Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość latriszja1

zostawilam chlopaka po 6 latach bo nie jest tak ambitny jak ja

Polecane posty

aaa, przypomniało mi się, że mam jedną koleżankę, która w wieku 26 lat jest managerem w dużym mieście. jest managerem... restauracji ::D i zarabia właśnie jakieś 2,5 kafla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzuio0987654
autorko jak na magistra i managera masz toporna artykulacje no chyba ze mgr lopatologi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na temat
nie czytałam innych odpowiedzi, więc może się powtórzę, a może idę pod prąd ... dobrze zrobiłaś. nie chodzi o to, ile zarabia, jak bardzo jest ambitny, lub jak bardzo nie ale kobieta musi swojego faceta szanować, musi on jej imponować nie dasz rady całe życie ciągnąć za sobą ogona :-P a czym on może zaimponować tobie ??? no niczym właśnie ' szkoda twojego i jego czasu po prostu nie pasujecie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obstawiam, że laska ma mgr-a z technologii żywności i jest managerem lokalnego punktu z kebabem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vera v
latriszja, byłam w takiej samej sytuacji jak ty - ja po studiach, ambitna, facet poprzestał na technikum. Dobry, uczuciowy.. jak u ciebie. I teraz, po latach, ŻĄŁUJĘ, że znim jestem. Ja poszłam jeszcze dalej, nauczyłam się jezyków, wyjazdy, konferencje a on nie tylko sie nie rozwinął a wręcz cofnął. Nie ma o niczym pojęcia, nie wie, co się na świecie dzieje, gazety go nudzą, teatr też, muzyki nie słucha, języków nie zna.... WSTYDZĘ SIE GO. Odejść trudno, bo mamy dziecko, które przepada za tatusiem. DOBRZE ZROBIŁAŚ, jest mnóstwo facetów naszgeo pokroju, nie należy zaniżać sobie poprzeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Dieki zr chociaz Ty mnie rozumiesz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Dieki zr chociaz Ty mnie rozumiesz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vera v --- dziwne masz podejscie, wiesz kiedys moga sie skonczyc te twoje wyjazdy konferencje, mozesz stracic prace i wtedy nawet taki zwykly facet , czy fizyczny osilek , moze byc dla ciebie podpora a nawet zarobic na dom. kobiety czy dla was ta wasza kariera , nauka i te ą i ę jest takie wazne....ludzie ale sie porobilo.....ja mieszkam zagranica , i jak pisalam wczesniej tez mam studia skonczone i tak sie zlozylo ,ze robie zupelnie cos innego, ale nie patrze z gory na facetow, mam swoje zupelnie inne wymagania, ale na pweno nie okraslaja tego studia czy jego poziom kariery zyciowej, dla mnie licza sie zupelnie inne rzeczy i sprawy. I co z tego ,ze tez zarabiam super, to juz chyba nigdy sobie faceta nie powinnam znalezc , bo malo ktory chyba zarobi wiecej, ale to nie o to chodzi w zyciu....Ja wolalabym takiego troszke domatora....a co do tych waszych wymagan polityka i teatr ---puste slowa --jakbyscie codziennie jak tlenu tego teatru potrzebowaly...ja to bardziej bym docenila gdyby facet dla mnie na przyklad fajna kolacje czy lunch zrobil....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vera v
arpad, co za argument, że mogę stracić pracę. Oczywiście, mogę - znajdę wtedy następną. Bezsensowne argumenty wysuwasz. Ja nie patrzę na to, co MOŻE się wydarzyć, bo mogę choćby jutro umrzeć, nie mam na to żadnego wpływu a możliwości jest nieskończenie wiele. ja patrzę na to co JEST. Tylko to jest realne. Polityka jest dla mnie tez mało ważna, nie żyję nią, ale żeby facet nie miał najlżejszego pojęcia o niczym, np. nie wie, kto jest prezydentem USA! Wyobrażasz to sobie? Nie wie nic, nawet z grubsza, o świecie. Teatr wystarczy raz za czas, ale my NIGDY nie bylismy w teatrze. To jest różnica, nie uważasz? Gotować zresztą też nie umie, może mi najwyżej zrobić jajecznicę. Nie wiem, jak to wytłumaczć, ale gdy mówię o wiedzy o świecie mam na mysli ogólnie wiedzę. On nie wie, jakie są przyprawy oprócz pieprzu i soli, nie wie, jak się nazywają kwiaty, drzewa, ptaki, nie wie nic o historii świata, o kulturze, literaturze, poezji, kompletnie nic. Dlatego się go wstydzę, bo jego braki wciąż wychodzą przy ludziach. Najbardziej jednak mi to przeszkadza, o niczym nie można pogadać, wszystko mu trzeba tłumaczyć, kazdy cytat, każdą aluzję, każdy zwrot obcojęzyczny. Strasznie mnie to wk...wia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vera v to jak to sie stalo ,ze w ogole zainteresowalas sie takim facetem i jestes z nim i masz dziecko ? Cos musialo na poczatku byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vera v
zauroczył mnie swoją dobrocią, charakterem, dobrocią. No i seks był nieziemski :) Niestety, wszystko działo się za szybko, ślub, dziecko, remont mieszkania, ja kończyłam równocześnie studia - po prostu nie było czasu tak naprawdę na nic, taka byłam zagoniona. Zresztą, zawsze myślałam, że on się wyrobi, podciągnie. Ja też nie wiem przecież wszystkiego, ale pytam albo sprawdzam i już wiem. A on nie, nie wie i nie chce wiedzieć. Dlatego ja szłam wciąż do przodu a on się uwstecznił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Zgadzam się.. ostatnio przeplywal statek jak byliśmy na mazurach o nazwie "k.i. galczynski" a on się drze, ooo kazimierz ignacy gałczyński płynie..... I co ja mam wtedy zrobic, ręce mi opadaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vera sa rozni faceci i fakt nie wiemy wszystkiego, ale oceniamy predyspozycje, jesli jestes taka nieszczeslwa to go zostaw i znajdz innego bardziej obieganego w swiecie. Z jednej strony cie rozumiem , ale z drugiej zupelnie nie. Wlasnie te oczekiwania , ktore ujawniaja sie po latach i niespoelnione ambicje czesto rozbijaja zwiazki. Nie wiem ile masz lat, wiem za to ,ze czlowiek ma prawo do zmian tylko nie zawsze kosztem innych. Takiego wybralas sobie meza, wiec albo go jakos nauczysz , wciagniesz w te wazne dla ciebie sprawy albo bedziesz to przemilczac jeszcze kilka lat, albo go zostawisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki----czy ty dopiero teraz takiego olsnienia dostalas ? Wiecie z kim sie wiazecie juz na poczatku. Kiedy skoncza sie tematy filozoiczne i egzystencjalne , i gdy ten wspanialy ruch posuwisto -zwrotny tez przestanie wystarczac , wtedy jest tylko szarosc dnia i monotonne zycie, to oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Na początku myslalam ze uda mi się go zmienić, ze dań mu przykład... Nie udali się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można paprać mlekiem?
"Oczywiście, mogę - znajdę wtedy następną. Bezsensowne argumenty wysuwasz." Po 40stce nie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 788Jak00
Dajcie spokoj, po co tkwic w czym co nie daje wam szczescia, co wykancza od srodka. Facet ma byc oparciem, a nie utrzymankiem, duzym dzieckiem. Bo tak go wlasnie widze u autorki. Ona potrzebuje silnego faceta u swojego boku, a nie druga piczke. Na co jej to, jedna juz przeciez ma ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
788 właśnie o tym samym myślę, choć tak jak pisałam szkoda mi go strasznie bo to dobry facet, mam wrażenie ze jak trafi na dziewczynę o takich samych ambicjach to będzie im wspaniałe. Nie ukrywam też ze w chwili obecnej brakuje mi go bardzo, ale wiem też ze szanse ze ja zluzyje na jego poziom są małe... Strasznie być w potrzasku. Wasze postu dzisiaj nieźle mi w głowie fakt do myślenia. Zastanawiam się czy faktycznie nie zacząć bardziej ciesxyc się życiem, odpuścić czasem... Mam 26 lat a zaprzatam głowę przyszłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koci pazurek all
wkoncu cos madrego...odpuscic dobry pomysl..trzeba czasem wyluzowac bo wszyscy by w kaftanach siedzieli, a jeszcze co ten przyklad braku jego obeznania o galczynskim...z takich rzeczy sie trzeba smiac...wlasnie to jest czerpanie radosci z dnia codziennego u mnie przynajmniej...co chcialas uslyszec ilu pasazerow moze przewiezdz???? daj na luz, wstrzymaj troszke i przede wszystkim nie patrz na faceta jak na kogos gorszego bo nie szkoly...wszystko jest wazne po trzoszku nauka tez nie mowie ze nie ale nie zamienilabys go chyba na takiego obcykanego we wszystkim i kasiastego mruka??? ktory bedzie traktowal cie jak osobista s***e bo bedzie wiedzial ze kupil cie za pieniedze bo n tym ci tylko zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Koci pazurku, chciałam wtedy usłyszeć poprawne 1 i 2 imię gałczyńskiego... On nawet nie wie kim on jest... Chce zluzowac bardzo ale ciągle nie wiem czy sobie z tym wszystkim poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Dzięki ale nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×