Spóźniajacy sie okres

Cześć, mam pytanie: mojej dziewczynie 5 dni spóźnia się okres. Ostatni zaczął jej się około 30.03, a skończył 3.04. Tegoż też dnia doszło do zbliżenia (zabezpieczyliśmy się, prezerwatywa nie pękła, nie doszło też do kontaktu nasienia z pochwą podczas zabawy, w wyniku nieumiejętnego założenia prezerwatywy itd). Ma ona dość nieregularne cykle trwające około 30 dni, więc teoretycznie były to dodatkowo dni niepłodne. Od paru dni obserwuje ona objawy typowo przed okresowe - większe wydzielanie śluzu, lekkie nabrzmienie pochwy, pojawiło się też standardowe nasilenie zmian trądzikowych. Dodam do tego, że narażona jest ona ostatnimi czasy na spory stres oraz jest straszliwie przemęczona m.in. pracą. Mam zatem do Was pytanie, czy w tych okolicznościach uważacie, że jest powód do niepokoju czy też takie pięciodniowe obsuwy się zdarzają?

Dodam jeszcze, że nie ma ona absolutnie żadnych wczesnych objawów ciąży w stylu zgaga, nudności, niestrawność itd

Wypowie się ktoś?

?

NIE! po co to pytanie?! mi sie spoznial 11 dni i nie bylam w takim stresie :)

to norma tym bardziej, że jest ona przemęczona i żyje w stresie 5 dni to jeszcze nic nie znaczy ostatnia obsuwa u mnie trwała 3 tygodnie np. Nie dokładajcie sobie stresu

To norma ze spoznienie jest tak duze?!

Czasami okres może się spóźniać tyle czasu a nawet dłużej np gdy cykl jest bezowulacyjny. Nie można sugerować się dniami niepłodnymi jeśli te są wyliczane na podstawie kalendarzyka - owulacja może się przesunąć. Najlepsza do tego celu jest metoda objawowo-termiczna. Ale fajne są też testery owulacyjne ze śliny. Jeśli obawiacie się ciąży kupcie sobie takie coś i całkowicie zrezygnujcie ze współżycia w dni płodne