Jest wam czasem przykro,że urodziliście się w Polsce?

Ja tak mam,przykro mi jest,że urodziłem się w Polsce,chciałbym być rodowitym Hiszpanem,pewnie tam miałem się urodzić,ale coś poszło nie tak i urodziłem się w polszszy albo byłem w poprzednim wcieleniu mieszkańcem Hiszpanii.Mam taką mentalność jak oni,karnację,nienawidzę zimna tylko kocham upały.Kocham Hiszpanie! Moglibyście powiedzieć -to se tam wyjedź i mieszkaj.Byłem tam 4 lata ale chyba jestem oporny na języki obce,tzn potrafiłem się dogadać bez problemu ale czułem że nigdy nie nauczyłbym się perfekt,aby normalnie oglądać tv,czytać gazety czy książki i im dłużej tam byłem,tym bardziej, chociaż nikt mi tego nie okazał,czułem się obcy. Jak ja mam żyć,tutaj nic mi się nie chce robić,do niczego dążyć.Tam wszystko było takie proste,chociażby znalezienie pracy,a tu wszystko jest jakieś takie oporne,chyba ta oporność została Polakom z PRL-u. Przejebane:(

akurta Polski bardzo zadowolona, Hiszpoania dla mnie za goraca, Skandynawia za zimna. Nie ma trzesien , tsunami Co innego , owszem, mogloby byc lepsze. Ale akurat wszytko inne moze sie zmienic oprócz *( drastycznie) klimatu, wiec OK.

pomidor

ja bym wolal być hiszpaninem:)

Czemu ludziom cała Hiszpania kojarzy się gorącem,owszem jest tam gorąco ale nie wszędzie,np. w Barcelonie lato jest podobne do lata w Polsce tzn. ale nie ma tam takich upałów jak u nas dochodzących do 35 stopni a zimy są o wile łagodniejsze,więc klimat w Barcelonie by ci bardziej odpowiadał niż w Polsce,jeśli nie lubisz upałów i zimna.

nie rozumiem po co sie roczulac, co by bylo gdybys sie urodzil gdzie indziej. wazne aby sie skupic na tym, co teraz robisz i jakie masz plany na zycie, a na zalowanie szkoda czasu

A do "Tym razem to znowu ja + ban x2 " przeciez ty darku wolałbyś byc niemcem. Sam tak ma milicji mówiłes jak ktoś twój profil z nk wkleił na kafe.

nikt cie w Polsce na sile nie trzyma

ile razy mozna ci pisać że nie mam na imie darek :D

No wiem,że to głupie,takie rozczulanie się,ale ja nie mam żadnych planów,bo mnie tu wszystko zniechęca.Z jednej strony mam ochotę wyjechać na zawsze do mojej Hiszpanii a z drugiej szkoda mi tego co mam tutaj,tzn domu,sadu,pola.Jak bym miał jeszcze rodzeństwa to bym zostawił to im a sam bym wyjechał,jak moja siostra.Jest tam już z 10 lat i ani myśli o przyjeździe tutaj,przez te 10 lat była raz przez tydzień w Polsce.

zawsze mogło być gorzej,więc nie narzekam. Ciesze się że nie żyje w Somali,Iraku,Sudanie,Koreii i innym powalonym kraju. My tu mamy luksus przede wszystkim wolności i to trzeba cenić

z Polski wyjechać żeby zrobiło sie tu normalnie. Kiedyś wyjechała elita do USA ( ich to szkoda) , potem bydło ( tuskoelita ) do GB, teraz jeszcze przydałoby się żeby lewactwo co żerowałoby na socjalu wyjechało. Tylko bezpowrotu bo jak ich hiszpanie zaczną gonic jak hitler cyganów to żeby sie nam do Polski nie zwalili.

Ja jakoś nie mogę myśleć w ten sposób,że -cieszę się z tego jak jest bo inni mają gorzej.Zawsze raczej myślę -inni mają lepiej:(

z takim podejściem nigdy nie będziesz szczęśliwy. A życie jest piękne.Przed chwila szef mnie zwymyślał,ale mam to gdzieś,bo świeci słonko,a ja posiedze u jeszcze pare godzin i będe się relaksować ;)

wsród hiszpanów byłby takim samym dziadem jakim jest wsród Polaków. I co by to zmieniło gdyby urodził się w hiszpanii?? kreatywności by mu to dodało? Polacy rajcują się klimatem hiszpanii a oni naszymi gestymi lasami i śniegiem w zimie.

A ktoś tu pisał,że ja bieduje i że jestem jakimś dziadem? Owszem nie mam dyrektorskich dochodów ale biedy nie klepie.

U mnie w pracy zarabiają po 4-5k na rękę a jak chca kogoś oddelegować za granicę to się wszyscy bronią rękami i nogami, mimo, że płacą odpowiednio więcej. Na parę miesięcy to ok ale na stałe to się nawet ostatnio koleś zwolnił jak wypadło, ze on ma jechac. Dlatego takie psioczenie ma Polskę to kojarzy mi się z dziadami i nierobami co im sie wszystko nalezy. Bo 4-5k to też nie jest dyrektorska pensja, a jak ma się dzieci w prywatnym żłobku i przedszkolu ( dzieki jebanemu tuskowi) plus kredyt mieszkaniowy to też się telepie, żeby się nie zjebała lodówka, pralka czy coś z samochodem bo to daje po kieszeni.

Proponuję wybrać się np. na Haiti i zobaczyć jak żyją ludzie, to wtedy nie będzie Ci przykro.

Bo ty podchodzisz do tego finansowo a ja mentalnie.Dla mnie pieniądze to nie wszystko.Liczy się jeszcze klimat życia,ludzie jacy mnie otaczają.Jeśli zamknę i powiem sobie Polska to widzę szaro-burą pogodę i szarych ludzi,na słowo Hiszpania widzę słońce,ciepło i uśmiechniętych ludzi.

a ja owszem, troche zaluje ze sie tu urodzilam. i klimat nie ma tu nic do rzeczy... chodzi o "warunki zyciowe" - praca za marne grosze co samemu sie nie utrzymasz, mieszkania nie ma, na dziecko nie stac.. i co to za wegetacja? a i wiadomo ze nic sie nie zmieni...

Tak. Dlatego ze nie mam przyszlosci w pl i ucze sie tu i mieszkam juz od 6 lat. Chcialabym wrocic do polski ale nie mam do czego. Zadnychh perspektyw :o

do "on se nie zdaje sprawy, że " --> jak się zarabia 4-5k to sie telepie zeby lodowka sie nie zepsula a Ci co narzekaja to nieroby? to co powiesz o ludziach z wyksztalceniem, doswiadczeniem, jezykami itd ktorzy zasuwaja (zeby sie brzydko nie wyrazic) za 1000zl i ledwo koniec z koncem wiaza? a o kredycie na mieszkanie tylko marza? 4-5k to marzenie wiekszosci ludzi w tym kraju

Dodam jeszcze,że 5k można zarobić w Hiszpanii(i nie tylko) z podstawowym wykształceniem,jak idziesz do roboty na fizycznego to taki pracodawca ma gdzieś czy ty masz podstawówkę czy studia. Mi również,nie chodzi tylko o klimat,bardziej o mentalność ludzi.

nie tylko rzad idiotyczny mamy z Tuskiem na czele

a dLAczego Hiszpanem ? Moim zdaniem miałes byc rodowitym Talibem

czasem może i tak. ale z drugiej strony ciesze sie, ze nie urodziłam sie w Chinach, Rosji, Ukrainie, Litwie, afryce itp.

a tak wogóle w lecie w Hiszpani jest duzo cieplej niz w Polsce .. Widac nie masz pojęcia o tym kraju .. Gdy u nas jest 30 C w cieniu , tam jest 38 C .. PRoste ?

i najwazniejsza wiadomosc . W Hiszpani jest 20 % bezrobocia w Polsce jest 13 %

Ogólna stopa bezrobocia liczona jest w Hiszpanii kwartalnie - na koniec 2011 r. wyniosła 22,9 proc., co oznacza, że bez pracy było wówczas 5,3 mln Hiszpanów. To więcej niż liczba osób korzystających z pomocy, gdyż część z nich straciła w międzyczasie do niej prawa. Według rządu bezrobocie w 46-milionowej Hiszpanii do końca roku osiągnie poziom 24,3 proc. osób w wieku produkcyjnym. Przyjęta w lutym przez prawicowy rząd Mariano Rajoya reforma prawa pracy ma na celu znaczne uelastycznienie i uproszczenie praw pracowniczych, co w dalszej perspektywie ma ułatwić tworzenie nowych miejsc pracy i zmniejszyć bezrobocie

innymi słowy w Hiszpani jest najwieksze bezrobocie w Unii Europejskiej ..