysł,też tak myślałam zrobić w razie brzydkiej pogody

a jakby tem byla ok 1 do 5 stopni bo wiadomo jak to w listopadzie to myslicie,ze goscie by wzieli organizatorow na jezyki? W sumie ten kto bedzie chcial przyjdzie .

To ilu Ty się ludzi spodziewasz na tym tłuczeniu?

oj duzo ok 40-60 to ma byc na wsi wiec to,ze bedzie glosno nikomu nie bedzie przeszkadzac,wiec duzo osob przyjdzie

zależy od pogody. A w listopadzie to już raczej zimno, często na 01.10 ubieram kurtke i buty zimowe.... no ale moja siostra brala ślube w połowie listopada i ........... byłam w samej sukience na ramiączka ! było prawie 20st na plusie

na takiej imprezie to nikt nie siedzi za stołem,przychodzą goscie ,potrzaskają ,wypiją kielich albo dwa ,przegryzą i wychodzą,moja koleżanka robiła w styczniu na mrozie minus 10 stopni i fajnie było,stól stał w namiocie,grała muzyka,ciągle ktoś przychodził i wychodził

zależy u mnei zaczeli sie schodzic ok 17-18 i siedzieli do 22. Tyle, ze ciepło było. Z założenia jak sa stoły i jedzenie ludzie siedzą dłużej, niż np. na blokach gdzie nie ma miejsca i tak jak ktos napisal, potrzaskaja, dwa kielichy i papa. Ten dla kogo bedzie za zimno nie przyjdzie przecież. Nie zrobisz trzaskania miesiac przed, jak jeszcze cieplo bedzie. ALbo przychodza albo nie.

ten polter caly to jakaś patologia moim zdaniem:) dziwna tradycja...nie widzę związku miedzy weselem, ślubem...nie chciałabym takiego czegoś:)

a co to jest ten polter? pierwszy raz słyszę o czymś takim

To taka impreza w niektórych rejonach Polski. Goście przychodzą dzień przed ślubem i tłuką szkło, które potem para młoda sprząta. Zazwyczaj są to goście, którzy nie zostali zaproszeni na ślub, sąsiedzi, znajomi itd. W mojej rodzinie zawsze stawiali namioty, stoły. Wiem, że jak kuzynka miała ślub we wrześniu, to było mega zimno, a jednak impreza była do 23.

pierwszy raz słyszę o takim zwyczaju. i nie specjalnie on mi się podoba, bo noc przed ślubem trzeba się wyspać a tu takie coś

no właśnie, ale tak już jest... ja jestem w Kaszub i u nas to normalne. niektórzy robią mega imprezy z orkiestrą, inni po prostu poczęstunek, różnie. ja tam robię skromny, bo wiadomo, że zawsze ktoś przyjdzie, a pieniędzy zbyt duzo nie chcę na to przeznaczać

jestem ze ślaska i w moich stronach trzaskanie robi sie kilka dni przed ślubem,kiedyś robiło się dzien przed ale teraz to nikt tak nie robi,u nas zawsze się dopytaują kiedy jest trzaskanie,niektórzy wieszają ogłoszenia kiedy i o której zaczyna się trzaskanie

to fajnie, że u Was się wybiera, tu wiadomo, że dzień przed :)

i jak myslicie nadal jest to dobry termin patrzac na aktualna pogode?

up