Wyjazd

hey, chcialabym was zapytac o opinie. wszystko jest skomplikowane ale postaram sie opisac zeby mialo sens. bylam z kims 4 lata, poznalam innego zakochalam sie i nowa znajomosc trwa ponad 4 miesiace. ja mam 21 lat on 25.jestesmy mimo krotkiego czasu silnie zwiazani uczuciowo choc mysle ze moge miec problem by przezyc z nim reszte zycia, nie lubie jego nalogow itd ale jestesmy wrecz identyczni. za niecale 2 miesiace wyjezdza do pracy do australii na 2,5 roku bo zycie go zmusilo. a ja niewiem co mam robic, bo chcialby bym z nim wyjechala. musielibysmy tez przed wyjazdem wziac slub by dostac wize studencka. nie jestem pewna co robic, bo raz ze wczesniejszy partner bedzie nieszczesliwy, moja matka z reszta rowniez bo wychowywala mnie samotnie i ma tylko mnie. 2,5 roku to sporo czasu boje sie ze mozemy nie wytrzymac zyjac razem a bez niego bede tu nieszczesliwa. niby jak wroci tu to wszystko bedzie ok, otworzy wlasny biznes i bedziemy szczesliwy tylko czy ja bede w stanie tu czekac i dalej go kochac. prosze o wyrozumialosc i porade, z gory dziekuje.

po pierwsze to, że Ciebie matka wychowywała sama to nie znaczy, ze Ty masz mieć takie samo życie. bez sensu jest takie rozumowanie. a po drugie jakie on ma te nałogi o których wspomniałaś?

lubi sie czasem napic ale najbardziej denerwuje mnie ze czesto jara trawke.

trawka jest zdrowsza od papierosa :) a tak poważnie to nie za ciekawie to wygląda . w przyszłości może mieć na prawdę ogromny problem z tymi nałogami i Ty przy okazji też

mozliwe, tylko ze ja go tak cholernie kocham, powinno sie akceptowac pewne rzeczy, tez nie jestem swieta, a przeciez to nie wyklucza jego zalet.

tak ale pomyśl... idziesz z facetem i znajomymi na jakieś przykładowe piwko a on zalewa Ci się do nieprzytomnośći nie wspominając o paleniu

zdarzy mu sie zalac ale nie zawsze. przynajmniej nie przy mnie bo nie wychodze z jego znajomymi. z reszta faceci tacy sa.

nie patrz na byłego a mama zawsze mamą zostanie:) czasami warto spróbować ,jedź

ja tez bym radzila jechac, tylko ten slub to lekka przesada, za krotko jestescie razem i slub wynikajacy z sytuacji, ze tak trzeba to nie jest dobry pomysl, nad tym bym sie najbardziej wahala. a wyjazd dobra sprawa, jestes jeszcze mloda, moze jakbys miala wiecej lat i wiecej doswiadczenia w szukaniu pracy albo w pracy za marne grosze to docenilabys taka szanse, wiele sie na pewno nauczysz i podszkolisz jezyk. i bedziesz przy facecie, ktorego kochasz.