ile w koperte

śląsk jeśli tak bardzo ci na tym zależy

Dziwne macie zwyczaje :o w moich stronach (Dolny Śląsk) i w mojej rodzinie byłoby uznane za duży nietakt gdyby ktoś pytał Młodych ile płacą za tzw talerzyk :o już nie mówiąc o tym jakie to chamstwo dowiadywać się po lokalach po ile jest u nich osoba :o Każdy organizuje takie przyjęcie na jakie go stać, a z kolei goście dają prezent zgodny ze swoimi możliwościami i chęcią. Tak samo kiedy organizuję imieniny, urodziny, komunię lub inną imprezę nie informuję gości jakie przewidziałam atrakcje i jaki w związku z tym "powinien być" prezent.

1000 zł pojebało was ? ahahahah no padłam i wstać nie mogę :D ja zawsze daje 200 zł i nigdy więcej, 1000 zl to jest naprawdę chore!!!

czytam czasem takie fora ślubne i jestem w szoku. brałam ślub 3 lata temu, było wesele, zasponsorowaliśmy nocleg. ale w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby liczyć na to, że to się wszystko zwróci... że gość ma dać "za talerzyk" a jak nie to nie przyjeżdżać. zapraszaliśmy osoby, które lubiliśmy, bliskie i takie trochę mniej bliskie, bo po prostu chcieliśmy, żeby były z nami w ten wielki dzień. to czy się wesele zwróciło czy nie, nie miało i nie ma dla nas żadnego znaczenia. teraz zastanawiam się, czy ci, co nas zapraszają, zapraszają nas dlatego, że dobrze nam sie powodzi i na pewno "nasze talerzyki" się zwrócą? jeśli tak, to okropne.

1000zł daję rodzeństwu, gościom w granicach 500-700zł (1 dzień bez noclegu)