Ja 7lat starsza i po rzejsciach...On dres o prostych pogladach na kobiety

Hmmm,pisze do was bo jestem ciekawa czy ktos z was byl w podobnej sytuacji i jak to sie skonczylo?? zastanawiam sie czy warto angazowac sie emocjonalnie..a raczej juz za pozno bo zaangazowalam sie,ale czy ten zwiazek ma przyszlosc????????????? Ja mam 34 lata On 27...niby to nie jest przepasc,jednak mentlnie wiele nas od siebie rozni,on jest potwornie zazdrosny,i na tym tle powstaja sprzeczki,uwaza ze kazda moja nieuzasadniona minuta poza domem,bez jego kontroli oznacza zdrade,nawet gdy wychodze ze swoimi dziecmi...a poza tym ideal,troskliwy i czuly,daje mi to czego nie dostalam przez 8 lat parszywego poprzedniego toksycznego zwiazku...jednak mam obawy czy ta zazdrosc nie posunie sie dalej...roznimy sie rowniez stylem,jestem wyluzowana,dbam o to jak wygladam,ubieram sie w firmowe ciuchy,a on to typowy ,,dres,, z zasadami,honorem i tymi typowymi bredniami jak z piosenek Karamby,polskiego rapu,wieziennych zasad,blockerskiego podejscia do kobiet,tzn.kobieta ma byc swieta,szeroko pojete znaczenie slow Carpe Diem wykluczone,hahaha....a ja mam zupelnie inne podejscie do zycia...