Ludzie pomóżcie

Witajcie, jakiś czas spotykam się c facetem..Wszystko było dobrze, gdy po 3 mmiesiącach naszej znajomości odkryłam, że pisze z innym kobietami na interenecie(wiem nie powinnam mu grzebać, ale poprostu jakoś tak się stało, że to odkryłam) nie ważne... Udawałam ,że nic nie wiem i dalej obserwowałam...a on dalej pisał... W pewnym momencie nie wytrzymałam presjii powiedziałam mu, że wiem, że mnie kłamie, że oszukuje...chciał się nawet spotkać z innymi kobietami...do czego nie doszło..chyba... odeszłam na tydzień, przestrałam odbierać telefony, smsy.;atał jak oszalały, prsił, błagał, że już nigdy, że kocha, że obiecuje ble ble ble... zdecydowałam,że mu wybaczę i wróciłam... Od tamtej pory wszytsko się zmieniło...zaczął się starać, od 6 miesięcy jest cudownie ale jest jeden mały problem.... :( nie ufam mu, nie potrafię, wiele razy próbowałam ale się nie da.. z pilpitu ginęło gg, do telefonu też nie mam jak dotrzeć..ciąglw wydaje mi się ,że mnie oszukuje, że wciąż pisze z innym kobietami, że oszukuje.Wiem, że nie zdradził fizycznie na pewno, jestem tego pewna w 100 procentach ale nie ufam mu.Po co ukrywa gg? uważam,że to jest prywatna sprawa ale gdyby nie miał nic do ukrycia to to pieprzone gg wciąż byłoby na tym pieprzonym pulpicie... :(

jesteśmy razem 10 miesiecy a ja się ciągle męczę.On wie, że mu nie ufam...ciągle są o to jakieś przeczki ale jak mam mu ofać Jego pieprzone gg , telefon i inne konta są dla mnie okropną zagadką :( mam tego dosyć :(

jego zapytaj

Pieprznij go najlepiej zrobisz

moze popros znajoma zeby poflirtowala z nim na necie, prezkonasz sie czy wierny

że mnie kłamie ...że cię oszukuje, jeśli już. Nie ma takiego zwrotu "mnie kłamie".

myslalam any po tym czasei od tegop gdy to odkrylam poprostu sprawdzić go, skonfrontować.Powiedzieć mu żeby mi pokazał to ieprzone gadu i wytłumaczył .Pokazał facebooka, z kim pisze i wtedy bym miała jasność.Jesli nie pokaze to wiadomo, że cos knuje Uważam, że osoba ktora nie ma nic do ukrycia bez wachania pokaże wszystko

Damascenka chyba okłamuje

Pomyślałam też, że może mogłabym właśnie uknuć plan :) Podszyć się za kogoś, uknuć coś... stworzyć jakiś fikcyjny profil ...

tez tak mialam ze swoim jak zacznie chowac tzn ze ma cos na sumieniu,olej gnoja

podaj gg, poflirtuję z nim i dam ci znać :-)

jak chcesz sie pobawic sprobuj czemu nie:)

dobra, weżcie się przestańcie czepiać.Akurat teraz jakaś gramatyka czy też nterpunkcja jest dla mnie najmniej ważna.Jestem po kilku lampkach wina isxj mam prawo pisać niepoprawnie :)

nie podam wam numeru gg bo się wyda

sama to zrobię, albo i nie :( boże już nie wiem co robić :( dziewczyny pomóżcie stworzyć jakiś plan , please.Włansie po to tu przyszłam :(

popros znajoma ktorej on nie zna, niech ci zrobi przysluge

nie chcesz mu ufać to chuj z toba twoj problem. wypierdalaj

sprobuj zabrac mu telefon, spicie razem??moze jak sie rozbierze i pojdzie do lazienki to mu zabierz telefon :-)

no ale co niby miałaby napisać? na gadu? na facebooku? przecież w tych miejscach nie zaczepia się ludzi poprostu od tak :)moglabym napisać z obcego numeru, kupić kartę i pisać z innego numeru.

t4... nie ufa sie slepo komus, kto wczesniej ja sam w chooya zrobil

Najlepsze jest to, że znam hasło na jego telefon(smratphone) tylko najgorssze jest to, że w tych telefonach można sobie ustawić program, który może ukrywać połączenbia i smsy od wybranych osób.Nic tam nie ma , oprócz połączeń od kolegów , mamy i kogoś tam jeszcze... A najlepsze jest to, że w wielkanoc sprawdzałam mu telefon i znalazłam smsa od jakiejś Ani o treści: ,, Hej, co słychać? jak się masz? Nic się nie odzywasz, chyba musisz być mocno zajęty?,, ale nie było żadnej odpoiwiedzi na tego smsa z jego strony...I teraz pytanie, kto to? Czy nie odpisał? a może odpisał i skasował? :( Weszłam kilka dni pozniej w skrzynkę odbiorczą a tej wiadomosći już nie było... wiem to chore, nigdy nie wiedziałam, że znjadę się w takiej sytuacji ale nie mogę sobie już z tym poradzić...:( nie daję rady :( Boże co ja robię ...:(

heeeeeeeeeeeeeeeeeeeelp :(

Sama tego nie rób, bo masz swój styl pisania i domyśli się...no chyba ,że będziesz się mocno pilnowała

wiem co czujesz, naprawde musisz mu jakos przechwycic ten telefon, jesli nie da rady zrob akcje z nowym numerem i juz zagadnij go ze sie nie znacie ale wpadl ci w oko itd;)

Czy jest tu jakaś osoba , która może mi pomóc? ja wiem, że powinnam albo to zostawić albo spróbować zaufać...ale to nie jest proste.Nigdy nie podejrzewałam, że znajdę się wtakiej sytuacji :(

suzzzzzzzzzz wiem co czujesz, naprawde musisz mu jakos przechwycic ten telefon, jesli nie da rady zrob akcje z nowym numerem i juz zagadnij go ze sie nie znacie ale wpadl ci w oko itd To nie tak się robi...bo niby skąd ma nr telefonu?

Tak naprawdę to ty masz z tym problem. Nie twój facet. Albo odejdziesz, bo nie dasz rady, albo - jeśli ci na nim zależy, pogadasz z fachowcem (czytaj: z psychologiem). Zastanów się też nad tym, czy sama nie dałaś mu powodów do nieufności zapuszczając żurawia do jego poczty. Obydwoje jesteście "na zero".

ale on wtedy może podejrzewać, że to ja.Najlepiej by było gdybym trochę odczekała może

wpad on l jej w oko a numer ma od znajomej (najlepiej wspolna znajoma auotrki i tego kolesia) ktora by sie zgodzila pomoc autorce wten sposob. Nie mowiac chlopakowi .Czy to ma sens ???haha

zostaw go... zamęczysz jego i siebie