Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

letnia_mgla

toksyczna miłość

Polecane posty

3 lata temu poznałam przez internet mężczyznę starszego o 7lat - napisał do mnie na GG pewnego popołudnia, ot tak po prostu. Chciał z kimś porozmawiać, nudził się, trafił na mnie. Już od pierwszego zdania przekonałam się, że to nie jest taki sobie zwykły chłopak, rozmawiał ze mną w niepowtarzalny sposób, zaczęliśmy rozmawiać godzinami, całymi nocami. Czułam, że to ktoś niesamowity, nawiązaliśmy naprawdę cudowny kontakt. Ta znajomość trwała 2lata, nie mogliśmy się spotkać (on USA, ja PL-18lat, matura, rodzice), ale wierzyliśmy oboje, że kiedyś ten dzień nadejdzie. Wiedziałam, że on tam spotyka się z kobietami, on wiedział, że ja mam swoich znajomych, przyjaciół, męskie towarzystwo, była jakaś nutka zazdrości o siebie nawzajem, ale rozumieliśmy się przecież doskonale, nie mieliśmy prawa niczego sobie zabraniać. Z innymi kobietami łączyło go tylko łóżko, ze mną - coś znacznie głębszego. Miałam świadomość tego, że ta znajomość prowadzi do nikąd, mimo nadziei na spotkanie, miałam jakieś przebłyski realizmu, nie wierzyłam mu w 100%,ale rządziło mną ogromne uczucie (jezu, jak to brzmi). Pewnego dnia świat mi się zawalił. Okazało się, że mój N będzie miał dziecko. Błagał o to, żebym nie zrywała z nim kontaktu itd., ale ja nie miałam sumienia ciągnąć tego dalej. Wszystko w momencie straciło swój mierny i tak do tej pory sens. Wymieniliśmy potem jeszcze kilka przepełnionych żalem maili, były może z 2 rozmowy na GG i ostateczne pożegnanie. Od roku nie mamy żadnego kontaktu, nie odzywa się na GG, maile wracają, a ja chciałabym tylko wiedzieć co u niego, czy jest szczęśliwy. Jestem wściekła, że nie poczuwa się do wysłania mi jednej głupiej wiadomości raz na jakis czas. Wiem, że nie odzywa sie, bo nie chce mnie więcej krzywdzić i wykorzystywać, chce żebym inaczej ułożyła sobie życie, ale ja niestety nie potrafię. Każdego nowo poznanego faceta porównuję z mety do N, ale żaden nie jest przecież nim. Nie wiem jak sie z tego wyleczyc, czy to z czasem samo minie, a czy juz do konca życia bede o nim pamietac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanticlady
wiesz, młoda jesteś, ja myślę, że on cię po prostu oszukał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romanticlady
być może miał problemy w swoim związku, chciał się dowartościować..udowodnić coś sobie? rzadko który facet z sieci jest uczciwy, wiem coś o tym..niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem...opowiadał mi różne rzeczy, nie raz ciężko było mi w nie wierzyć i traktowałam to z dystansem, ale bardzo chciałam żeby były prawdą. Kiedy już się rozstawaliśmy napisał mi, że jego córeczka będzie nosić moje imię. Paranoja. Czuje się naprawdę oszukana ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyczna miłość
Drodzy Forumowicze, Jestem studentką V roku Socjologii. Bardzo proszę o wypełnienie poniższej, krótkiej ankiety, która posłuży mi jako materiał badawczy do pracy dyplomowej, która dotyczy problematyki toksycznej miłości: www.ankietka.pl/ankieta/98663/toksyczna-milosc.html Dziękuję serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×