jak przeżyć poród?

1500...i to jest prywatna klinika tak? ja jestem z dolnego sląska, wiec na podlasie raczej daleko:p

Tak, prywatna. Nie wyobrazałam sobie porodu w szpitalu :O

ale gdybyś nie miała kasy to inaczej byś śpiewała:P...;)

nie oni się darli. tylko ja hihi , nie no byli troszkę nieprzyjemni ale co tam , postawiłam na swoim

agata ale opowiedz jak to było prosze bo jeszcze się nie spotkałam z tym zeby kobieta odmówiła oxy...jak to było, przyszli z oxy i powiedzieli, ze podłączają tak?...i co dalej sie działo:P (moze któraś pani wykorzysta Twoje doświadczenie)

Nie dajcie się kobietki zastraszyć, możecie się nie zgodzić na Oxytocynę, tak przyszła Pani doktor i powiedziała, że poród nie postępuje, miałam jakieś tam skurcze ale marne. Ona kazała przygotować położnej kolejną kroplówkę a powiedziałam, że nic z tego i , że się nie zgadzam. Zażądałam cesarki ze wskazań : brak postępu w I okresie porodu. Za długo nie dyskutowali ze mną. Generalnie teraz się boją w szpitalach roszczeniowych pacjentów. Wolą dla spokoju, zrobić swoje i po sprawie. Tak było w moim przypadku, nie wiem może miałam szczęście.

a czy brak postępu w I fazie porodu jest wskazaniem do cc? gorzej jakby Ci powiedzieli: nie chce Pani to nie, prosze sobie czekać aż coś się ruszy skoro nie chce Pani oxy. mogła tez w sumie powiedziec że nie masz wskazań do cc bo można podac oxy i ruszy a ze Ty odmawiasz to na Twoją odpowiedzialność...i co wtedy kurcze? wiesz jak to jest, moze za dużo kobiet by w ten sposob wymuszało cesarki....

nie mogą Cię tak zostawić , przedłużający poród jest zagrożeniem dla życia i zdrowia dziecka i kobiety , może faktycznie zależy na kogo trafisz, nic należy nie podpisywać, żadnej zgody , jeśli nie życzysz sobie jakiegoś zabiegu, nic nie jest przymusowe

a z Oxy to jest tak, nic nie wiadomo albo ruszy albo nie

to moze to dobry sposób na wyłudzenie cesarki, jak myślisz?

no mnie się udało, ale w duchu się bałam , zaryzykowałam po prostu

cesarka to droga sprawa ale warto :)

wszystko da się przeżyć, w końcu jakoś ludzie się rodzą od tysięcy lat ;) tu jest fajnie napisane, jak trochę sobie ten poród ułatwić http://www.matkaporazpierwszy.pl/2014/07/jak-przetrwac-porod.html

tak samo jak przeżyłaś dawanie, nie umarłaś, widać, że zyjesz, także jak weszło to i wyjdzie