Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hiperwrażliwa

teściowa po raz kolejny

Polecane posty

Gość hiperwrażliwa

Mieszkam obok teściowej. Teściowa opiekuje się starszym synem (dwulatkiem), moja mam natomiast młodszą córeczką (wiem, wiem niezła ochronka :) ). Szymon (dwulatek) uwielbia teściową. Nie pozwoli przy sobie nic zrobić mojej mamie jak widzi Krysię (teściową). Role więc same się rozłożyły ze Krysia opekuje się Szymonem a moja mama młodszą córeczką. Do szału mnie doprowadza sposób w jaki teściowa zajmuje się Szymkiem. Przy obiedzie kroi mu mięso takiej wielkości ze dziecko ma całkowicie wypchaną buzię. Nie może tego pogryźć. No ale ona szybko nakarmi dziecko i obiad z głowy. Do zupy w talerzu dolewam olej lniany, lub z pestek dyni. Ona uważa ze takie jest nie dobre i tego mu nie robi. A my tak jemy!! Poprosiłam więc moją mamę zeby tego pilnowała. Nie zwraca mu uwagi ze przekręcił jakieś słowo albo źle powiedział np. Syn mówi:"nie mogę zapałków". A teściowa nic. W ogóle na takie rzeczy nie zwraca uwagi. Kompletnie nic nowego go nie nauczyła. Jak byłam na macierzyńskim Szymuś nauczył się wierszyków, umie liczyć do 12. Od tego czasu nie zrobił postępów. Jak moja mama zaproponowała ze może coś pokolorują bo mamusia kupiła fajny zeszyt ćwiczeń dla 2 latków teściowa zakończyła: on nie umie bo wyjeżdża poza linie!! Wyjście z dzieckiem gdziekolwiek to dla teściowej największa kara (ja to tak odbieram). Najlepiej dla niej żeby siedzieć z dzieckiem w domu, ewentualnie w ogrodzie. Cały czas powtarza: Szymuś jest taki jak Piotrek (Piotrek to mąż), też nigdzie nie chciał chodzić. No tak, jak dziecko cały czas siedzi w domu to nie chce, boi się. Czasami udaje się że Szymek ma przypływ dobroci dla mojej mamy i wtedy mama jedzie z nim autobusem (to wielka atrakcja dla syna) na dworzec PKP, na plac zabaw, do figloparku, na miasto, żeby obył się z ludźmi itp. Szymon wraca bardzo podekscytowany i zadowolony. Zauważyłam ze dla teściowej wnuki są fajne na chwile. Zeby sie pochwalić nimi, zeby pobawić na 15 min. Coś na dłużej to już przykry obowiązek. Sama deklarowała się ze chce się opiekować dziećmi jak wróce do pracy. Cholera minie bierze. Na opiekunkę nas nie stać, a moja mam z powodu choroby nie da rady z dwójką dzieci. Między domem naszym a teściów jest furtka (chyba byłam niespełna rozumu ze się zgodziłam na nią, ale jest). Zrobiliśmy (tzn. mąż zrobił ;) ) koło furtki taką wiatę na drewno. Teraz furtka cała się nie otwiera i trzeba się z wciągniętym brzuchem przeciskać. (Wiatę mogliśmy postawić gdziekolwiek, ale uparłam się zeby była koło furtki tylko dlatego, żeby ograniczyć wizyty teściowej). Na około nie chce jej się chodzić. Jak mąż skończył z wiatą to teściowa stwierdziła ze faktycznie fajnie to wygląda w tym miejscu i będzie chodzić naokoło a przez furtkę to wyjątkowo. Ku**a. Od 2 miesięcy jest wyjątkowo. Trawa wydeptana i nawet zaprowadza przez tę furtkę dziecko do siebie. Nie wiem czy mi już odbiło, czy tak bardzo przesadzam bo już tak się nakręciłam... Jak oceniacie tę sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznik 75 ....
Oceniamy tak, że jestęs niewdzięczną suką!!!! Dość że ktos niańczy Twojego bachora to jeszcze fochy strzelasz... Wynajmij sobie dyplomowana guwernantke za 2000 może zrobi z Twojego dziecka geniusza... Lanie oliwy dziecku do zupy, już jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe... Twoja tęsciowa ma wiecej rozumu niż Ty, to pewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertttta
Przesadzasz i to bardzo. Ciesz sie, ze tesciowa zajmuje sie dzieckiem a ty mozesz pracowac. Rozwojem dziecka, spacerami itd zajmij sie sama po pracy. Tesciowa wychowala twojego meza i chyba wyrosl na normalnego czlowieka, wiec nie przesadzaj, bo to co piszesz to sa jakies drobiazgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
bosz szok aleś ty tepa aż razi od ciebie ciesz sie ze masz pomoc że mozesz na nią liczyć a nie wybrzydzasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertttta
A poza tym napisalas, ze synek uwielbia babcie, wiec to chyba mowi samo za sibie. A ty szukasz problemu bo np. tesciowa nie dolewa malemu oleju do zupy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiperwrażliwa
ale jak zajmuje się dzieckiem 8 godzin to chciałabym zeby robiła to tak jak chcę. Co za problem dolać dziecku oliwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertttta
A co za problem zrozumiec, ze skoro tesciowa zajmuje sie dzieckiem to ma prawo tez o pewnych rzeczach decydowac podczas tej opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za succcccccccza!!!!!!!!!!!
ja pierd... normalnie zal, ktos ci sie zajmuje 2 dzieci a ty jeszcze wybrzydzasz?!?!?! ja swoje dziecko z bolem serca codziennie oddaje do zlobka i sikalabym z radosci gdyby mial sie kto nim zaopiekowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co za niewdzieczne babsko!!!!!!!!! normalnie synowa po chuju... moze powiedz swoje gorzkie zale tesciowej?!? moze przjzy na oczy i kopnie cie w dupsko i bedziesz sama ze swoim bachorem i bedziesz mogla dolac mu 5 litrow oleju do zupy a potem bedzie tlusty i oblesny!!!!!!!!!!!! JAK CI SIE COS NIE PODOBA TO SAMA SIE ZAJMUJ SWOIMI DZIECMI A NIE DOSC ZE CIE KTOS WYRECZA TO JESZCZE PROBLEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lal,zhkshkz
popieram poprzedniczki!! ja dwojke dzieci wychowuje samiutenka jak palec. Czasem sasiadka pomoze. Nie mam szans isc do pracy bo najmlodsza jest za mala na przedszkole a do zlobka nie chcialam jej dawac, starsza konczy w tym roku zerowke. Mam problemy ze zdrowiem takie przy jakich ty pewnie juz bys srala za przeproszeniem i palcem sama kiwnac bys nie umiala!! Ja musze to wszystko ogarnac sama, nikt za mnie nic nie zrobi. Uwierz, ze plakalabym ze szczescia gdyby ktos zajal mi sie dziecmi chociaz 2 godziny dziennie!! Masz za duzo w dupie i obys kiedys nie zaplakala!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaa z 1b
jeśli zdecydowałaś si powierzyć opiekę nad dzieckiem teściowej, to niestety musisz przyjąć, że będzie to robiła "po swojemu", coś za coś- masz darmową opiekę nad synem, "braki" w edukacji(?) możesz nadrabiać jak wrócisz z pracy ja moje dzieci wysyłałam na wakacje do mojej mamy, włos się jeży na głowie, co ona z nimi robiła, ale wybrałam świadomie, wiedziałam, że dzieci wrócą rozpuszczone jak dziadowski bicz i będę musiała je później prostować, ale nie wnikałam w sposób w jaki się nimi opiekowała, bo to i tak by nic nie dało- dzieci ją uwielbiają teściowa natomiast, dobra i rozsądna kobieta robiła wszystko tak "akuratnie" - za nią moi chłopcy nie przepadają specjalnie, ale wdzięczna jestem obu mamom za to, że opiekowały się moimi dziećmi i mogłam wrócić do pracy, albo odpocząć od nich chociaż trochę w wakacje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiperwrażliwa
ja nie wybrzydzam ze babcie zajmują się 2 dzieci , tylko wybrzydzam ze teściowa nie robi tak ja ja chce. Nie daj nic od siebie. Zero inicjatywy, zeby coś dziecku pokazać, wytłumaczyć. pewnie, ja to mogę robić po pracy. I robię. A ona tylko biega z maskotką i miał miał za Szymkiem. Pewnie,takich zabaw też dziecko potrzebuje. Chwała jej za to bo ja ani Piotrek w ten sposób się z nim nie bawimy. A Piotrek jest normalny bo mieszkał w internacie w szkole średniej. Szybko z domu się wyprowadził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luterrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Zal mi twojej tesciowej ze ma az tak glupia synowa.A jesli chcesz zeby dziecko jadlo codiennie porcje oleju to sama dolewaj mu do zupy lub salatki wieczorem na kolacje.uwazam ze to ty masz cos z glowa a nie twoja tesciowa.Ja tez mam wlasny ogrod i nie jezdzilam specjalnie do miasta zeby dziecko poznawalo ludzi.wogole wszystko co piszesz jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie ze widac po wozku
Zal mi ciebie Jasne maz szybko uciekl z domu bo taka mamusie mial glupia.Beznadziejna jestes dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NA GŁOWE UPADŁAS chyba?
masz wszystko za darmo na zawołanie i jeszcze ci w dupce nie pasuje? pierwsze słysze zeby oliwe lac do zupy , niby po co ona tam ma byc? zeby twój synus tłustego od takich wkładek doopska uniesc nie mógł ? to z toba jest problem , a czy ta twoja mama taka wspaniała ,nieomylna naj naj naj, a czy ty jestes córunią mamuni? bo cos mi się wydaje ze tutaj jest problem i jego zagadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiperwrażliwa
co do diety mojej rodziny to moja sprawa. Zaraz mnie błotem obrzucicie jak przyznam ze gotuje zupę na samej wodzie (bez wywaru z kości, bez mięsa) a dzieci nie jedzą słodyczy. Uważam ze jemy zdrowo i smacznie. A olej lniany jemy codziennie.Dzieci są alergikami i innych tłuszczy nie mogą. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiperwrażliwa
a oleju lnianego nie można podgrzewać, więc wlewam do zupy już ugotowanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiperwrażliwa
czepiliście się tego oleju. A co z tym ładowaniem do buzi jedzenia, co z kolorowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NA GŁOWE UPADŁAS chyba?
1 zabierz dzieciora od tesciowej 2, zapłac opiekunce i bedzie go pasła olejem i wodą wiesz dlaczego ? bo zapłacisz jej za to zeby tak robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rozmawialas z tesciowa typu " mamo zabierzesz szymka do zoo, dam ci pieniazki, on bardzo chcial zobaczyc malpy", czy oczekujesz ze bedzie czytac ci w myslach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redyy..
Widac, ze do ciebie nic nie docier autorko. Wszyscy mowia ci tu prawde a ty dalej swoje. Jakby kolorowanie i spacery byly najwazniejsze. Pomysl, ze tesciowa nie jest juz cakiem mloda i nie ma ochoty ani na spacery ani na zabawy edukacyjne. Ona dziecko tylko pilnuje a od wychowywanie jestescie wy - rodzzice. I przestan juz narzekac bo jeszcze troche i pomysle, ze to prowokacja, bo nie chce mi sie wierzyc, zeby ktos kto otrzymuje darmowa opieke nad dzieckiem mial jeszcze pretensje o drobnostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale poczekajcie moze autorce to zachowanie tesciowej drazni faktycznie, chcialabym dla dziecka jak najlepiej, ja radze porozmawiac i poprosic ja zeby zrobila to czy tamto tak a nie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaa z 1b
uważam, że rozmowa z teściową nic nie da, ona i tak wie lepiej, albo robi jak jej jest wygodnie (i będzie robić) tak jak tu już parokrotnie pisano-chesz, żeby dziecko było 'prowadzone' jak chcesz, to wynajmij opiekunkę może gotuj swoje zdrowe obiady dla dziecka i wręczaj rano teściowej, żeby mu tylko odgrzała? a kolorowanie i inne rozwijające zabawy- rób to z synem po pracy,skoro tak Ci zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiperwrażliwa
ale ja gotuje dziecku. mama podgrzewa i daje. Ja piekę mięso w całości a ona odkrawa i podaje dziecku. I w tym problem. kroi na wielkie kawałki i taki daje. Rozmawiał z nią mąż. I nawet on zwrócił uwagę zeby tak nie ładowała dziecku do buzi. Ona powiedziała ok. A na drugi dzień to samo. Teściowa bardzo się zapomina. Sama o tym wie i mówi ze ma sklerozę. Ale nie jestem pewna czy tu chodzi o zapominanie. Chodzi mi właśnie o takie rzeczy oczywiste jak poprawianie dziecka jak coś żle powie, nawet o mycie zębów. Ona nie ma nawyków ze po śniadaniu dziecku należy dać szczoteczkę, pastę i idziemy myć zęby. Mówię mamie np. mamo weź małego na plac zabaw. Ona mówi ok, a potem dzwoni do mnie i mówi ze Szymek nie chce jechać, bo jest taki sam jak Piotrek. On też nie chiał nigdzie jeżdzić. Ja wiem ze dzieci mają różne dni jak dorosły po prostu coś się nie chce. Ale jej ponoć zawsze odmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
POTWIERDZAM-AUTORKA TO DEBILKA JAKICH MAŁO nie dość że dzieci wychowują Ci teściowe!!!!!!!!!!!!!!! to jeszcze masz ale JAK CI NIE PASUJE SPOSÓB WYCHOWYWANIA TO SAMA SIE TYM ZAJMIJ MAMUSIU.... p.s. a zupa na wodzie , bez wywaru nic....współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilas bachoty to sie
zajmuj a nie masz jeszcze pretensje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasrane masz we lbie
kurwa mac ktos czas poswieca twoimi bachorzyskami sie zajmuje zamiast ciebie i jeszcze kurwa wybrzydza jebana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiperwrażliwa
Teściowa zawsze była kobietą która rządziła w domu. To ona była głową rodziny, ona decydowała, trzymała kasę - dalej trzyma. Gdybym była inną osobą weszła by mi na głowę. Prowadzę taka kuchnię jaką prowadzę i gotuję po swojemu. Umiem gotować i gotuję smacznie. Ona nie mogła przeżyć jak mąż nie je ziemniaków do mięsa. Bo biedny zmarnieje. Wydawało jej się że robię krzywdę ze dziecku nie daje słodyczy (u nich w każdą niedzielę ciasto) a do kawy zawsze ciasteczka. Teraz mi przyznała rację i nawet podpytuje jak zrobić to czy tamto. Ona nie jest złą kobietą. Wiem o tym, nic mi nie zrobiła. Ale drażni mnie ze nic od siebie, z jej inicjatywy. Na święta poszłam do niej i mówię: "mamo, kupiliśmy strój św. mikołaja może tata się przebierze? Dla Szymka będzie atrakcja." powiedziała coś pod nosem ze po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij sie sama
swoimi dziecmi jak ci sie w dupie wywraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiperjebnięta powinno być
Wynajmij sobie opiekunke i jej stawiaj warunki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×