Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dorociczka

ile w koperte

Polecane posty

Gość dorociczka

Wiem już było wiele takich tematów ale sama nie wiem czy jechac na to wesele i ile mam dac w koperte.To ma być wesele w zajeździe,czyli wygląda to tak,goście zjeżdżają już w piątek wieczorem,zapewniona jest kolacja,w sobote rano jest śniadanie ok 12 autokar wiezie gości do kościoła ,z powrotem do zjadzu i tam trwać będzie wesele do rana,w niedziele poprawiny od obiadu ,w poniedziałek rano śniadanie .Czyli w sumie są trzy noclegi.Wszystko opłacają Młodzi.Dowiadywałam się że 2 dniowe wesele bez noclegów to koszt 200 zł,noclegi od pary za 3 dni to 650 zł.Czyli jadąc na wesle wypada dać minimum 1100 zł od pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfhgn
ja byłam na weselu z poprawinami, bez osoby towarzyszacej dałam 500zł na tyle mnie było stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plukaa
1.100 to za mało, ja dałabym 2000 zł. Niestety tak wypada, bo przeciez młodzi wydają na Was tyle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfhgn
nikt im nie karze tyle wydawać:P nie kazdego stac na taka kwotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jeddnaa
Potwierdzam, w kopercie trzeba dać najmniej 2.000 zł, Niestety tak wypada.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnikowa822
Tak, tak 2.000 zł to minimum, przeciez młodzi tak się wykosztowali. Boże jedyny tyle noclegów, a oni licza na zwrot kosztów, przeciez nie będą Tobie sponsorować "talerzyka". 2.000 zł to minimum zawsze można dac więcej, bo przecież "talerzyk" musi się zwrócić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorociczka
no nie 2tys to raczej przesada,ja myślałam góra 1300,bo koszt jednej pary to 1050

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurnikowa822
Koszt jednej pary to 1050, to niby ile wynosi od Ciebie prezent!!!!!!!!!! Daltego napisałam 2000 zł to minimum. "Talerzyk" swoją drogą, a jeszcze musisz dać prezent, przecież nikt nie będzie sponsporował Twojego przyjścia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfhgn
ha ha, to pisze zapewne 1 i ta sama osoba pod różnymi nickami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123nadia321
My robimy tak, że wszystkim o jednakowym stopniu pokrewieństwa dajemy jednakową kwotę, bez względu na to co dana para sobie wymyśli. Uważam że tak jest sprawiedliwie, w końcu nie zmuszam nikogo do organizowania trzydniowych imprez i nie czuje się ani trochę w obowiązku pokrywać koszty czyjejś wypasionej imprezy, ślubu jak z bajki itd. Jak kto sobie nawymyśla atrakcji, niech sobie za nie płaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorociczka
no coś ty kurnikowa,jak bym dała 1300 to 250 będzie prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
Na Twoim miejscu dałabym 600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
Nadia ma rację,jak ktoś wymyśla jakies atrakcje to niech płaci,nie rozumiem jak można tak pisać że wszystko musi sie zwrócić i jeszcze prezent dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka_młoda_jaaaa
Każdy daje tyle na ile go stać.... Ja jak brałam ślub to w jednej kopercie było 50 zł (dziewczyna miała zaproszenie z osobą towarzyszącą) , i co miałam się obrazić że dała tylko tyle? Na tyle ich było stać więc tyle dali. A jak ludzie chcą się żenić to niech nie liczą na to że goście weselni wrócą im w 150% to co wydali sami młodzi... bez przesady.. wesele kosztje każdy to wie.. Więc daj w koperte tyle ile możesz dać, a zapwniam cię że nikt nie będzie miał do ciebie pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorociczka, przesadzają z tym 2000 tys zł ale tak jak napisałaś te 1100zł od pary minimalnie wypada dać. Jednak opłacają tyle dni, noclegi i dojazd do kościoła i salę i dobrze by było gdyby zwróciło im się chociaż to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczkoooooo
incredible.ty masz coś z głową. jak organizujesz impreze to sama za nią płać a nie wymagasz od gości pokrycia twoich fanaberii idotko :-O w zyciu bym nie dala 1100zl,nie ma mowy. 500 to max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu ta sama co mnie wyzywa na każdym możliwym temacie gdy tylko coś napiszę (zawsze wyzywa od idiotek itd) ale jak ktoś ma ograniczone słownictwo to trzeba mu wybaczyć. Wypowiedziałam się w taki sposób jaki uważam za stosowny. Autorka rozważy sobie wszystkie wypowiedzi i da w kopertę tyle ile będzie uważała. Wydaje mi się że każda sugestia jest ważna byleby nie obrażała innych osób a ty właśnie to robisz. Twoje wypowiedź nie wnosi nic prócz obrażenie drugiej osoby. Napisz co myślisz ale nie obrażaj pozostałych osób które się wypowiadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim alfa
incre...no ale takie zera jak ty to trzeba tępić jak szczury,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że was nie stać żeby dać w kopertę to nie potępiajcie osób które mają i dają. To ze wam się w życiu nie ułożyło to nie powód by nienawidzić pozostałych którym się powiodło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuytfredfgvyhbunjimk
to teraz pojechałaś po bandzie, brak słów poprostu brak słów ale szczurowi nic się przetłumaczy bo on uważa że ma rację, incre ty to taki szczur brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna założyła temat i sama na koniec napisała : "Czyli jadąc na wesle wypada dać minimum 1100 zł od pary." Inni podsumowali żeby dała 2000zł a ja odpisałam : "dorociczka, przesadzają z tym 2000 tys zł ale tak jak napisałaś te 1100zł od pary minimalnie wypada dać. Jednak opłacają tyle dni, noclegi i dojazd do kościoła i salę i dobrze by było gdyby zwróciło im się chociaż to" Nie wiem co złego w tym widzicie i czemu was tak zżera ze złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuytfredfgvyhbunjimk
ale kogo ma interesować że młodzi tak drogo płacą??? to ich dzień i sami wymyślają, ale gość powinien dać tyle ile chce a nie bo młodzi tyle wydają, ale ty masz tak mały móżdżek że nic nie rozumiesz, tylko kasa, jak jej nie ma ktoś to od razu jest dla ciebie zerem, wiesz ci biedniejsi są częściej szczęśliwsi niż ci bogaci, a jestem pewna że ty jednak nie jesteś taka spełniona i szczęśliwa bo zaprzeczasz z każdą swoją wypowiedzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oiuytfredfgvyhbunjimk Niech cię nic nie interesuje, dawaj według uznania a przekonasz się wcześniej czy później że mam racje jak cię zjadą po jednym czy drugim weselu to może zrozumiesz że nie każdy jest tak naiwny jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, bo w zyciu
liczą się tylko pozory i co ludzie powiedzą, prawda, Hiacynto Bukiet? I pamiętaj, żeby kolo numery czternastego przejechać powoli, tak żeby mogła zobaczyć mój kapelusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to jest trochę śmieszne że trzeba młodym zwrócić koszt i jeszcze prezent dać. Młodzi sobie wymyślają nie wiadomo co na weselach, jakieś cuda niewidy, jak ktoś im zarzuci że to nie potrzebna to jeszcze się obrażają i mówią że w końcu to ich wesele i zrobią jak sobie chcą. A potem chcą żeby goście im jeszcze za to zwracali. To ja sobie wymyśle np że robię wesele po japońsku i każdy z gości na wejściu dostanie kimono szyte specjalnie na niego, do tego każdy z gości skoczy na bungee bo ja tak chce i mi się tak podoba, no a w sali siedzieć będą na złotych krzesłach i jeść ze złotych stołów BO JA TAK CHCE, no i oczywiście mają mi jeszcze zwrócić wtedy za miejsce, bo w końcu mnie to tyle kosztowało. To w tym wypadku mówienie że się za swoje zrobiło wesele jest po prostu kłamstwem, bo wychodzi z tego że za każdą fanaberie tak na prawdę płaca goście. Jak kogoś nie stać na to żeby sponsorować swoim gościom noclegi to niech nie wymyśla wesela nie wiadomo gdzie i nie wiadomo ilu dniowego, a nie najpierw załatwi a potem wystawia kwitek ile należy się do zapłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz sobie zrobić takie wesele, informujesz o tym gości jaki charakter będzie miało i dajesz czas na potwierdzenie czy goście przyjdą czy nie. Jeśli ktoś zaczyna sobie wymyślać pewne rzeczy to musi liczyć sie z tym że goście mogą odmówić. My robimy dość drogie wesele ale liczymy się z tym że goście mogą nam odmówić właśnie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiarygodna
a wzięłaś pod uwagę to, że jak robisz drogie wesele i Ci ludzie odmówią po części, to wtedy wypadnie tym, co przyjdą dać jeszcze więcej, tak żeby się pokryło :P Poinformujesz przed weselem tych, którzy się zdecydowali przyjść, o takim stanie? Choćbym nie wiem jak była bogata, gdyby ze strony młodych, którzy mnie zapraszają padło choć jedna stwierdzenie na temat tego, ile co kosztuje na weselu, nie przyszłabym. Jak ich nie stać, niech nie robią, a jak ktoś zaprasza, to ZAPRASZA a nie ZAMAWIA takich a takich gości z taką, a taką gotówką. Jak chcę komuś zrobić prezent, to na urodziny mogę i tysiącem walnąć i przyjść nawet bez zaproszenia, jak kogoś lubię, bo mam gest. Ale jak mnie ktoś zaprasza, to z reguły za osobę zaproszoną się płaci. Na przykład facetowi mogę i zegarek złoty kupić, na rocznice związku na przykład, ale jak mnie zaprasza na kolację, to do głowy mi nie przyjdzie, żeby się dokładać, bo tyle a tyle coś kosztuje albo że muszę się zrewanżować... Mógł nie zapraszać albo kocha albo na kasę liczy. Na wesele tez niech mnie nie zaprasza ten, co mnie nie lubi, a na kasę liczy. Niemożliwa, skąd jesteś? Jaki region kraju? Żeby się nie okazało, żeś Ty z mojej rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lata temu
Byłam na weselu ale sam i dałam 200 zł, uważam że w porządku. Moi rodzice na wesele kuzynki tez dali 200 zł i były fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś odmówi to przecież nie płaci się za talerzyki osób które nie przyszły. Właśnie dlatego potwierdza się swoje przybycie. Nie jestem na pewno z twojej rodziny bo moja rodzina preferuje zasadę talerzyka i nikt się nie buntuje nawet jak oficjalnie się mówi ile wynosi koszt od osoby. Każdy przychodzi, dobrze sie bawi i jeszcze sie cieszy że zna cenę od osoby bo wie ile dać żeby było dobrze :) Także bez obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiarygodna
Może Tobie się tak wydaje, że każdy tak myśli, to jest okropne co sobą reprezentujecie... Ciekawe czy jakby ktoś w rodzinie zbankrutował, to czy byście mu pomogli czy zostawili na pastwę losu, bo by się rachunek nie zgadzał... :O A czemu nie chcesz napisać z jakiego jesteś regionu? Bo może to wszystko projekt, co wypisujesz? Przecież to nie zbrodnia. Ja na przykład jestem z Małopolski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×