Jak mam rozumieć Jej zachowanie?

Mam problem. Sytuacja jest trochę dziwna, ale proszę, nie śmiejcie się ze mnie i nie wyzywajcie od leszczy. Kilka dni temu trafiłem do szpitala, miałem poważny wypadek. Tuż po przywiezieniu lekarze musieli przyprowadzić operację, więc przez kilka godzin byłem poza światem. Po przebudzeniu do sali wszedł mój przyjaciel. Później dowiedziałem się od niego, że czekał razem z pewną dziewczyną, jednak ta opuściła szpital, kiedy dowiedziała się, że ze mną wszystko w porządku (czekała ponad osiem godzin). dlaczego nie weszła do sali? czemu tak po prostu sobie poszła? wcześniej podejrzewałem, że może coś do mnie czuć, ale teraz chyba przestanę się łudzić... wiem, że wypowiedź jest zagmatwana, ale mam nadzieję, że mnie rozumiecie.

czuje cos do twojego kolegi. byl pretekst zeby spedzic z nim czas. po co miala wchodzic i robic ci nadzieje.

nic do niego nie ma. tego jestem pewny. on mi później mówił, że strasznie przeżywała tę moją operację i była bardzo roztrzęsiona. kiedy później chciał z nią wejść do mojej sali, to powiedziała, że nie wejdzie i prosiła, aby mi nie mówił, że była w szpitalu.

moze sie wstydzi swoich uczuc. boi sie odrzucenia itp

wstydzi sie :)

nie rozumiem tego. nie wiem czy to z Jej strony oznaka antypatii, czy po prostu miała coś innego do roboty. nie rozumiem kobiet. Ich zachowania są zupełnie nieracjonalne.

kurcze. gosciu. a ja nie rozumiem ciebie. dlaczego z nia nie porozmiawaisz tylko pytasz nas? tez sie wstydzisz? t to dokladnie ten sam przypadek. zapytaj ją. powiedz jej co czujesz, co myslisz. nie badz irracjonalny :D

no bo jestem za głupi na takie rzeczy. nie rozumiem Jej postępowania i nie wiem, dlaczego tak uciekła. w pierwszym odruchu pomyślałem, że po prostu ma mnie gdzieś. ale z drugiej strony przecież nie czekałaby pół dnia w szpitalu, żeby tylko dowiedzieć się, że nic mi nie jest. nie chcę zrobić z siebie wała... po prostu.

ona też nie. tez "jest za glupia" tez pewnie sie teraz zastanawia. i kółko sie zamyka. pociesze cie tylko ze jak troche dorosniesz to powinno byc latwiej :D

phi wiek nie ma nic do rzeczy. jestem stary i głupi zarazem- wraz z latami rozumu mi już nie przybędzie. sęk w tym, że ja dopiero teraz zaczynam coś do Niej czuć. Nie chcę, aby wyszło za szybko. Z drugiej strony chciałbym, żeby była teraz blisko.

nikt sie za ciebie nie zdecyduje. wiem ze idealnie by byla zeby wpadla z placzem w twoje ramiona, ale niestyty zycie to nie film :D

na bank cos do ciebie czuje. jak mozesz sie zastanawiac? dla mnie to oczywiste. Boze faceci, czy my jestesmy az tak skomplikowane dla was, czy wy jestescie jacys glupi?

dobrze. zmotywowałeś mnie, kolego. jutro do Niej zadzwonię i powiem o wszystkim. nie ma co czekać.

jesteście skomplikowane!!! czemu nie powiecie, dziewczyny, wprost o co chodzi, tylko robicie takie podchody? oszaleć z Wami można!

sa jak my. faceci :) to tylko luzie :)

jakie podchody??? czekała 8 godzin, masz jeszcze jakieś wątpliwości, że jej na Tobie zależy?? mamy się od razu rzucać wam w ramiona, żebyście zrozumieli ? :)

większość lasek robi podchody na jakim świecie żyjesz przykład mnie raz jedna z neta zaprosiła na sex i co myślisz ze wcześniej powiedziała choć będziemy się rżnąć nieee... robiła aluzje ale na tyle wyraźne żebym się domyślił o co tak naprawdę jej chodzi...

tak, ale przykład z seksem słabo odnosi się do przypadku przytoczonego przeze mnie. gdyby mi na kimś zależało, to z całą pewnością nie uciekałbym. gdybym miał szansę na własne oczy przekonać się, że wszystko jest w porządku, zostałbym do końca. wiem, że ona jest szalenie zakompleksiona, niepewna siebie, ale czy to powód aby tak się zachować?

To tylko przykład, jak jest zakompleksiona niepewna siebie to na pewno nie pierwsza wyjdzie z inicjatywą, boi się odrzucenia.

pewnie nie chciała się narzucać, dała Ci do zrozumienia, że jest zainteresowana, teraz czeka na Twój ruch, ja bym tak zrobiła

poza tym kobiety nie wychodzą zazwyczaj pierwszei z inicjatywą, kobiety nie lubią zdobywać tylko być zdobywane

myślicie, że mam u Niej jakieś szanse?

czemu ja przekreslazs od razu :p? pewnie sie wstydzila, koles to nie jest powrzechne, ze laska czeka 8 h i boi sie o ciebie.moze zadzwon do niej zeby wpadla? a jesli wyszedles ze szpitala, to moze wpadnij do niej z czekoladkami i motywem spaceru. wypytaj co i jak :p i zagaj, ze liczyles ze jednak wejdzie

na razie leżę połamany w szpitalu. na spacer wyjdę, kiedy liście zaczną z drzew spadać. nie wiem, czy prośba o odwiedzenie mnie w szpitalu nie jest zbyt śmiała... nie chcę Jej fatygować. ale przez telefon też wszystkiego nie powiem. dupa, a nie facet ze mnie.

aj przestan, jaka dupa :P wrazliwiec a takich malo, ot co. mysle ze to nie jest zadne narzucanie sie ztym telefonem. w koncu masz pretekst do jakby odwdzieczenia sie tym czekaniem ;) nie sadzisz? a jesli nie masz odwagi z nia pogadac, to moze sms?

nie, nie lubię takich spraw przez sms załatwiać. zadzwonię do Niej, zdobędę się na szczerość. Mam nadzieję, że nie wyjdę przy tym na durnia.

jak by Cię miała w dupie to by 8h nie czekała roztrzęsiona ona coś do Ciebie czuje tylko boi się wyznać i boi się odrzucenia, a nieśmiałość spowodowała że uciekła bo nie wiedziała jak zareagować i jak Ty zareagujesz proste.

o, super podejscie. naprawde, najtrudnijeszy jest tem 1. krok. 3mam kciuki :) a szanse raczej masz, bo nie jeste chyba jej obotetny

dziękuję Wam, dziewczyny. podniosłyście mnie na duchu. :) liczę, że od jutra pobyt w szpitalu będzie nieco przyjemniejszy :)

my tez, haha :))