Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fionnaa

milosc mnie nie chce,28lat,wychodze za maz z rozsadku

Polecane posty

Gość natka270
hehe, spokojnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka270
nikt nie chciałby sie przytulać do byle kogo dziewczynko :-) trzeba przynajmniej tą osobę lubic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby czuc przyjemnosc z przytulania sie w nocy do kogos to trzeba tego kogos kochac. to jest oczywiste. a jak nie kochac to przynajmniej pozadac. no sorry ale ja bym nie chciala jakiegos leszcza w nocy dotykac i jeszcze go obslugiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnjhjhjhghghfgfgf
na poczatku tak bylo..zastanawialam sie dlugo czy dobrze robie...ale znalam realia ...wiedzialam ze nikogo innego nie znajde..a latka lecialy.przeszlo to wszystko dosc szybko...i potem juz sie nie zastanawialam...tylko ja mam taki charakter ...troche sie pomartwie ,pozadreczam..i przestaje to robic..bo zycia i nerwow szkoda...biore zycie jakim jest ...nie zadreczam sie co by bylo gdyby.To najwieksza glupota....mi jest dobrze tu i teraz.Mysle ze trzeba znac ..poznac siebie ...wtedy sie bedzie wiedzialo ...czy decyzja o malzenstwie z rozsadku bedzie dobra.jesli ktos buja w oblokach i czeka na tego jednego ukochanego...to nigdy nie bedzie sczesliwy w zwiazku z rozsadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitka 250
Mam dokładnie tak samo jak Ty... Za rok slub. On szaleje za mną, a ja, mimo zgrzytu w środku wiem, że to dobry facet i jestem z nim. Dobrze nam razem, mamy dużo wspólnego, świetnie się dogadujemy, wiem jednak, że to nie miłość (jesteśmy 5 lat razem). Napatrzyłam się już na związki zrodzone z miłości, przemoc, itp. - nigdy więcej! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka270
hahah o jakim leszczu mowisz dziewczyno. I o jakim "obslugiwaniu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionnaa
Dziekuje za tyle odpowiedzi. Mysle,ze i jedni i drudzy maja racje. Dobrze przeczytajcie co napisalam, pokochalam juz tak szalenie 2 razy..i 2 razy zostalam skrzywdzona. Teraz pojawil sie on i jest dobrym czlowiekiem,ja tez dla niego jestem dobra.Nie jestem typem,ktory bedzie go kiedys zdradzac. Nie ma namietnosci w moim sercu, ale jest do niego ogromny szcunek.Moje serce na wielka milosc jest juz zamkniete,a czekac na ksiecia z bajki nie bede, poniewaz sa oni wlasnie tylko w bajkach.Zycie to nie bajka,zycie to rutyna.,Milosc to nie rutyna, ale wielka milosc przemija,moja przeminela, zycie to szacunek, a my sie nim darzymy, dlatego mam nadzieje,ze nam sie jakosc uda. Aha on wie, ze nie jest moja majwieksza miloscia w zyciu, ja dla niego wlasnie taka jestm.Jest zakochany po uszy. Chyba tak jest,ze czasami trzeba dac sie poprostu kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie takiego czegoś nie wyobrażam przecież to życie jak z kolegą, zaraz powiecie, że miłość powinna być też przyjacielem, spoko ale przede wszystkim to ja odróżnia od innych przyjaciół, że to z nią chcemy spędzić resztę życia, więc może sobie po prostu tego nie uświadamiacie, że właśnie tą osobę kochacie, bo może już w pewnym wieku nei pojawiają się te cale motylki itp??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naneczka_
Kiedyś ludzie w większości zawierali małżeństwa z rozsądku. Patrzono czy mężczyzna jest uczciwy, porządny, dobrze zarabia, czy utrzyma rodzinę. I wbrew pozorom mcale te małżeństwa nie były nieszczęsliwe... Dziwne nie? A często te zawarte z wielkiej, płomiennej miłości rozwalały się po paru latach bo miłość zamieniała się w nienawiść, żal, pretensje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdfjdsgf
milosc to bzdura istnieje w filmach w realnym zyciu z milosci sie cierpi gdybym miala z kim tez bym tak autorko zrobila przynajmniej bedziesz miala stabilizacje spokoj bezpieczenstwo i ulozone zycie a z czasem moze i go pokochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
"Kiedyś ludzie w większości zawierali małżeństwa z rozsądku. Patrzono czy mężczyzna jest uczciwy, porządny, dobrze zarabia, czy utrzyma rodzinę. I wbrew pozorom mcale te małżeństwa nie były nieszczęsliwe... Dziwne nie? A często te zawarte z wielkiej, płomiennej miłości rozwalały się po paru latach bo miłość zamieniała się w nienawiść, żal, pretensje..." 100procent racji, zakochac sie mozna z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
ale bez sensu... to musi być prowo :) jak już tyle lat radziłaś sobie sama, to po co wychodzić za mąż z rozsądku? przecież to jak dobrowolne nałożenie na swoje życie wiele negatywnych czynników. Po co sobie niszczyć życie, skoro jakoś sobie sama radzisz, skoro nauczyłaś się sama żyć? dla mnie totalnie bez sensu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdfjdsgf
a dlaczego niszczy?? na co ma czekac? az zostanie sama samiusienka?? tak to bedzie miala u boki faceta ktory ja kocha i szanuje i poukladane zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionnaa
dziekuje za wsparcie,ktos kogo kochalam bezgranicznie ma inne priorytety w zyciu.. nie traktujcie mnie jak szmaty,ja poprostu nie mam juz SIL na milosc-ona za bardzo boli,a rozsadek mniej i nie jest sie samotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika_85
ciekawe czy jeśli wyjdziesz za mąż, a po jakimś czasie się zakochasz w jakimś innym, to z rozsądku zostaniesz z mężem ???? bo przecież jak sama mówisz, to taki dobry człowiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionnaa
wiem,ze inni mezczyzni przestana sie dla mnie liczyc,taki ze mnie typ kobiety,zreszta nawet nie ma gdzie ich poznawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika_85
przemyśl dobrze... żebyś nie żałowała decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fzdgdddddddddddddddddd
ja tak się związałam i z czasem jest coraz gorzej niestety, ale jest dziecko już.... nie pokochasz z czasem. Nie będzie kolorowo, będziesz fatalnie, bo twoje życie będzie nie do końca takie jak byś chciała, a jak w końcu spotkasz następną miłość to będzie dopiero tragedia, zwłaszcza jak już bea dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'fionna wiem, że inni mężczyźni przestaną się dla mnie liczyć, taki ze mnie typ kobiety, zresztą nawet nie ma gdzie ich poznawać' Fionna, nigdy nie mów nigdy, bo nigdy nie wiesz, co może się zdarzyć... kiedyś... tam... :) Przed uczuciem nie uciekniesz... Pozdrawiam i życzę miłości, miłości, miłości i może jeszcze raz miłości :P a skoro poprzednia miłość się skończyła, to na pewno miłością nie była ;) A tak w ogóle to chyba każdy chce kochać i być kochanym :) Widzieć coś w swojej drugiej połówce Coś czego nikt inny nie widzi Widzieć żółty i niebieski Tak, promienie słońca i morze Kiedy myślisz o miłości, myślisz o nim I to Twoja ulubiona czynność Jest Twoim brakującym kawałkiem puzzli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przełam się
a co jak np. dwa dni po ślubie spotkasz miłość swojego życia? Druga sprawa pierdolisz komuś życie, bo nie da się być szczęśliwym z kimś kto nas nie kocha. On by może się ponownie zakochał z wzajemnością, stworzył szczęśliwy dom, ale Ty myślisz egoistycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×