Bartku już dość ukrywania prawdy

nie kochasz mnie to musze przestac Cię kryć bo to już nie ma sensu

codziennie wieczorem wychodząc z wanny owijam się w śliski kocyk i z przytupem uderzając w wysoki próg obok łóżka przypominam sobie i chuj wena poszła w peezdu :O

DA FUQ??!

Bartku, już dość ukrywania prawdy, teraz jestem w piekle i tu mnie w smole czarnej gotują , napisałam pożegnalny list nad ranem , gdy zasnąłeś w końcu , że bardzo Ciebie skrzywdziłam i muszę odejść, musiałam sobie strzelić tego samobója i gdy mnie znałazłeś w łazience w apartamencie Rutkowskiego to już nie żyłam , kochałam Madzię i Ciebie Bartku i nie myśl o mnie źle, mnie tu teraz jest dobrze , podąrzam za Tobą i będziemy razem ale z dwóch stron lustra, będę Twoją tarczą na dobre i złe

Kurwa co ty bierzesz?

Córko, co ty bierzesz?