Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

24Tatiana

Jestem chora na dziwna chorobę

Polecane posty

Witajcie Nie mam pojęcia zupełnie dlaczego tutaj pisze,ale jestem aż w takim dołku ze muszę się wygadac.ale oprócz tego chcem posłuchać was , i waszych opinni. Dwa lata temu zachorowalam miałam silne bóle głowy,przez pare tygodni nie mogłam dojść do siebie.oprocz tego dostałam paraliżu.lekarze nie wiedzieli co mi jest podali mi sterty w tabletkach.kazali przyjmować do końca.ale nic się nie polepszalo tylko było coraz gorzej.wkoncu postanowiłam wrócić do polski.w Polsce odrazu położyli mnie do szpitala.rodzili mnóstwo badań.wkoncu zaczęli wymieniać choroby ze może to ze może tamta.wkoncu po dodatkowych badaniach rezoransach i punkcji postawili diagnostykę ze jestem chora na stwardnienie rozsiane.nie wiedziałam co to jest .powiedzieli co nie co,ale wiecej dowiedziałam się z innych źródeł.choroba nasilala się coraz bardziej zaczęłam tracić wzrok.bylam załamana kiedy powiedzieli ze oslepne ze wzrok mi się nie poprawi wręcz będzie się pogarszają.ale i ze slepota można tez żyć.mialam wtedy 21 lat a za pare miesięcy mialam wychodzić za mąż.rodzina chciała żeby wszystko odwołać żebym nie wychodziła za mąż bo mój narzeczony sobie nie da rady jak oslepne czy będę na wózku.nie wiedziałam co robić.on o wszystkim wiedział i mówił ze mimo wszystko chce zimna być i wziasc ślub.rodzice wozili mnie po całej Polsce po wszystkich możliwych specjalistach wkoncu choroba zaczęła się cofać wkoncu wszystko wróciło do zdrowia.wzrok mi się poprawił,ale został jeden uszczerbek który zmienił mnie moja osobę podejście do zycia do wszystkiego.po roku zaczęło znowu coś się dziać zdrentwialy mi stopy ale nie tak jak drentwieja na chwile tylko te drentwienie mialam miesiąc czasu co wkoncu cofnelo się.potem mialam po jakimś pól roku pulsowanie w nogach od kolan w dół uczucie było takie jakby miały mi nogi odpuści.mam częste nasilenie twarzy ze muszę ja ręka przestrzec.uczucie takie jakbym jedna polowe czuła wyraźnie mocno a druga normalnie.mam 25 lat chciała bym mieć dzieci ale się boje cały czas mysle ze będzie chore nie chcem o tym myśleć ale nie wiem co robić.wlasciwie to nie mam żadnego wsparcia.nikt mi nie pomaga mój mąż wraca z pracy to zimna nie rozmawia bo cały czas jest zmęczony.jest dobrze tez ale zadko.przewaznie są kłótnie czy on sobie nie radzi ze jestem chora i ze mam częste zmiany nastroju radość jednego dnia drugiego płacz.kazdego dnia jest inaczej.nie mam ciężkiej pracy ale ciagle jestem zmęczona.nie wiem co robić i jak żyć i radzić z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj same downy siedza :)
a co ci moga napisac na tym forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj same downy siedza :)
orócz mnioe of course :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katastrofa budowlana
po pierwsze na tym forum nie ma lekarzy. po drugie SŁOWNIK ORTOGRAFICZNY - nie da sie ciebie czytac - i nie zaslaniaj sie choroba prosze. poszukaj w necie bloga Pani niteczki - to jest osoba chora na sm - moze ci pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×