Dlaczego jest większy wybór ubrań dla dziewczynek niż dla chłopców?

Np. bazarek na targu: zasypany tunikami, sukienkami, bluzeczkami dla dziewczynek, a gdzieś tam zupełnie w kącie kilka koszul, koszulek i spodni dla chłopców. Tak samo w większych i mniejszych sklepach, a nawetw hipermarketach, gdzie ubranka dla dziewczynek piękne, kolorowe, a przede wszystkim jest ich dużo, a chłopcy zupełnie pominięci z jednym małym działem, a kolory z reguły szare, ciemno zielone i niebieskie do wyrzygania. Pełno koszul, kamizelek, eleganckich spodni, małych marynarek, których przecież dziecko nie założy do przedszkola, czy piaskownicy. Kolory bure, smutne, a ubrań tak mało, że chce się chwycić byle co, podejść do kasy i mieć spokój. Tylko ja mam takie odczucia?

Troche przesadzasz. Ja mam synka i coreczke, sa ubrania i dla jednego i dla drugiego, fakt, ze wole kupowac corce niz synkowi :P ale nie zgodze sie, ze sa same wyjsciowe ciuszki. Jest pelno koszulek, bluz, fajnych spodni bojowek, dresow, tylko trzeba poszukac. Masz np. tesco w poblizu? Tam maja dosc fajne rzeczy w przystepnej cenie. A jak jest wyprzedaz to wiecej i taniej kupisz chlopcu niz dzewczynce.

Ja mam chłopca i nie narzekam. Jak potrzeba coś kupić to zawsze znajdę co chcę i co mi się podoba. Wydaje mi się, że jest wybór tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać :) mam parę swoich ulubionych sklepów i do nich głównie chodzę.

A ja się z tym zgodzę :) Mieszkam w małym mieście i szukanie cokolwiek dla chłopca to jak igły w stogu siana :o Przykład - spodnie.Byłam 7 w sklepach na 9 i nic.Już nie wspomnę o rozmiarze ale po prostu były beznadziejne gatunkowo i nijakie.Wszędzie czarny,granat,bez koloru itd. Dlatego też często kupuję ciuchy przez internet.

Ja mam corke,ale ubran typu sukienki czy tuniki nie kupuje jej za duzo. jak cos.to od innych dostaje na jakies swieta czy urodziny. Mam nadzieje niedlugo zajsc w druga ciaze i jakby to byl chlopak,to w zasadzie 80% ubran tak pi razy oko moglby odziedziczyc,bo sa unisex,po prostu dla malucha. dodam,ze corka ma 14miesiecy. Co kto lubi,ale mnie sie nie podobaja dziewczynki w falbanach i chlopcy w jakichs strasznie meskich ubraniach -czyli szaroburoniebieskich,bezowych itp. dla mnie dziexko to dziecko i fajnie,jak jest ubrane wyfodnie i kolorowo. zolty,czerwony,zielony,tak soczyscie. Ale to oczywiscie kwestia gustu

inne spostrzeżenia- mam sklep z ubraniami dla dzieci i ogromny wybór rzeczy dla chłopców, jednak zauważyłam że o ile dziewczynki są chętnie fajnie ubierane, o tyle dla chłopów mamy wybierają głównie szaro- bure dresy i tyle

*chłopców miało być ;)

I ja się zgodzę - dla dziewczynek masa kolorowych ciuchów, ale chłopców tylko brunatne, zielone, niebieskie i czarne. Nie chcę ubierać synka w smutne kolory. Fakt, jak się poszuka, czasem można coś znaleźć, ale trzeba szukać - w przypadku dziewczynek te ubranka nie tylko są bez poszukiwań, ale można jeszcze wybierać. Nie iem skąd taka różnica - dziewczynki (takie ok 2 lat) mniej się brudzą niż chłopcy i dlatego mogą nosić kolorowe, często jasne ubrania? Na pewno nie!!!. Kiedyś w sklepie zażyczyłam sobie czapkę dla synka, ale w jasnych kolorach - pani sprzedawczyni byłą oburzona, bo przecież to chłopiec! Więc się spytałam, dlaczego dziewczynki mogą nosić np żółtą lub białą czapkę, a chłopcy nie? Nie była w stanie odpowiedzieć. Jedyne co denerwuje mnie w ubraniach dla dziewczynek, to często na nich występująca masa koralików, cekinów, kwiatowych wyszywań i aplikacji

Jak macie u siebie kappahla,to poszukajcie tam. sa ubrania swietnej jakowci i w sympatycznych kolorach. A co do koszulek ,w hm sa kolorowe koszulki ,nie wiem,czy dla chlopcow,czy nie,ale tez w dziale dziewczecym czesto mozna znalezc rzeczy,ktore chlopak jak najbardziej moze nosic

bo ostatnio się wkurzyłam. Weszłam do deichmana, aby kupic buty sportowe damskie, a tam cała ściana dla facetów za ok. 150 zl, a dla kobiet jedne nike. Nie wszystkie kobiety biegają na wycieczkach w szpilkach.

faktycznie tak jest, ja mam 2 letnia córke i dla niej kupa ubran jest w sklepach, i ostatnio sama w sklepie myslalam ze gdybym miala syna to bym nie miala go w co ubrac bo wszystko takie bure. w jednym sklepie który odwiedzilam jedyna kolorowa bluzka dla chlopca byla taka zielona z zabka, reszta szare, brazowe i granatowe