wolalybyscie mieszkac w...... - 3 opcje do wyboru

zaznaczam, ze chodzi o mieszkanie potencjalnie na cale zycie 3-4 pokoje, dla mlodego malzenstwa planujacego dzieci za 2-3 lata i zalozmy, ze chdozi o duze miasto pierwsza opcja - w centrum, lub po prostu w zatloczonej dzielnicy, obok ruchliwe ulice i mnostwo sklepow, punktow uslugowych druga opcja - niezby daleko centrum, troche na uboczu, blisko jest troche zieleni, jakis maly park, albo niedaleko plynie rzeka, i relatywnie duzo tez jest obok punktow uslugowych, sklepow, choc mniej niz w opcji nr 1 opcja trzecia - mieszkanie na uboczu miasta, nie calkiem peryferie, samochodem do centrum dojazd spoko, obok bardzo duzo terenow zielonych, spacerowyh typu park, las, jakas woda, rzeka itp punktow uslugowych i sklepow jednak bardzo malo, jeden jakis spozyczak czynny 9 do 19-sta 300 metrow od Was, a tak to prawie nic, wszedzie trzeba jechac samochodem, zeby cos kupic

opcje 1 wypralabym tylko, gdyby to bylo jakies wspaniale miasto, z mnostwem wspanialych kafejek, teatrow, miejsc rozrywkowych, a takze dobrze zaopatrzonych sklepow z wysokiej jakosci zywnoscia. a ja przy tym mialabym mnostwo kasy ;) opcje 3 wybralabym, gdybym miala zapedy do ogrodnictwa, rodzine conajmniej 4 osobowa, duzy dom i ... tez sporo kasy. natomiast w faktycznym, praktycznym zyciu wybralabym opcje 2 i w sumie tak mniej wiecej mam :)

opcja 2 - i na uboczu i sklepy - na potem jakies przedszkole i szkola.

mi w opcji 2 najbardziej podoba sie latwy dostep do wypoczynku na lonie natury i istnienie w miare dobrego wyboru sklepow. punkty uslugowe, szkoly i przedszkola mnie akurat nie interesuja, bo nie korzystam, ale dla innych moga byc wazne.

Opcja 2. Ja jestem w takiej sytuacji i bardzo się z tego cieszę :) Opcja 3 jest beznadziejna. Wieczne problemy z podwiezieniem, paliwem :O Dziecko samo sobie samochodem nie pojedzie. Będzie znaczenie oddalone od znajomych.

jw Zakupów chyba nie robisz codziennie? zazwyczaj ludzie większe zakupy robią raz w tygodniu wiec kilka km można podjechać a produkty typu chleb spokojnie można kupować codziennie w pobliskim sklepiku. Za to cisza, spokoj, czysto, z dala od hałasów, blisko lasu gdzie można sie zrelaksowac

a dlaczego dziecko ma być oddalone od znajomych? to na uboczu miasta już nie ma innych dzieci? :o przedszkola? :o dziwne myślenie :o

3 zdecydowanie bym odrzuciła,zakupy robie codziennie a nawet kilka razy dziennie,mam tak blisko kupe sklepów ,sklepików,dwa bazarki i naprawde to doceniam. opcja 2 lub 1 jak dla mnie do rozważenia

Zdecydowanie druga opcja :) tak właśnie mieszkam teraz, a wcześniej mieszkałam już we wszystkich wymienionych przez autorkę opcjach więc wiem co mówię

mieszkałam całe życie w 2 było cudownie nie przeprowadziłam się nigdy ale 1 samo do mnie przyszło od mojej ulicy przebili połączenie do obwodnicy i teraz całe miasto jedzie przez moja ulicę nieostający hałas obrzydzający życie park nadal jest - ale jest w nim hałas od samochodów w mieszkaniu nie da się przy otwartych oknach słucha muzyki lub oglądać tv (chyba, że włączysz na cały regulator) a przy dzisiejszych upałach nie umiem zyc przy zaknietych oknach

Jak są dzieci to pamiętaj, że dzieci też w końcu pójdą do szkoły, będą się chciały umawiać z sympatią czy znajomymi potem... Więc mieszkanie pod miastem raczej jak każdy ma swój samochód i nie ma dzieci a pracuje w domu

opcja 2 i 3 ;) ja całe życie w mieście oprócz dzieciństwa na wsi, najpierw w mniejszym potem większym , ścisłe centrum to nie jest dobre rozwiązanie , 24 na dobę ruch samochodowy pod oknami , brudne okna i firanki ,jak blok to nie zawsze z sąsiadami człowiek jest w dobrych układach , czasami się znajdzie jakiś upierdliwiec ;) najlepszym rozwiązaniem to domek trochę dalej od centrum albo na obrzeżach jeśli dojazd dobry

mialabym sie dac zamknac w klatce bloku

opcji nr 2 i jest super :)