Wygrałem życie Odegrałem się na jednej lasce która mnie olała

dawno pare lat temu chodziłem za taką jedną której się wydawało że jest nie wiadomo jaką slicznością. Byłem z nią na randce i mnie po niej od razu olała bo pewnie za niska partią byłem. Potem się dorobiłem kasy wyszedłem ze stulejarstwa poznałem dziewczyne tę jedyna :) dzisiaj byliśmy w sklepie kupić troche ciuchów i o dziwo zobaczyłem ją z jakimś typem chyba to był już jej mąż. Była napalona na pewną fajną sukienkę która też spodobała się mojej dziewczynie. Jednak jej mężuś powiedizal ze jest ona za droga ( widać że to taki plebejski burak nie wiem co ona w nim widzi) ja kazałem przymierzyć tę samą sukienke mojej po czym ją kupiłem jak gdyby nigdy nic. Gdybyście widzieli minę tej krowy po prostu nie do opisania :D tym bardzije że mnie od razu poznała ale oczywiście sie nic nie odezwała. Ciekawe czy troche zaczęła żałować że mogła być ze mną zamiast z jakimś frajerem teraz pewnie byłbym w jej typie podła suka

:o

jestes burak ktory chwali sie kasa

zalosne :O

nie chwale sie kasa

tamta niezle musiala ci zranic ego ;) wybrała jego, a ty musiales sie jakas inna pocieszyć i teraz wy macie kase ale nie masz laski którą chciałes ;)

Nalezalo jej sie :) Pytanie tylko czy aktualna twoja partnerka chcialaby by ciebie w wersji jakiej startowales do tamtej,czyli bez kasy....:)

z kole3gami nasiuralismy do duzej miednicy i te nasze siki wylalismy na nia gdy szla na impreze ona mnie olala a ja ja tez

tak to prawda swego czasu mnie zraniła ale nikim sie nie pocieszam Po prostu po jakimś czasie pojawiłą sie ta jedyna i nie poleciala wcale na moja kase bo dorobilem się wtedy jak byłem już z nią w zwiazku