Czego oczekujecie od życia,o czym marzycie i co macie? Macie dom,auto,pracę?

Witajcie! Jak w temacie. Co w życiu macie? A może jedyne do czego doszłyście to posiadanie dziecka i mieszkanie kątem u rodziców? Jak to z Wami jest,ale tak bez sciemy!

Co mam? Stałą pracę, męża, pasje, hobby, zwierzęta i marzenia :) O czym marzę? O dziecku i mieszkaniu, o zdrowiu bliskich osób, by babcia żyła jak najdłużej. Nie mam domu, ani samochodu.

Mam męża, pracę, 2 dzieci, pół samochodu i pół domu,bo przecież jest wspólnota ;) Marzę o wyjeździe w góry i o tym,aby żyć w szczęściu jak najdłużej. Czego oczekuję? Podwyżki w pracy :p

potrzebne do zycia oprucz wyczekiwanego dziecątka!!!

A jak nie macie swojego domu,to gdzie mieszkacie? Wynajmujecie? Czy u rodziny?

U Rodziców. Póki co. Napisz może co Ty masz, co osiągnełaś i o czym marzysz :)

ja mam mieszkanie bez kredytu, samochód, działkę. Marzę o skończeniu studiów, znalezieniu pracy. Chcę by moje dzieci były zawsze szczęśliwe i zdrowe

wyksztalcenie, swietna prace, wysokie zarobki, nigdy nie liczymy co i na co wydajemy, mamy dom, 2 nowe samochody, do tego szczyt szczescia 2 cudownych dzieci,...materialnie mamy wszystko, rodzinnie jestesmy spelnieni, ale mam niespelna 33 lata i duze problemy z sercem. Codziennie modle sie o to, zebym zyla, zeby moje dzieci mialy mame, przeciez sa jeszcze takie malenkie...

Już,już piszę. Mam-skończone studia i kiepską pracę,ale brak odwagi na zmiany. Mam fajnego i kochanego męża, kochane dziecko, mamy swoje małe mieszkanie i pełnoletnie autko. O czym marzę? Żeby mieć trochę więcej odwagi,żeby umieć się cieszyć każdą chwilą i o tym żeby wreszcie udało mi się trafić 6 w totka.

jestem madra - to chyba najwazniejsze .

a materialnie jest dobrze - nie patrze na ceny w spozywczym , mieszkanie w polsc , auto , telewizory , laptopy, i inne pierdoly - o czym maze zeby moje dzieci byly zdrowe i szczesliwe , zeby moj partner umial cieszyc sie byciem a nie ,, mieciem,,

mieszkanie (na kredyt ale jest) marzę o dalekich podróżach, znalezienie pracy na cały etat. Czego oczekuje od życia szczęścia, bycia szczęśliwym.

Mam meza, coreczke, zaczynam stawiac pierwsze kroki w pracy. Czego bym chciala? Zeby udalo mi sie rozkrecic wlasna dzialnosc i ewentualnie drugi dzieciaczek:))

My mamy 2 laptopy-każdy za 1zł,bo mam internet w abonamencie ;) Mieszkanie z kredytem, samochód-za gotówkę, dwa rowery i hulajnogę. Mam partnera i dziecko w drodze. Mam mgr,ale to teraz prawie każdy ma. Mam dobry zawód i godziwe wynagrodzenie. Marzę o podróżach,na razie byliśmy w Rio i było wspaniale! Autorko to dzieci też po pół,bo wspólne :p

????

Autorko temat chyba niebezpieczny bo jak pisze sie prawde to w oczka kole - sadzac po docinkach , zawisc ludzka nie ma granic- nawet na takim fajnym forum .

A czego mam Ci zazdrościć? Że nie potrafisz się poprawną polszczyzną posługiwać,tylko sadzisz błędy ortograficzne,aż się chce mażyć,żebyś więcej nie pisała??? MARZYĆ I TWORZYĆ dziecko.

a jednak cie ruszylo , nie rozwalaj kolejnego tematu - bo inni chyba nie maja ochoty. poczytaj o dyslektykach - i nie obrazaj nikogo - bo to o tobie swiadczy .

swietego spokoju - tego pragne .

A ja pragnę,aby mała Anika nauczyła się władać językiem ojczystym. Dyslektycy znają zasady pisowni,bo inaczej nie dostaną zaświadczenia. Poza tym za błędy ortograficzne nie odpowiada dysleksja,a dysortografia i gdybyś miała badania z poradni psychologicznej/dyspanseryjnej to byś o tym wiedziała.

A ja pragnę,aby moje życie było spokojne i poukładane. Jak na razie to wszystko na wariackich papierach. Mamy mieszkanie wynajęte i budujemy dom. Ja mam pracę,a mąż właśnie zakłada działalność i złożył wymowienie. Mamy dziecko. Kochamy nad życie,choć nie jest biologicznie nasze. Co osiągnęłam? Czuję się spełniona zawodowo,naukowo się realizuję-robię doktorat. Samochody mamy 2,ale po wypadku nie mam odwagi wsiąść-a byłam tylko pasażerem... Mamy też kota i złotą rybkę-kiedyś były 2,ale kocisko jedną zjadło :(

Nie mam już marzeń...

Nie mam już marzeń...

mam mieszkanie, nie za wielkie, 2 samochody, nie z dobre, ale wystarczające, fajną, dość dobrze płatną pracę, świetne dzieci, męza, rodziców i przyjaciół i co najważniesze, wszyscy są zdrowi a moje marzenie jest takie, żebym jak najdłużej mogła ten stan rzeczy zachować :) może to niezbyt ambitne,ale dość długo już żyję na tym świecie, żeby wiedzieć, że to wcale nie jest takie proste jak się wydaje

Hmmm co my mamy??wielkie"g" jakby nie patrzeć;wynajmowane mieszkanie,trochę za małe jak do mieszkania ale za duże do sprzątania:)samochód na kredyt,wzięty przez głupotę i trzeba jeszcze spłacać:/ ale niektórzy go zazdroszczą(faktycznie-jest czego:O),trójkę fajnych dzieciaków,męża którego bym nie wymieniła na lepszy model,kupę długów,masę zmartwień;mąż ma prace której nienawidzi,ja siedzę w domu i marze o pracy,która by dawała satysfakcję...ale najbardziej bym chciała żebyśmy wszyscy zdrowi byli,bo dzięki temu damy sobie radę ze wszystkim!

Materialnie?Mieszkanie w którym się mieścimy,mieszkamy sami.Auta jeszcze brak jak narazie ale w niedalekiej przyszłości?Jak narazie jest motor.Stałą pracę,jest za co zapłacić rachunki,czynsz,jedzenie,jakieś tam przyjemności.O czym marzę?Abyśmy byli zdrowi,szczęśliwi,aby wychować syna na dobrego,watrościowego człowieka a samej doczekać jego dorosłości u boku męża aby starzeć si razem,żyjąc z zgodzie i mieć jako takie zdrowie na te późne lata.Abyśmy zawsze mogli na siebie liczyć i ufać sobie wspierać się tak jak teraz.

duży apartament,2 auta,motor ,3 dzieci,4 w drodze,meza ,psa i wszystko czego zapragnę;)jestem szczęśliwa

Ja mam skończone ciekawe studia, dobrą, choć bardzo absorbującą stałą pracę, dobrego,kochającego, pomocnego męża, dwoje cudownych dzieci, fajnych rodziców, własne całkiem wygodne mieszkanie, samochód (choć nie mam prawa jazdy i to jakoś mi ciąży), działkę i kredyt na dom. O czym marzę?? O zdrowiu dla rodziny, ktorą kocham, o szczęściu moich dzieci, o tym, by los nas nie doświadczał negatywami, o tym, by zatrzymać czas i by nikt z rodziny nie odchodził i marzę też skrycie o trzecim dziecku i o tym, by mieć na wszystko czas....

Miłość i wiarę w Boga a z Nim wszystko mogę:)

Mamy dom, działkę, samochód i 3 dzieci-to wspólne. Ja mam wspaniałego męża, znos śną pracę, maturę, rozstępy i hemoroidy po ciążach... Marzę o kubku gorącej kawy i żeby dzieciaki dziś na siebie nie wrzeszczały choć przez 5 minut. A tak na przyszłość,żebyśmy byli zdrowi i zawsze tak się kochali jak dziś.