osoby chorobliwie niesmiale!! od jutra konczymy z niesmialoscia!!

kto ze mna?

ja nie kończę

ja !! Niby w jaki sposob ja przezwyciezymy ??

No właśnie jak?

Normalny, mowimy sobie, ze to koniec i to ma byc koniec.

spoko:) wychodzimy jutro i gadamy ze wszystkimi bez zajaknięcia trzeba mieć w dupie co myślą inni i głośno mówić swoje zdanie!!:)

ciekawy sposob :O

okej :)

Dobra. Wyjdę jutro na ulicę z gołą dupą. Czego mam się wstydzić ?

taaaa bo ci sie to uda ja mam 33 na karku i niestety ale to nienozliwe

Prosze Was. Zrobmy tak jak mowie. Nie mowie zeby sytuacje abstrakcyjne prowokowac, ale zeby sobie powiedziec, ze to koniec i wyzbyc sie lęku. Jutro spotkamy sie na tym temacie po 20 00 i napiszemy jak komu poszlo;)

spoko;) fajnie że możemy się nawzajem mobilizować:)

Prosze Was. Zrobmy tak jak mowie. Nie mowie zeby sytuacje abstrakcyjne prowokowac, ale zeby sobie powiedziec, ze to koniec i wyzbyc sie lęku. Jutro spotkamy sie na tym temacie po 20 00 i napiszemy jak komu poszlo;)

tez bylam niesmiala...myslisz ze idzie sie tego pozbyc z dnia na dzien? jasne...trzeba to robic malymi kroczkami. Trzeba udawac pewna siebie osobe, az wejdzie to nam w nawyk i juz nie ebdziemy musieli udawac. i tyle

damy rade;) mamy zalozyc juz dzis, ze jutro nas opusci nasza niesmialosc;) i tak bedzie:) zobaczycie

No jutro Wam napisze czy moj eksperyment sie udal;)

Mysle, ze to jest bardziej realne i mozliwe niz metoda malych krokow bo to jest tak jakby wchloniecie nowej osobowosci (taka transformacja w super bochatera) :)

kto jutro wezmie ze mna udzial w eksperymencie;)?

nie wierze, ze nie ma chetnych:P?

jak znajde jutro ten topic to napisze jak minął dzień:) ale że co jutro mamy się jakos nadzwyczajnie się zachowywać? Bo czasem może nie jestem nieśmiała ale nie chce mi się gadać lub poprostu nie interesuje mnie to o czym gadają inni...

hehe, jutro mamy zapomniec o tym, ze jestesmy niesmiali:) ja jak wychodze z domu to odczuwam dyskomfort. Jutro lece zalatwiac sprawy (zawsze przed wejsciem do urzedu sie denerwuje i ukladam w glowie co mam mowic). Jutro o tym zapominam. Od jutra jestem smiala. Napisze Wam czy bylo to skuteczne;)

Zobaczycie, ze moja nowatorska metoda odniesie sukces;p

ee no to ja aż tak nie mam ale i tak tu zajrzę:)

no chyba bym sobie musiał wyjąć mózg i włożyć jakiś inny :o

Bo Ty pewnie jestes tylko delikatnie wstydliwa;) Ludzie skoro moga nam pomoc jakies piguly, leki itd. to jutro bierzemy niewidzialna pigule na smialosc (taka, ktora dziala 100 lat bo jest bardzo silna i stajemy sie smiali:)

popieram autorkę tematu:)do jutra i powodzenia:)

i co zalozycie maski na twarze i bedziecie grac odgrywac sceny-teatr. To sztuczne bedzie i ludzie to wyczuja, nie lepiej byc soba i w dupie miec to co inni o Was mysla...

Dzieki za poparcie:) do jutra:) AVE DAVE tak niesmialosc jest dobra, (np dodaje uroku dziewczynie), ale chorobliwa niesmialosc to katorga ;)

aspoleczny i co zalozycie maski na twarze i bedziecie grac odgrywac sceny-teatr. To sztuczne bedzie i ludzie to wyczuja, nie lepiej byc soba i w dupie miec to co inni o Was mysla... No co Ty napisales?? Osoby niesmiale codziennie maja maski. Nie sa soba. Chamuja swoje naturalne reakcje (zeby sie nie osmieszyc, zeby sie nie zblaznic) Wracaja do domu i rycza, ze tyle okazji i szans zmarnowali. Te osoby wlasnie nie sa soba i nie maja niczego w dupie. Nawoluje nas zeby jutro zdjac te maski i wyluzowac (czyli miec wszystko w dupie wlasnie):P

hehe chamuja:P skojarzylo mi sie z chamami hehe przepraszam:P