Związek osób z dwóch światów-ma sens?

Może to za dużo powiedziane ,że z dwóch światów no ale tak ja to osobiscie odbieram. Poznalam niedawno faceta, bardzo dobrze sie przy nim czuje, dogadujemy sie , czujemy cos do siebie, bardzo dobry chlopak .. no ale wlasnie jest problem, ja miastowa a on typowo ze wsi , ja mam aspiracje typu studia , lepsza praca itd..itp.. typowy mieszczuch, lubie wieś, lubie tam przebywac, w sumie nie przeszkadzałoby mi mieszkanie na wsi ale on to już typowo zwierzeta gospodarcze, oprzatanie ..inny swiat. Jest sens ładować sie w to? Jest szansa znalezc jakis kompromis? ja nie widze siebie w roli gosposi karmiącej kury , a on chyba nie opusci tak domu rodzinnego bo porzeciez ktoś po rodzicach musi sie tym zając :(

Jest sens ale pogódź się z tym, że będziesz pośmiewiskiem we wiosce. ;)

a przystojny jest ?

gawra... też o tym pomyślałam, każdy bedzie na mnie krzywo patrzyl, wielce miastowa na wieś przyszła. I nic zrobic nie umie..

Czy przystojny to pojecie wzgledne, dla kazdego znaczy cos innego, moim zdaniem jest,,, dlatego mi sie podoba :] żywiowy , zaradny chlopak. Może nie czuje do niego tych typowych motylkow jak przy zakochaniu ale po ostatnim takowym zwazku, wielkiej milosci ...gówno pozostalo, facet traktowal mnie jak nie powiem co.. dlatego troche zmienilo mi sie myslenie i patrze innymi kategoriami.

Oj, chyba ten związek nie ma sensu skoro on chce być na wsi a Ty w mieście. Nie pogodzicie tego.

Trudna sytuacja. Wiadomo jaka jest mentalność na wsi.. Spróbujcie znaleźć kompromis :) Przekonaj go do życia w mieście, nie bedzie łatwo ale sie opłaci :) jak to mój facet mówi "pojdzmy na kompromis. mój kompromis" :P Zrób tak samo :)

Któreś z Was musiałoby ustąpić. Załóżmy że Ty. Przemyśl to więc sobie czy lepiej będzie Ci ustąpić i zostać z nim na wsi czy zrezygnować z niego.

Nie powiedzial mi nigdy wprost że nie zostawi wsi itd.. no ale bądzmy realistami, kto sie tym zajmie .. to nie takie proste. Poza tym jak on cale zycie na wsi mieszka to nie sadze że moglby sie przyzwyczaic do kompletnie innego zycia w miescie, w blokach. Udusiłby sie tu..

dla takiej pustej lali jak ty. ą ę :/

z drugiej strony zakładająs że to ja bym sie na wieś przeprowadzila to mnie strach od razu ogarnia , mysle że skonczylby sie mi wszystko.. ulokowalabym sie na zadupiu i nic z tego zycia juz bym nie wyciagnela.. niestety takie mam mysli//

z innego świata ;) i powiem Ci, że wszystko się da pogodzić, ale kosztem wyrzeczeń... zawsze któreś z Was będzie musiało z czegoś zrezygnować... trzeba naprawdę silnej, dojrzałej miłości, by potem w kłótniach sobie tego nie wypominać "bo ja przez ciebie musiałam..."

na dluzsza mete to nie wypali, chyba ze jedno z was jest w stanie sie poswiecic, bez pozniejszego obwiniania ale czy warto? dla zwiazku? :O

nie jestem pustą lalą .. dlatego nic nigdy nie zrobilabym wbrew jego woli , nie zmusilabym do niczego. I jeszcze nie wchodze w zadne glebsze relacje żeby nie narobic mu nadzieji , zwyczajnie nie chce go skrzywdzic bo wiem ze jest dobrym facetem, dlatego daruj sobie takie teksty.. jestem" miastowa" jak to nazywają ale naprawde jestem zwyklą dziewczyną, predzej mi do wsi niż do ą ę

Po tych wypowiedziach chyba sama doszlam do wniosku ze nie ma sensu.

Dziewucha a gdzie Ci bedzie lepi niż na wsi ? Rano wstaniesz, kukrum żryć dasz, krówkę wydoisz... a i w lato na pole pójdziesz. Wieczorem na zabawę do remizy bo u nas chłopoki najprzystojnijsze. Nie wahoj się ...jedź !

:)

pijany---> to że tobie nie wychodzi w związkach nie oznacza że jej także się nie uda, nie każdy ma w sobie egoistę

Doiła Ty kiedy krówkę ?:)

Heniu.... :D nie , nie doiła.. bo sie boi do krow podchodzić , kiedyś mnie goniła jak sie latowala i mam uraz:P a tak zupelnie na powaznie .. to nie chcialabym sie tym zajmowac, wiec nawet gdyby to spadloby na niego , tylko i wylacznie..

Może on sobie lepiej poradzi, niż nie jeden po studiach. Wbrew pozorom, co raz więcej młodych mężczyzn ze wsi, wie jak zarabiać pieniądze na ziemi i zwierzętach. Nie mówię, że jesteś jakaś materialistką, ale gdybyście zarabiali na tym razem, to wspólna satysfakcja wynagrodzi Ci wiele.

a co egoizm ma z tym wspolnego? to, ze dziewczyna chce sie realizowac? spelniac? :O zwiazek sklada sie z dwoch osob

Moj poprzedni, wielce miastowy nie nadawal sie do niczego, raz poszedl na budowe dorobić to po jednym dniu mial dosyc i wiecej tam nie wrocil hehe , ten aktualny chlopak ( jeszcze nie partner) ma też swoją prace, jezdzi w delegacje itd.. w domu dodatkowo zajmuje sie gospodarstwem , pomaga po prostu rodzicom..

niech się realizuje, cokolwiek miałoby to znaczyć.

Na dluzsza mete nie widze niestety szans . . Mieszkalibyscie z jego rodzicami? Moja znajoma przeprowadzila sie na wies do swojego meza, zaluje tego kazdego dnia.

w sensie: realizowac swoje plany* :D

Tak naprawdę mam 24 lata :) i śmieszy mnie ten temat ... Ja siebie nie widzę np. na wsi, przy polu i zwierzakach :). Ty też chyba średnio się do tego nadajesz, jeśli nie planujesz mu pomagać to jak to widzisz ?:) Będziesz dojeżdżać na studia zaoczne do miasta na weekendy a co przez resztę dni tygodnia ?:) Co chcesz robić na tej wsi ?

pijany--> pisałam o twoim podejściu, sugerujesz że nie warto się poświęcać dla związku "bo na dłuższą metę nie wypali", gratuluję podejścia

No chyba na to wyglada, że z jego rodzicami... jego rodzenstwo już sie wyprowadzilo, a on jako ten najmlodszy chyba bedzie musial przejac to wszystko po rodzicach .. przeciez już są coraz słabsi..

to nie jest moje podejscie do zwiazkow, tylko do tej sprawy. badz realista