czy to znaczy, że nie kocham swojego chłopaka?

jesteśmy w związku 2 i pół roku. Na samym początku (przez pierwsze pół roku) był szał ciał i duuużo seksu. Później doszliśmy do wniosku, że nie tędy droga i że chcemy wstrzymać się z seksem do ślubu. I tak od 2-ch lat nie ma między nami fizyczności. Jest strasznie ciężko, ale jakoś wytrzymuje. Widuję się ze swoim chłopakiem raz na 1-2 tygodnie :/ i to zazwyczaj na bardzo krotko. W tygodniu pracujemy a w weekendy on albo ma studia, albo oddaje się swoim pasjom i robi staż z nurkowania, pływania. Brakuje mi tych spotkań, 3 godziny na tydzień albo 2 to dla mnie bardzo mało. Nie mówi mi, że ładnie wyglądam, nie adoruje. Czuję się taka brzydka :/ Zauważyłam od pewnego czasu dziwną rzecz...interesuję się obcymi mężczyznami, flirtuję z nimi, chciałabym się im podobać. Chciałabym podobać się koledze z pracy, chciałabym zawrócić w głowie np.samotnemu sąsiadowi. Ogólnie chciałabym poczuć się 100 procentową kobietą...tak jak to miało miejsce 2,5 roku temu zanim zaczęłam być ze swoim chłopakiem. Wiem, że P. jest idealnym materiałem na męża, ojca i kocham go, ale czasami...sama już nei wiem :/

absurd jakis, najpierw piprzyli sie jak kroliki a teraz udają świętych haha ty glupia dziwo

od tygodnia codziennie śni mi się mój były chłopak...co ze mną jest do cholery? :/ wiem, że mnie skrytykujecie, ale nad myslami nie zapanuję.

jest to calkowicie naturalne. nie dosc ze nie macie psyczicznych bodzcow bo widzicie sie rzadko to jeszcze wstrzymaliscie sie z seksem co ogolnie bardzo laczy i zbliza. czyli zyjecie jak przyjaciele. a twoje libido i potrzeby nadal sa i szukasz partnera dla ktorego bedziesz kims wiecej niz towarzyszka ciekawych rozmow lub filmow.

do tego wyżej...każdy ma prawo do zmiany.

nie chciałabym- lepiej nie mogłaś tego ująć. ostatnio czuję się z nim bardziej jak z przyjacielem.

A skąd taka decyzja? Jesteście oboje tak religijni?

bo nie ma seksu w tym zwiazku i rzadko sie widujecie. dla mnie ten zwiazek nie ma sensu bo widywac sie 1 na 2 tygodnie to kazde zaczyna zyc wlasnym zyciem i w koncu znajdzie sobie kogos kto bedize je z nim dzielil. ale ja go nie kocham i jestem daleko:)

tak, jesteśmy religijni. muszę z nim pogadać, bo to naprawdę nie ma sensu na dłuższą metę :/

chetnie podjelabym temat tej religinosci skoro najpierw mowisz o krolikach a pozniej o celibacie. dla mnie sens zaden

Rozumiem. Myślę, że już wszystko zostalo powiedziane. Podsumowując, za mało się spotykacie i stąd wspomniane przez Ciebie problemy. A poza seksem przecież istnieje czułość którą można sobie okazywać jak najczęściej i to też zbliża. Musicie usiąść i pogadać o tym czego Ci brakuje.

Ile macie lat?

a nie słyszałaś o czymś takim jak spowiedź, chęć poprawy i nawrócenie?

ja mam 24 a on 26 lat

czasem tak ciężko jest wymyślić komentarz do ludzkiej głupoty, że szok też tak czasem macie?

a w czym niby widzisz głupotę bo nie rozumiem (chyba że piszesz o sobie). To takie dziwne, że ludzie nawracają się i chcą żyć w zgodzie z Panem Bogiem? Pewnie dla ateistów nie bardzo to możliwe i stąd to niedogadanie się

mi to raczje wygalda na niekonsekwencje. najpierw byly zadze nie do opanowania bo nowy chlopak eksplozja hormonow.pozniej emocje opadly da sie je ogarnac to bedziemy grzeczni. ja uwazam ze seks jest zajebiscie wazny i trzeba to robic zanim sie z kism zwiazesz na cale zycie. ale ja stoje po drugiej stronbie barykady bo kosciol widze tylko z okna

dla mnie głupotą jest pierdolenie się jak dzikie króliki i deklaracja, że jest się 100% katolikiem

a dla mnie glu[pota jest wyznaczanie katolictwa na podstawie pierdolenia :)

nie chciałabym- niekonsekwencja? przeciez pisałam że się nawróciłam i że walczę ze słabościami. raczej po pół roku chęć do seksu nie przechodzi.

nie chiałam- a co ty możesz wiedziec o wierze katolickiej? nie czytałaś pisma świetego i nie wiesz, że seks przed ślubem jest grzechem.

wiesz w tej dyskusji wygranych nie bedzie bo ja uwazam ze trzeba isc do lozka przed slubem, ty uwazasz ze sie nie powinno :)

nic nie wiem :D:D:D tyle co mi przkeazal kler i rodzice, co uwazam ze przez wieki bylo manipulowane przez ludzi dla sprawowania wladzy i wyznaczania moralnosci :)

każdy ma jakieś przemyślenia własne i różne podejścia do tych spraw, wiec dyskusja nie ma sensu

''uwazam ze przez wieki bylo manipulowane przez ludzi dla sprawowania wladzy i wyznaczania moralnosci'' -to tylko twoje zdanie

a czy ty wierzysz w to ze twoj chlopak jest ci wierny, bo raczej facet bez seksu nie wytrzyma, kobieta zreszta tez, jak sie bzykaliscie to nie rozumiem dlaczego chcecie czekac do slubu, a co myslisz ze z innym jak bedzie?seks jest wazny w zwiazku i jak nie zaczniecie sie bzykac to nic z tego nie bedzie

Autorko i co zamierzasz zrobić z tym wszystkim?

owszem. dodam tylko ze wiele osob nie ma pojecia o swojej wierze ale ostro twierdza ze wierza. wiadomosci z 1 reki bo mam kolege niedoszlego ksiedza i kolezanke po szkole siostr zakonnych

facet 26 lat i niby ze sie wtrzymuje?dziewczyno w jakim ty swiecie zyjesz, pewnie wali laski az dudni

taaaa...bo wszyscy ttylko zdradzają i wala się po bokach! nie oceniaj innych swoją miarą! ja z moja kobietą też postanowiliśmy wstrzymać się do slubu, bo w pewnym momencie straciliśmy nad tym kontrolę. nie piszcie że zaraz każdy facet zdradza :/