Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem z rodzina...

Mam problem...

Polecane posty

Gość problem z rodzina...

Nie wiem do końca czy chcę się tym dzielić z innymi. Może jestem po prostu tak nauczona bo w realu nie mam nikogo z kim mogłabym szczerze pogadać. A więc tak... Moja rodzina wygląda na pozór spokojnie i jak każda inna, normalna rodzina. Mama pracuje, ojciec również. Prowadzimy niby spokojne życie. Nie jesteśmy super bogaci ale też nie ubodzy. Mamy wystarczająco pieniędzy. Cóż... Może opowiem co to za problem... problem z ojcem... Nie wiem kiedy się to zaczęło... może trwało to nawet jak byłam mała... W szkole nie miałam nigdy żadnych znajomych, nikt mnie nie lubił. Całe lata siedziałam w domu. Może dzięki temu jestem troche bardziej rozwinięta na umyśle (niż niektóre nastolatki) i nauczyłam się że w życiu jest ciężko. Pomiędzy moimi rodzicami jest 8 lat różnicy (ojciec starszy). Mama wydaje się być zupełnie inna niż on, ale chyba go bardzo kocha :( Teraz ma (ojciec) ok.45 lat (nie wiem i nie interesuje mnie to). Otóż gdy byłam młodsza zaczęło się niewinnie od ciągniecia mnie za uszy (za 'kare' - ale co mogło zrobić 7-8 letnie dziecko... ;/) Mama oduczyła go tego nawyku, którego nabył w swojej rodzinie... Potem o ile mnie pamięć nie zawodzi pociągnął mnie tak za włosy, że wyrwał i garść... (było to dość dawno). Mama tłumaczyła się, że to jej włosy wypadły... nie wierze... Pewnie go broniła... Miał wtedy może 37-38 lat... I zaczął coraz więcej pić... Niby niewinnie szedł na jedno piwko, a z biegiem czasu wychodząc o 19 (i mowiac mamie ze idzie tylko na godzine) wracal o 22. Niby nie można określić go pijakiem, ale sądzę że jest uzależniony, bo nie ma dnia żeby nie szedł do baru... i zawsze wraca podpity... Była sytuacja, że kiedy pociągnął mnie za włosy na tyle mocno, że się popłakałam (a byl wtedy podpity bo wrocil z baru) to niby zartem (bo nigdy bym tak nie zrobila (poniekąd dlatego że potem miałabym w domu piekło...)) powiedziałam mu że zadzwonie pod niebieską linię... wziął mi wtedy karte do telefonu ( a dzieki temu komunikowalam sie z mama ktora pracowala - jestem z nia strasznie zzyta, ale to chyba mija :() i kazl napisac mi 300 razy 'Przepraszam'. Co prawda rano oddal karte za namowa mamy... Pamiętam też jak kiedyś jechaliśmy na wakacje i za coś co powiedzialam (nic obrazliwego, niby zart) dostałam od niego po mordzie ( z liścia ). Mama siedziała obok i NIC mu nie powiedziala. Poszłam kiedyś do kolegi na chwile bez pytania. Przyleciał po mnie, a kiedy doszliśmy do naszego mieszkania, na klatce schodowej zarobilam ze smyczy... ( a byla to cholernie gruba smycz). Pamietam że potem mialam strasznie czerwone plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
I wracając powoli do czasów teraźniejszych... Teraz potrafi nawet jeździć autem po alkoholu. Ciągle przesiaduje w barze. Nigdy mnie za nic nie pochwalil. Nigdy mi nie powiedzial że mnie kocha. Nigdy mnie nie przytulił... On potrafi mi jeszcze dowalić. Traktuje mnie gorzej niż naszego psa. Kiedyś w okresie zimy musiałam spać na mokrym i brudnym łóżku, bo pies przecież 'tez musi gdzies lezec'... Teraz to nawet rzadko się do mnie odzywa... Nie odpowiada na pytania. Ma mnie gdzies. Nie da mu sie nic powiedziec bo zabroni mi chodzic z mama (a cholernie sie o nia boje jak wychodzi na miasto)... albo bede musiala oddac mu telefon, laptopa i bedzie strasznie po mnie ryczal. Nie mam przy nim prawa głosu. Jak sie z nim w czymś nie zgodze to wywala mnie do pokoju i wrzeszczy... Zreszta... chyba nie musi bo jak go widze to mnie szlak trafia i sama ide do pokoju... Czasem jak coś powie to tak trudno jest mi opanować gniew... cała sie trzese, a potem płacze w pokoju bo już z tym nie wytrzymuje. Nie mam komu powiedzieć... Mama pewnie powie że przesadzam i stanie w jego obronie. Nie mowilam jej o tym i sie boje powiedziec. Zostałam naraz sama z tym wszystkim. Nikt nie wie jak ja sie czuje... ;(( Przepraszam że tak długo... sądze że tu się i tak nie da pomóc. Sytuacja bez wyjścia nie ? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka_w_oku
42723832 jeśli chcesz pogadać pisz ;) Bo fajnie się anonimowo wygadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Prawie 14... ;( Dzięki za nr... moze potem napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ojciec nie pije i nie mam matki. Już mnie ojciecc nie bije ale gdy byłam w 2-6 klsie często obrywałam. Za spóźnienie się do domu, złe oceny, zle towrzystwo, nie wypełnianie pbowiążków. Często mialam siniaki. Moję życie to był jeden wielki koszmar do tego roku ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Ojj... i co robiłaś ? Jak Ty to wytrzymywałas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cięłam się , znalazłam osbie starszego faceta.. ale to byly złe rzeczy. Później chodziłam do psychologa i znalazłam nowych, super przyjaciół w nowej szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Ciełaś sie... Chetnie napisze, ale jutro ok ? Tez mysle że mamy coś wspólnego... Powiedz mi czy to że się cięłaś pomogło Ci w czyms ? Dużo osób robi tak jak ma problemy... ciekawi mnie to i przeraza troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
ok... dobranoc :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka_w_oku
Ja mam 16 lat . Też podobną sytuacje . Ale nigdy nie będę się ciąć i nie cięłam się. Dziewczyny w taki sposób marnujecie sobie życie .te kilka llat "walki" z rodzicami nauczyło mnie wielu rzeczy . Ale szczerze, wiem że wygrałam życie .:D Choc oni są coraz gorsi . A najgorsze jest że matka idzie w ślady ojca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Co to znaczy 'są coraz gorsi' ? Biją Cie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Głupi podszyw... spieprzaj stad... kurde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyetvhgvy
Wiesz co, ja też boję się ojca. Nie mam prawa głosu, a mam już prawie 21 lat. Albo się z tym pogodzisz, albo będziesz co noc wylewać łzy. Póki nie wyprowadzisz się z domu. Czekaj cierpliwie. Zapraszam na mojego bloga: http://antycypacja.blogspot.com/ Są tam troszkę inne problemy, ale jest kilka postów o rodzicach. Wiem, że to strasznie boli kiedy ciągle jest się tylko krytykowanym, kiedy nikt Cię nie przytuli, nie powie "kocham". Trzymaj się maleńka, trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
do tego tate wchodzil mi do wanny i kazał szukać potwora z loch ness :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatenka
masz bardzo ciężką sytuację, tym bardziej że mama "nie zauważa" tego, a tak naprawdę pewnie po prostu boi się też lub broni z miłości. Twój ojciec to patologia, robi ci krzywdę i pewnie będzie jeszcze gorzej Czy jest ktoś, z kim mogłabyś zamieszkać - babcia, ciocia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Wpadne na bloga : ) Tylko że ja sie nie wyprowadze... po pierwsze mnie nie puszcza a po drugie nie zostawie mamy. Szkoda mi jej. Bardzo ją kocham. Sądze że ona po prostu uważa że wszystko jest ok i nic nie widzi. Jak mowie z pozoru jestesmy normalna rodzina... A to co ja czuje... nikt o tym nie wie... ps. nie zwracajcie uwagi na podszywa... debil chyba nie ma co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyetvhgvy
Znam to dokładnie, z pozoru normalna, fajna rodzina. mama nie widzi tego jak Ty się czujesz, uwierz mi. Z ojcem musisz nauczyć się żyć. Zaakceptować sytuacje, życ nadzieja, ze bedzie lepiej. Wiem, ze to boli malenka. Ja mam czasem wrazenie, ze oni nie wiedza co zlego robia takim zachowaniem. Zobacz ile lat jestem starsza od Ciebie, a ciagle z tego powodu cierpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
dodam iż myję zęby tylko raz w tygodniu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyetvhgvy
jesli moge doradzic, to pamietaj kazdego dnia, ze jestes kims wyjatkowym. Wierz w swoje mozliwosci, staraj sie zajsc jak najdalej, bo jak sie poddasz to si utopisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Dlaczego sie nie wyprowadzisz ? Ja juz nie raz myslalam o smierci... Tak było źle. A najgorsze że jestem z tym wszystkim sama... Ja... ja juz sie chyba poddalam... nie mam sil na wiecej. Gdyby nie mama to... bym sie zabila. Tylko ona utrzymuje mnie przy zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyetvhgvy
Powiem CI jedno. Ja probowalam sie zabic. Z perspektywy lat wiem, ze to bylo glupota. Zaufaj mi. Trzymaj sie, chocbys miala trzymac sie resztkami sil. Dasz rade malenka, wierze w Ciebie. Jak to przetrwasz to bedzie silna kobieta, wiem to. Obiecuje Ci to. Nie wiem jaki masz kontakt z mamą, ale polecam rozmowę z nią. Nawet jak miałabyś się popłakać. Mi w Twoim wieku pomagały wizyty u psychologa, do którego niestety już nie chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyetvhgvy
Na blogu jest do mnie kontakt. Pisz do mnie w kazdej chwili jak bedziesz tego potrzebowac. Mozesz pisac duzo, ile chcesz, obiecuje, ze bede odpisywac. Wiem, ze to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Pomógł Ci troche psycholog ? Z mamą mam bardzo dobry kontakt... ale jak widac nie wie o wszystkim. Chociaz... ostatnio dosc czesto sie klocilysmy... wiec chyba sie troszke pogorszyl. Ale nie jest źle... tylko że ona ciągle pracuje... Dobra ja ide spac... bede jutro :] Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyetvhgvy
dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Dzieki wielkie :) Za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z rodzina...
Ok jestem... wstałam niedawno a ten idiota nawet 'czesc' nie potrafi powiedziec... moze jestem niewidzialna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×