Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alleleujajajja

Wiosenna mamo a gdzie Twoje dzieci tak biegaja i skacza caly dzien?

Polecane posty

Gość alleleujajajja

chyba nie mieszkacie w domu z ogródkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogródku, na podwórku , na tarasie :P Chwilowo szaleją z córeczką sąsiadów :P Dziś jesteśmy w domu a tak to chodzimy do mojej mamy i tam biegają z calą bandą dzieciaków, albo idziemy nad rzekę, na place zabaw lub do lasu zależy na co mają ochotę (wtedy idziemy większą grupą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alleleujajajja
Dziekuję wiosenna to mi wszystko wyjasnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to nie wiesz, ze to pewnie
jakas pierdolnieta co przegrzewa ci tak napisala? prawda ja zabolala, ze ubrala dziecko jak jakas nienormalna w bluze, bo to dopiero kwiecien, wiec musiala cie zwyzywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zdecydowany plus domu że mozna otworzyć drzwi i wyjść jak sie stoi- nawet w piżamie :) No i śniadania i obiady na tarasie- super sprawa- pies zjada to co Zocha wywali na podloge :D:D A tak na serio to moja mama mieszka w malej miejscowości niedaleko miasta i ma domek a na tej samej dzialce jest wybudowany taki nowy blok czy dom wielorodzinny nie wiem jak to nazwać. Dwa budynki po 6 rodzin w każdym. No i ten blok jest cudowny. Mieszkania są jak w bloku ale przed nim ogródek! Dzieciaki tam szaleją, kopią w pilkę bawią się itd. Moi by tam się chcieli wyprowadzić. Jak tylko są u babci to jest gonitwa- cala banda przychodzi do nich bo oni mają huśtawkę i piaskownicę u babci a potem nagle wszyscy znikają pod ogródek pod tym blokiem bo tam znowu mają miejsce do kopania w piłę :) Dziennie chyba z 50 km robią dziennie jak nie wiecej biegając w tą i spowrotem :) Czasem jak już widze że ich nosi to bierzemy ich wszystkich nad rzeczkę (idzie się ląką z takij góry- super bo biegną na leb na szyję) albo na place zabaw do innych miejscowości. Wtedy jak wracają to zasypiają na stojąco :D Ostatnio odkrylismy fajowy plac zabaw w Zielonkach :D Ale chyba przesadziliśmy bo Kornel nie mógl już dojść do domu :D:D:D (w sumie z 7 km przeszlismy wtedy) :D A wracając do mieszkania w bloku- dziecko podrośnie i pewnie nauczy się samo wychodzić wiec problem odpadnie. Ja mieszkalam w bloku jako dziekco i wiem ze fajnie się bailo z kolezankami "pod trzepakiem" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ubierania to mi tak te "rajstopki pod spodnie" dla 7 miesieczniaka utkwily wczoraj ze nie mogę zapomnieć :D Moi nadal wyrozbierani. Czekam aż mężu skosi trawe i musze ich troszkę pomyć bo mają "ciemną karnację" od brudu (przekopali mi radosnie rabatkę. wrrr) wpakowac w dresy i wybywamy na jakiś spacer- musze korzystać ze mam meza w domu :D:D a u nas na spacery trzeba podjechać :( bo nie wyjdzie się tak normlanie z wózkiem- nie ma pobocza ani chodnika. Wiec trzeba kawalek samochodem podjechac za Krk a potem można szaleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do wiosennej
czy w Zielonkach jest łądnie ?? czy to duża czy mała miejscowość ?? bardzo bardzo prosze o odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gmina pod Krakowem. Bo ja wiem czy ladnie? To nie ejst miejscowość wypoczynkowa. Raczej są tam takie nowe osiedla teraz pobudowane i zrobili park z placem zabaw. Gmina jest bardzo bogata więc jest ladnie- chodniczki z kostki, odnowione centrum itd. Zainwestowali. We wsi obok- Pekowice jest rzeka, blonia i wybudowano kort tenisowy i boisko. W kolejnej wsi Giebułtów też mają fajny placyk zabaw. Ogólnie gminy ościenne bardziej dbają o mieszkańców niż Kraków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do wiosennej
pytam, bo mój mąż stara się tam o pracę. W ogłoszeniu było n apisane coś o "spokojnym " miejscu, co mnie bardzo cieszy bo ja się do miasta zwyczajnie nie nadaje . I ta rzeczka mnie cieszy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna to nie mieszkasz...
Już w kraku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to taka mała miejscowość ale niedaleko Krakowa (o ile to o te Zielonki chodzi) wiec myślę ze jest ok. No i te nowe osiedla są fajne. Dużo tam mlodych malżeństw z dzieciaczkami. Ale zalezy też jaka część zielonek bo park jest polożony bliżej bibic a są tez osiedla ktore leżą przy samej granicy z Krk i tam raczej ani rzeki ani parku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do wiosennej
własnie sobie doczytałam, że te zielonki to po prostu gmina ?? a nie nazwa wsi ? tak, na pewno chodzi o te Zielonki niedaleko Krakowa. Póki co dopiero stara się o pracę, wiec pytam na wszelki wypadek ;) Bo w Krakowie nie chcialabym mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna, ale Ci zazdroszcze tych dzieciaków, co jedno to piekniejsze:) w jakim jestes wieku jesli mozna zapytac i w jakim wieku urodzilas pierwsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do wiosennej
cofam to :P patrze na mapę i widze, ze Zielonki to też sołęctwo wiec wieś ;) ok ok, najwazniejsze ze gdzies z boku Krakowa ;')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu nie? W Krk też jest fajnie :) Nie koniecznie w centrum czy na osiedlach betonowych ale na obrzezach :) Ja mieszkam w Krk ale niedalko Zielonek wlasnie i powiem Ci że tu jest zdecydowanie spokojnie - prowincja taka ;) :P Tylko jednak Gminy oscienne mają dużo wiecej pieniedzy i inwestują w wygląd miejscowości, a Kraków? No cóż... Można poznac bez tablic gdzie się Kraków zaczyna- tam gdzie dziury w asfalcie są niepolatane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciasteczko dziękuję :) Ja mam 26 (niedlugo już 27 jejuuu nie czuję się na tyle :D ) A Maniulkę urodzilam jak mialam 21l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do wiosennej
nie nie, wielkie miasta nie są dla mnie jestem wsiur typowy i koniec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wsiur powiadasz? z 2 strony mnie jest gmina "wielka wieś" :D:D Tyle ze to tylko z nazwy wies bo jak się patrzy jakie teraz tam wille pobudowane to heh :D:D A tak poważnie to tu jeszcze jest taki "kawałek" wsi :) Garstka ludzi robi jeszcze w polach, choduja zwierzęta (najczęściej kury bo już większych raczej nie). Jak bylam mała to prawie kazdy tu mial zwierzaki, traktory, konie, kawałek pola... teraz posprzedawali wszystko pobudowali bloki, osiedla- miasto się rozrasta :) Ale moi dziadkowie jeszcze uprawiają co nieco (w Krakowie :D więc tak jak pisalam- tu byś sie czula dobrze) Ja też lubię takie klimaty- ląka, rzeczka, droga z kamyczków itd :) Nie moglabym mieszkać w kamienicy przy rynku. Ale są ludzie którzy by w życiu się nie wynieśli na takie "zadupie" i muszą mieszkać w centrum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do wiosennej
wiosenna mamo, wsiur bardziej pod tym kątem, ze ja się do bloku nie nadaje.Mieszkałam i sie dusiłam. Chce mieszkać na wsi, gdzies na uboczu miast, pod miastami, chce miec kawalek ogródka itd. Chociaz ciezko wynająć dom Ale lubie cisze,spokój , lubie miec jeden sklep do wyboru zamiast całej galerii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle nie w temacie
Czy mozecie podac mi linka do tego wczorajszego tematu o ubieraniu o ktorym tyle wspominacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak czytam ten temat to az lza kreci mi sie w oku. Zanim wyjechalam do UK wlasnie mieszkalam w domu z ogródkiem, na wsi, bylo spokojnie, milo, w ogródku kwiatki, do lasu kilka metrow, sniadania na tarasie, tam nawet uwielbialam sprzatac, nawet pralam dywany czesto, potem w sloncu sobie schly, pranie pieknie pachnialo swiezym powietrzem, strasznie tesknie za tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pytanie do wiosennej widze, ze chyba jestesmy pokrewnymi duszami, bo ja tez nie nadaje sie do bloku i w ogóle do takiego zycia, jakie teraz prowadze, kocham wies, przyrode, zwierzeta, swieze powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5205140 w tyms ie wypowiadałam i tu wyczytalam drogocenne rady :D Ciasteczko to taki klimat jak z "nigdy w zyciu" (uwielbiam i ksiazkę i film) :) No to w Zielonkach sklepów do wyboru do koloru jakieś żabki i inne cuda :) Nie ma "sklepiku u pani steni" gdzie Cię po imieniu znają. Miasto się wkrada i tam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna mam- a gdzie mieszkasz w Krakowie? Mogę o dzielnicę zapytac? Sama mieszkam na Kazimierzu, niby place zabaw są (lekko zasyfione, ale są), ciut za Wisłą plaża i parki, ale jednak domku z ogródkiem zazdroszczę, w piżamie nie wyjdę przed dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazimierz to prawie centrum- nie moje klimaty :) Ja mieszkam w Toniach (pewnie ci to wiele nie mówi bo nawet nie wiem czy nazwy tego osiedla się używa ogólnie czy to tylko taka nasza nazwa) w każdym razie to osiedla polożone miedzy Zielonkami, Azorami a Bronowicami starymi. Kojarzysz sklep w Modlnicy Niko? Taki z włoską odzieżą? To mam na niego widok z okna :D A dzielnica Krowodrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do wiosennej
wiosenna mamo - dziekuje za rady i odpowiedzi :) ciasteczko- ja mam takie same odczucia jak TY. Marzy mi sie dom pod lasem. Gdybytm miala wlasny dom , to chcialabym ogromna działke na sad i ogródek i dla zwierząt. Na pewno mialabym psa, kota, królika, kurki i kozy :P nie dlatego, zeby miec jajka czy mleko, ale po to aby miec zwierzeta, aby biegały mi po podwórku :) moze dlatego, ze swoje dziecko wychowuje w takim domu - rodzinnym, gdzie rodzice trzymaja zwierzaki dla samego trzymania zwierzaków. Jak bylam mniejsza to sie tego wstydzilam, bo ludzie teraz pielegnuja trawniki a'la holiłód ;) a nie pozawalają zwierżetom skubać trawke i srać za przeproszeniem ;) a teraz widze jakie moje dziecko otrzymalo animal ; terapie ;), jakie bylo szczesliwe karmiac psa karma z rzacki, biegajac za kotem czy kurkami :):):) Inne dzieci przychodza pod nasz dom i traktuja troche jak ZOO ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko takie zwierzaki to spory obowiazek. Trzeba nakarmić (koszt) sprzątnąc, zadbać o zdrowie itd. Wymagają czasu ( a to teraz jednak towar deficytowy) i pieniedzy. No i klimat mamy taki jaki mamy więc trzeba mieć dla nich jakieś pomieszceznia na zimę itd. Mnie tam to nie bawi ;) Lubie zwierzaki ale nie na tyle żebym chciala kury hodować :) Do tego trzeba mieć jednak serce- widze po moich dziadkach. Trzeba na prawde kochać zwierzęta żeby móc im się poświęcić, wstać do nich o 5 rano światek piątek czy niedziela, zadbać nieraz kosztem wlasnej przyjemności... Oj nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×