Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facetsamotny

Samotność

Polecane posty

Gość facetsamotny
jak kogoś kochasz i wiesz że komuś pewna czynność sprawi wielką przyjemność a dla Ciebie bedzie trochę nie przyjemna to mimo to nie zrobisz tego? Wiesz jeszcze raz napiszę nie wolno dać się wykorzystywać, ale czasem jednak warto się poświęcić, po to by dać radość komuś innemu, a jak ktoś kogo kocham jest szczęśliwy to i ja jestem:) nie mówię tu o tym by być matką teresą z kalkuty, ale na drobne ustępstwa chyba każdego stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
A mnie nie chce facet :) A szkoda, bo było miło... eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
Przepraszam, nie chciałam zeby topik zaczał się kręcić wokół mnie, ale skoro już zaczełam to dopiszę, ze szkodzi mi spróbowac, bo własnie miedyz innymi dlatgeo nie chcę być w związku, zeby później nie musiec się leczyć ze zranionego serca :-( po prostu wolę NIC nie czuć, niż spróbowac coś stworzyć, a potem cierpieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
No właśnie, nikogo nie da się zmusić... Ale najgorsze jest to, że on mnie lubi, dobrze się ze mną czuje, mamy wspólne zainteresowania, wspólny świat, pociągam go, podobam mu się - i to ciągle za mało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetsamotny
nocny świat ale dla niej samo życie w związku to już wielkie ograniczenie i nie wygoda, tu nawet nie warto zakładać tego czy ten związek wypali bądź nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
jak kogoś kochasz i wiesz że komuś pewna czynność sprawi wielką przyjemność a dla Ciebie bedzie trochę nie przyjemna to mimo to nie zrobisz tego? zalezy co? jestem gotowa na wiele ustepstw i poświęceń, ale tylko takich w których sama mam jakiś margines ; np. jesli by mnie poprosił abym nie jechała do rodziców na weekend tylko pojechała z nim na Mazury, to ok, zgodze się (bo mimoże to tym nie myślałam, to jednak mogę to zrobić i na pewno będzie fajnie), ale jesli miałabym dla niego pojechac do jego rodziny czy spotkac się ze znajomymi to nie!(ludzie mają tendencję do ciągłego obgadywania, włażenia buciorami w życie innych ludzi a mnei to wkurza i nie wchodze w takie relacjie i szkod ami czasu na takei spotkania bez sensu, byle posiedzieć i pogadac sobie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
No ok, nie nakłaniam do jakieś decyzji. Aczkolwiek dlaczego od razu zakładać że coś pójdzie nie tak? za mało dowodów dookoła, ze jednak się uda. Wszytsko sie dzisiaj rozpada i żanda miłosc czy moralnosc się juz dla nikogo nie liczy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetsamotny
to powiedz wprost że wkurzają Cię obcy ludzie których nie znasz i już:) bo można było wywnioskować z twoich postów że np wkurza Cię że facet chce Cię zabrać do kina a ty nie masz ochoty i już jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amber rain skoro piszesz że go pociągasz i że Cie lubi no to czemu sądzisz że Cie nie chce? Przecież to zaprzecza samemu sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
Ja nie sądzę, ja to wiem. Nie, to nie zaprzecza - po prostu się nie zakochał i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
no można tak powiedzieć :-D ale on moze powiedzieć, ze spotkam się z nimi to ich poznam i już nie będa obcy :-D dla mnie to nie jest prosta sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetsamotny
ja widzę dwa rozwiązania 1 nie wiąż się z nim, w ogóle zostań starą panna, zamknij się w swoim małym świecie, skoro jesteś w nim szczęśliwa 2 zwiąż się z nim, zaznaj być może prawdziwego uczucia a na obcych ludzi miej wyjebane i już. Pewnie że świat jest popieprzony i już ale co możesz z tym zrobić? nic, możesz jedynie samą siebie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
nie uprawiam seksu bez zobowiązań tez uważam, ze najlepsze związki rodza się z przyjaźni, my się przyjaźnimy juz długo,ale w powietrzu ciągle wisi napięcie ;-) i wiem,z e wkrótce bańka peknie i tego sie boję, bo nie wiem, co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
dziękuję Wam :-) jesteście kochani, liczyłam raczej na lincz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
a ja mam problem odwrotny - Ty to chyba po prostu lubisz sobie robić problemy ;) wyluzuj, popłyń, nie bój się... ja popłynęłam i dostałam po dupie, ale i tak nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
czytając 1 czułam spokój, cisze i szczęście 2 poczułam pragnienie przytulenia się do niego, ale też ogromna, paraliżujący strach i krzyk w głowie 'NIE!" :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
ja włąsnuie nie chcę dostać po dupie, bo wiem, ze już się z tego nie podniose, nie mam już sił wyciągac siebie z tarapatów ;-) i nie chce ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No amber i tak trzymać ;) Nawet jak później dostaniemy ostro po tyłku to nie będziemy żałować że nie spróbowaliśmy, a do tego będą miłe wspomnienia. Życie jest tylko jedno i trzeba korzystać ile sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
mnie nie rajcuje zdobywanie dla ilosci, związek traktuję bardzo powaznie i szkoda mojego czasu i energii na poznawanie kogoś, tylko po to, by zostac sama ze złamanym sercem. Autorze, moze zajmijmy się Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
Być moze wchodzenie w związki łatwiej przychodzi ludziom, którzy takie związki traktują powierzchownie i mało serio, wtedy rozumiem, ze ktoś to robi po prostu dla sportu, mi szkoda czasu na takie nietrwałe bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
Mnie też nie rajcuje zdobywanie dla ilości czy coś w tym stylu... zawsze byłam cholernie ostrożna, przezorna, a teraz poszłam po prostu za głosem serca, bałam się cholernie że przegram... no i przegrałam. Ale jednocześnie czuję, że przekroczyłam własną granicę i wyzbyłam się strachu. Strachu, który mnie zniewalał. Nie mam pojęcia, czy ktoś mnie zrozumie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam problem odwrotny
no ja Ciebie rozumiem, mnie tez paraliżuje strach, no bo jak to inaczej nazwać? To bardzo dobzre w takim razie , ze się od tego uwolniłas :-) być moze on stanął na Twojej drodze włąsnie po to, by Ciebie ozywić i pójśc sobie dalej, a Ty zostałaś"uleczona" i świat lezy u Twoich stóp ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×