Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mylo Xyloto

Olał mnie po wypadku.

Polecane posty

Witam, od pół roku bezskutecznie próbuję racjonalnie wytłumaczyć zachowanie mojego byłego chłopaka, proszę o Waszą pomoc. Byłam z nim 1, 5 roku. Dogadywaliśmy się świetnie, przede wszystkim był dla mnie przyjacielem. Mogliśmy na sobie polegać. Sytuacja zaczęła się zmieniać, kiedy został wyrzucony z polibudy. Zmienił się. Wkrótce później rzucił mnie nie znajdując przy tym żadnego sensownego argumentu. Tłumaczył, że jednak nie chce się angażować. Jakkolwiek, rozstaliśmy się w zgodzie, mieliśmy być nadal przyjaciółmi. Tymi najlepszymi. Mimo, że nie odzywał się zbyt często, mówił, że nadal mu zależy na mnie. W końcu minęło kilka miesięcy. W październiku zeszłego roku miałam poważny wypadek samochodowy. Nigdy jeszcze podobnej traumy nie przeżylam. Trafiłam do szpitala, samochód skasowany. Poinformowałam telefonicznie o tym mojego- wówczas- przyjaciela. Myślałam, że mnie odwiedzi, cokolwiek. Ostatecznie przez pół roku ani razu nie zapytal się jak się czuję. W ogóle nie dawał znaków życia, a wiem, że miewał się dobrze. W końcu mieliśmy też wspólnych dobrych znajomych. Wszystkie operacje przechodziłam sama. Po wypadku została jedynie niewiele znacząca dla mnie blizna na skroni. Nawet wrócilam za kierownicę. Odezwał się tydzień temu, tak ot, zapytał co u mnie. Sama nie wiem jak wytłumaczyć tę sytuację, pomóżcie , proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginekologjestdziwna
Telefonicznie... to znaczy jak? przez smsa czy rozmowe? jak moze smsa to moze nie dostal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje trzy
Nie umiał, nie chciał Ci towarzyszyć w problemach zdrowotnych. Nie nazywaj go przyjacielem, nie był nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ginekologjestdziwna Sms, nie byłam w stanie rozmawiać, ale na pewno dostał, bo wtedy jeszcze mi odpisał. Był niesamowicie ciekawy jakim samochodem jechałam. Dał mi też wskazówki, że muszę następnym razem uważać na piratów drogowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie nie byłaś w stanie mu dobrze dać a facet też szczęścia potrzebuje. na 100% Niewiasta nieboga niewinna gdyby chłopina zaniemógł po wypadku zaraz by sobie znalazła szczęście ... w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje trzy Myślisz, że mogło go to aż tak przerosnąć? Żeby nawet nie zainteresować się co ze mną się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zastanawiaj się dlaczego Ci nie pomógł. Ja się bardzo długo zastanawiałam dlaczego, kiedy dowiedziałam się, że jestem chora na białaczkę facet mnie zostawił dla innej. Przestałam się juz zastanawiać bardzo dawno. Ty byłaś ze swoim 1,5roku a ja ze swoim 5 lat. Jedno jest pewne: dziś nie posiadam się ze szczęścia, ze taki gnój mnie zostawił. Też powinnaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak poważnie to swołocz. ale chyba Wy sobie też na taką "miłość" zasłużyłyście. trza się starać o uczucie. każdy ma w życiu na co sobie zasłużyl. brutalna sprawiedliwość. jednak swołocz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakolana
a moze nie do konca sobie zdawal sprawe z powagi sytuacji. np 'ot stluczka, zabieg szycia ludki lewej nogi, przezyje' majac tym samym problemy z sobą - wywalony z uczelni, brak pomyslu na siebie, perspektyw, dołek itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Supernova_XS O kurczę, nie wyobrażam sobie, jak musiałaś się czuć. Jak to możliwe, że ludzie są aż tak egoistyczni, wygodni, podli? Masz rację, już nie zależy mi na nim, ale nie daje mi to spokoju. Nadal kocham tę osobę, którą poznałam, którą był. Ale on już nie istnieje. Aktualnie, mimo wszystko, jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdek co Ty kurva pieprzysz... trafilas na chlopaczka, nieodpowiedzialnego gowniarza, w dodatku bez kszty kultury. zadne usprawiedliwuenia typu: 'nie zdawal sobie sprawy' i inne pieprzenia! gnojek, jedym slowem 🖐️ nie zasluguje nawet na temat na kafe ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje trzy
Ludzie to egoisci [a faceci w szczególności] nie są skłonni do poświęcenia, opieki nad drugą osobą, jesli nie widzą w tym korzyści na przyszłość. Może po Waszym rozstaniu liczył jeszcze na jakiś niezobowiazujacy sexik, a jak Ty miałas ten wypadek nie rokowało to dobrze. Po co miał tracić czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nakolana Brałam pod uwagę tę opcję. Może był sfrustrowany tymi studiami, że mi i jego kolegom dobrze szło. Po wyrzuceniu go z uczelni do wypadku minęło około pół roku. Tylko co siedzi w głowie człowieka, któremu jeszcze niedawno zależalo na kimś, po czym znika bez słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakolana
to Ty twierdzisz ze zależalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak. Dalej go tłumacz,jaki to biedny, jakie ma wahania nastrojów i nie wiem co jeszcze. On ma cię centralnie w dupie i założę się, że dzwoni po seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pijany kjójićek O ! Idealnie to ujęłaś. Dzięki. :D moje trzy To by tłumaczyło absolutnie wszystko. Nie chciałam do końca tego przyjmować do świadomości, ale chyba taka jest brutalna prawda. Marzena W. Po seksik albo po napęd do lapka. Ach, ja naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Błagam! Nie uczcie facetów,że zawsze można zadzwonić, a dupa jest chętna. Nie tłumaczcie ich świńsko-egoistycznego zachowania pogodą, smutnym dzieciństwem i kłopotami w pracy. Nie podkładajcie się im. Jak podepczesz swój honor to już nic ci nie zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Dziewczyna 123
Jak bym czytała o sobie... Przykro mi bardzo. Mialam podejrzenia raka, i tez zostalam z tym sama. Wiekszosc ludzi ucieka... I wtedy zostaja przy nas Ci najblizsi...Ci najprawdziwsi... niestety mozna ich na jednej rece policzyć. Zrób to co czujesz. Mozesz mu napisać, ze mialas bardzo ciezki czas. I ze to doswiadczenie zrobilo z Ciebie silniejszą osobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Dziewczyna 123
stara madra rada... patrz na czyny, nie slowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Jak podepczesz swój honor to już nic ci nie zostanie.' nie inaczej ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość begiebe
tez lubie nowa plyte Coldplay :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzena W. Masz absolutnie rację, nie odezwałam się do niego, dlatego , że nie miałam zamiaru dalej sie upokarzać. Kurczę, oświeciłyście mnie, to okrutne, ale wreszcie mam spokojną głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra Dziewczyna 123 O tak, to prawda. Na szczęście ci prawdziwi przyjaciele też istnieją. Rozumiem, że aktualnie wszystko w porządku? Marzena W. Dzięki. Już mu wcześniej odpisałam, że ma spier*alać, z tym, że ubrałam to w jakieś ładne słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie certol się z nim. Do chama trzeba mówić jak do chama, bo może nie zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, nie słowa. lecz czyny. Tego mnie życie nauczyło i tego staram się trzymać. "Nawet jeśli mój obecny facet coś do mnie mówi, odpowiadam ok - pożyjemy zobaczymy. Już nie cieszę się jak głupia ze słów kocham itd, życie samo zweryfikuje ile w tym prawdy. Musisz to oceniać na chłodno, nie ma innej rady. To co mówi Twój ex to jedna strona medalu a drugą jest to, co zrobił, czyli suche, smutne ale prawdziwe fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×