Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co tu robicc

Dlugi wekend a jego dziecko :/ On chce ją wziąśc ze sobą

Polecane posty

Gość tez stara babaa
jhajdh no i tak trzymaj :-) ale zawsze maz moze sobie z inna,na boku zrobic,ale to już inna sprawa i nawet bym mogła zrozumieć kobietę ,która w takiej sytuacji nie lubiłaby dziecka meza na boku,mimo,z edziecko nie jest winne temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaaa
a ja mam identyczną sytuację.... i rozumiem autorke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym się nie zgodziła
dlatego mówię o pewnych ustaleniach. On też się z nią związał i chyba zdawał sobie sprawę, że dziewczyna owszem, idzie na ustępstwa, akceptuje fakt, że ma dziecko itd, ale niekoniecznie musi to oznaczać, że on i córka są nierozłączni. Dziecko z pewnością zawsze będzie bardzo ważne, ale jeśli nie będzie uczestniczyło w każdym ich wyjeździe to żadna tragedia się nie stanie. To jest problem jej partnera, ona może go wspierać, ale nie musi godzić się na wszystko tylko dlatego, że on ma dziecko! Niech będzie dobrym ojcem, niech spędza z córką czas- jestem jak najbardziej ZA- ale niech zadba też o kobietę, z którą się związał i uwzględnia jej potrzeby. Wszystko można sensownie rozwiązać, tylko trzeba próbować. Zaciskanie zębów przez autorkę, godzenie się na wszystko tylko dlatego, że jest dziecko uważam za absurdalne. Dziecko jest ważnym elementem życia, ale nie jedynym i nie powinno determinować ich bycia razem, choć na pewno ma duży wpływ i trzeba to wziąć pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez stara babaa
jakakaaa dlaczego związałaś sie z facetem mającym dziecko z inną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Miłość nie widzi czy ktoś ma dziecko czy nie:)Ślepa gadzina jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez stara babaa
a ja bym się nie zgodziła On ma dziecko,więc on nie miał najmniejszego wpływu aby zmienic swoją saytuację,to ona mogła się wycofac ze zwioazku wiedząc,ze facet dzieciaty. A co do wspolnych wyjazdow,masz racje,ze córka narzeczonego autorki nie musi zawsze z nimi wyjezdzac,ale zauwaz,ze to 10 letynie dziecko,chącące do szkoły,wiec i takich wyjazdów nie jest za wiele gdy rodzic z dzieckiem nie mieszka na stałe,a i lepiej jak ojciec teraz jeździ z dzieckiem 10 letnim,bo lata mijaja szybko i dziecko rosnie i samo nie bedzie chcaiło z ojcem wyjechac,bo bedzie wolało spedzic czas ze swoimi przyjaciołmi. NIestety,ale autorka jest na straconej pozycji ,ale tylko z jej winy,za bardzo zaborcza jest w stosunku do narzeczonego i przez to nie potrafi dogadac sie z 10 letnim dzieckiem narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez stara babaa
jhajdh no niby tak,ale chyba nie jestesmy bezmozgowcami i potrafimy sie dostosowac do sytuacji,w która sami sie wplątujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Niektórzy potrafią inni nie. Niektórzy znają życie i wiedzą jakie niesie ze sobą konsekwencje wiązanie się z dzieciatym a niektórzy myślą, że jakoś to będzie i potem takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez stara babaa
jhajdh :-) i dlateggo partnerzy mający dizeckomają podwójny problem,muszą wycowac swoje dzecko/ci,a także nauczyć poprawnego funkcjonowania w rodzinie partnera bezdzietnego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Najgorzej ma dziecko-jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez stara babaa
jhajdh NAJPRAWDZIWSZA PRAWDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dupie mam
Wygląda na to, że nie masz zamiaru unormować stosunków z tą dziewczynką, bo sama jesteś rozkapryszonym bachorem, widzącym tylko czubek własnego nosa. Nie jesteś centrum wszechświata. Dziewczynka głupia nie jest i widzi, że co sobą reprezentejusz. Znosi twoją obecność tylko i wyłącznie z tego powodu, że chce spędzać czas z ojcem. Ona nie ma klapek na oczach jak tatuś i widzi cię taką, jaką jesteś. Tylko kwestia czasu jak i on przejrzy na oczy, więc szykuj desant, łap już nastepną gałąź. Nie pomyślałaś, że ojciec nie reaguje na zachowanie córki tak jak ty tego oczekujesz, bo nie chce sie kłócić z tobą przy dziecku? Uważaszsięza dorosłą i wdajesz w pyskówki z dzieckiem? Nie potrafisz zobaczyć w niej małej kobietki i traktować jej po partnersku? Ledwie ją znosisz, jak zło konieczne i dziwisz się, że mała nie pała miłością do ciebie? Ta majówka to test i ostatnia szansa dla ciebie, jeżeli nadal będziesz wredną małpą dla dziecka, to narzezony kopnie cię w tyłek, nawet nie zauważysz kiedy, o zrozumieniu dlaczego, to już w ogóle mowy niema.. Bądź grzeczna na wycieczce, bo może być to ostatnia majówka z tym narzeczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaajdiss
uwielbiam te wszystkie matki polki co przyaatakowaly autorke i nie widza nic poza dzieckiem i rozkapryszoną autorką :( masakra... jedyna ze zdroworozsadkowym podejsciem to "a ja bym się nie zgodziła" - z Toba sie zgadzam - wszystko to kwestia ustalen.. I sama mam dziecko i wiem, ze wszystko mozna dograc i pogodzic, wypracowac kompromis. I jakos daje rade nie ciagnac wszedzie ze soba swojego dziecka - a jestem w gorszej sytuacji bo moj były maz nie ma kontaktu z synem.. Natomiast jak syn zostaje czasami z dziadkami - jest zachwycony i nie cierpi z powodu tego ze z nami nie jedzie..Staram sie go wychowac na normalnie a nie na rozpieszczonego gówniarza... na razie mi sie udaje. Pozdrawiam NORMALNE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sikoreczka z pudełeczka
absolutnie nie wytrzynała bym w zwiazku z mezczyzna ktory juz sie z kims rozmnożył :/ to jest zycie do konca zycia z nim , jego zona i ich dzieckiem. Mowcie co chcecie, ale tak wlasnie jest, ja wiem ze sakobiety ktorym to nie przeszkadza, ale on do konca zycia bedzie zmuszony do kontaktow z zona poniewaz maja wspolne dziecko a dziecko nie jest Twoje i nigdy nie bedzie.. nie wytrzymala bym nerwowo takiej sytuacji,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×