Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgthbytrjnuykmjyt

Nie chce zyć... Nie chce żyć...

Polecane posty

Gość fgthbytrjnuykmjyt

Znowu leżę na łóżku słuchając muzyki, i mając nadzieje że za chwilę umrę. Jednak to się nigdy nie dzieje. Jadąc autobusem chcę aby spotkał mnie śmiertelny wypadek - jednak to się nigdy nie dzieje. Mam dość swojego żcyia. Tego co mnie w nim spotyka, a może raczej tego co ciągle mnie omija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko tez tak mam
wlasnie pokłocilam sie z matką i pocielam noge , ale to nic nie daje nawet nie boli ... juz nie wiem co ze soba robic ..dzien w dzien to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
ja tez nie wiem co robic. pozostaje mi wegetacja z dnia na dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko tez tak mam
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkapipka
skocz z okna albo potnij se zyly. Co mnie interesuje ze chcesz sie zabic zrob to w koncu a nie sie zalisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
21 a ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie już te zycie jest, ja też z dnia na dzień, mogłoby mnie równie dobrze nie być nikt by nie żałował... Ale ciągne to wszystko dalej bez sensu i celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
dokładnie mam tak samo. nie gram zadnej roli w niczyim życiu. nikt by pewnie nie zauwazył poza rodziną, żadnej roznicy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko tez tak mam
tez 21 i nie ma we mnie zadnej woli zycia wszystko jest mi co najmniej obojetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbutwiała sosna
Jak tak bardzo nie chcesz to się zabij, nikt ci nie borni... :o albo, skoro Ci się Twoje życie nie podoba, to... nie wiem, może je zmień? Nie, koorwa, leż dalej na łóżku i płacz nad swoim losem, to Ci na pewno pomoże. Skąd się biorą takie łajzy? :o Snujecie się przez życie jak księżniczki i myślicie, że Wam będą rzucać kwiaty do stóp? Może trzeba by się wziąć w garść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co wam jakiś cel
chińczycy uważają że człowiek po to jest żeby jeść przyjmijcie ta filozofię i nie marudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko tez tak mam
taa bo tak prosto jest sie zabić :O teoretycznie prosto ale praktycznie boisz sie bolu lub ze po tej smierci cos jest i spotka cie jakas kara albo sie zrejnkarnuje gdzies gdzie bedzie mi jeszcze gorzej :O zastanówcie sie nim splodzicie na swiat dziecko bo nie kazdy ma ochote sie urodzic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
zyje dlatego, bo wierze w reinkarnację i wiem ze moje zycie jest pokutą i jeśli ją spełnie to będzie tylko lepiej - i dlatego dobrowolnie zycia sobie nie odbiorę na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
nie łatwo jest zmienic swoje zycie. wymaga to zmiany charakteru a taka zmiana nie zachodzi prawdziwie nigdy. gdziekolwiek bym nie była w jakimkolwiek otoczeniu, ciągle spotykają mnie te same sytuacje. niezależnie od tego jak sie staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspoleczny
heh, ale cos jednak sprawia, ze nie skonczyliscie ze soba. Co Was powstrzymuje ? Nadzieja na co ? Na lepsze jutro ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbutwiała sosna
Może skoro ciągle przytrafia Ci się coś złego to jest to Twoja wina? Bo raczej mało prawdopodobny jest taki zbieg okoliczności, już nie mówiąc o tym, że uwzięła się na Ciebie jakaś "siła wyższa". Jakie to niby sytuacje jeśli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
napisałam wyzej dlaczego sie nie zabije, a przyrafiaja sie mi takie same sytuacje, bo mam wciaz taki sam charakter i nie zmienie go - niezaleznie od tego jak sie staram. czasem zmiana udaje mi się na jakiś czas - miesiąc max. ale nie wiecej, i później wraca wszystko i wszystko robi się takie jak wcześniej. nie umiem zmienić siebie, ludzie się nie zmieniają, z introwertyka nie zrobisz ekstrawertyka chociażbyś wsadził go na lata do gabinetu teraoeutycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko tez tak mam
no kurwa napisalysmy dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathrinaaa
a skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbutwiała sosna
No rzeczywiście, i co? wszyscy introwertycy mają beznadziejne życie? Nie wydaje mi się... Może po prostu jesteście pierdołami życiowymi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
i tak to jest moja wina. i staram się pracować nad sobą, ale nie umiem się zmienić nie idzie. po prostu nie idzie. zostałam obdarowana taka osobowością jaką mam. wierzę że moja dusza, jest w tym ciele bo musi odpokutować, może kiedyś kogoś skrzywdziłam mocno, byłam jędzą dla ludzi i dlatego teraz oni tacy są dla mnie. dlatego przyjmuję z pokorą cierpienie które zostało mi zesłane. choć czasem, tak jak dziś, leże i czekam aż moja dusza opuści to ciało, aż powie - dość tej pokuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko tez tak mam
może i jestem pierdola ale nawet jesli to niektore pierdoly maja chec zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
z tym introwertykiem to był tylko przykład, nie uważam że wszyscy mają zjebane życie. ale ja jestem introwertyczką, do tego skrzywdzona przez ludzi, i zdystansowaną do nich przez to wszystko i nigdy sobie z tym nie poradzę. nie potrafię sobie zjednywać przyjaciół, właściwie to nawet ich nie chce, boję się ludzi. Nie chce żeby mnie poznali, nie chce żeby poznali moją beznadziejność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
przez swój charakter zyję w przekonaniu że nic mi się nie należy, że musze mieć faceta który jest równie beznadziejny jak ja, bo przy tym lepszym nabawiłabym się kompleksów ( bo tak by pewnie było ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbutwiała sosna
Och, ludzie Cie skrzywdzili? To straszne, na pewno Ciebie jedyną. Ciekawe jakie to dramatyczne przeżycia masz za sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mimo wszystko chcę żyć, więc może nie dokońca się pokrywam z głównym wątkiem ale, miałem na mysli że to tak jakbym nie istniał, nie czuje że żyje, wszystko straciło sens po rozstaniu z ukochaną dziewczyną. Teraz każdy dzień jest taki sam i nie mam głębszego sensu w życiu. Nie mam zamiaru się tu użalać nad sobą, więc sie nie rozpisuje. O samobójstwie czasem myślałem ale jestem zbyt wielkim tchórzem na to, po za tym wolę chociaż popatrzeć na szczęśliwych ludzi niż nie czuć niczego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspoleczny
Ok, zapytam inaczej. Co sprawia, ze piszecie o tym ? Chec zwrocenia uwagi na siebie ? Wolanie o pomoc ? Nadzieja na uzyskanie porady ? Watpliwosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Japierdole co za lajzy... Z tym tematem to na uczuciowe idz. To jest problem prawie kazdego 18-23 latka ze chca sie zabic wiec. Przestan sie zalic, wez sie w garsc i zadzwon do samaratynow, lub pierdolnij troche lekow i smierc nadejdzie bez bolu ok ? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthbytrjnuykmjyt
nie mam umięjętności społecznych, nie potrafie rozmawiać z ludźmi. jakbym nie miała tej cześci mózgu :) dlatego kiedyś ludzie się na mnie wyzywali ( moze to za duze slowo, ale mam nadzieje ze skumacie o co chodzi ). wystraszylam się ich i dlatego teraz wole ludzi nie znać, nie dać sie im poznać, trzymać na dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×