prośba o pomoc kolegi, to już nie flirt?

Kolega podszedł dziś do mnie w pracy i poprosił o pomoc przy wypełnianiu pewnych dokumentów. Podszedł do mnie mimo że w pokoju znajdowało się kilka innych osób, które pracują z nim i w sumie bardziej nadałyby się do podpisania tych papierów. Nie robiliśmy tego razem, tylko on mi to zostawił i poszedł coś załatwić. Nie wiem o co chodzi, kolega od jakiegoś czasu wydaje się podrywać mnie, czasem unika, wydawało mi się że się trochę boi i jest nieśmiały. A tu takie coś. Czy możliwe że w ten sposób facet chce jakoś się zbliżyć? Tylko że dlaczego zostawił mnie z tym? Czy to nie świadczy raczej o jakimś lekceważeniu i unikaniu? Ja bym w pracy poprosiła o pomoc jakiegoś dobrego kumpla ewentualnie osobę która zajmuję się tym samym...a nie..