Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość latriszja1

zostawilam chlopaka po 6 latach bo nie jest tak ambitny jak ja

Polecane posty

Gość latriszja1

Tak się stało, ogólnie człowiek wspaniały, uczuciowy, dobry w łóżku, ale tak mało ambitny ze nie mogłam już dłużej wyobrazić sobie życia. Mam wyrzuty sumienia teraz czy dobrze zrobiłam bo on strasznie walczy żebyśmy znów byli a ją mam blokadę. Czare goryczy przepelnil ost tekst ze jemu się chyba na studia już nie chce iść... Ją mam magistra i pracę managera i nie wyobrażam sobie żeby mój maz był mniej wykształcony... To nie jest jakąś wielką sztuka skończyć je... Pochodzi z biednej rodziny gdzie nikt nie skończył nawet liceum i osiągając inżyniera do którego go zmusilam uznał ze już jest mega wysoko i starczy. Pracę też ma taka sobie i uważa ze jest ona super.. zarabia 2500 czyli 1/3 tego co ją. Długo w niego inwestowalam swój czas, żeby posła do góry, ale ma 25 lat i idzie mu to oprnie. Wszędzie od kiedy pamiętam zawsze płacimy na pół bo nie chce go wykorzystywać itd, rezygnuje z wakacji drogich bo on nie ma kasy... Teraz jeszcze oświadczył mi ze kupi mi pierścionek zareczynowy za max 600 zł bo mu więcej szkoda. Myślałam ze ładne, to by była jedyną rzecz która mi kupi ze swoich pieniędzy i nawet na to żydzi... Nie chce odkładać bo mówi ze ma wydatki itd. Nie eytrzymalam... Powiedzcie czy ją jestem jakąś nienormalna? Nie wiem już co myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aveoo
będziesz starą panną z takimi wymaganiami ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosip gus
nie jarzysz laska co to jest inteligencja emocjonalna. Ogólnie brodzik jesteś. Wyższe teraz może mieć kazdy, kto ma kase. Nie na tym polega życie we dwoje. Inna sprawa, że zbyt duże różnice intelektualne nie wróżą dobrze w związku ale to samo mozna powiedzieć o zbyt dużych różnicach w innych dziedzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Wiem ze każdy moze je mieć i o to chodzi, a jemu się nawet nie chce tego głupiego papierka mieć. Do tego problemem jest to ze w jego rodzinie nikt nie skończył studiów i jak już go zmusilam do tego inżyniera to myśli ze osiągnął wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiągnij szczyty
kup wielbłąda do prywatnego zoo przy domu 600m2 na działce 5000m2 ubieraj się na 5th Avenue co rok na egzotyczne wakacje jak już osiągniesz to wszystko, to............................... zastanowisz się, czy akurat w życiu o to chodzi poczekalnie psychoanalityków (i narożniki z cielęcej skóry u podobnych przyjaciół) są pełne ludzi sukcesu, którzy nie wiedzą jak chcieliby żyć, bo czegoś im w życiu brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Łatwo powiedzieć, jemu chyba jest wygodnie teraz, to ją się martwię skąd wziąć mieszkanie, to ją zbieram na przyszłość. Jemu jest ok ze wszystko płacimy pół na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilas błąd
Oj będziesz tego żałować oj będziesz, jeszcze za nim zatęsknisz a czas nie uleczy ran tylko je pogłębi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
Ale chodzi Ci tylko o ten głupi papierek? Czy rozmawiając z nim odczuwasz jakąś wielką przepaść intelektualną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Roman
Jemu z pewnością zrobiłaś dobrze. Sobie to się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
Swoją drogą, 2,5 tys w wieku 25 lat to wcale nie jest mało. No ma przecież tytuł inżyniera. Ech, ja tam jestem po studiach (i to uważanych za prestiżowe, hahaha) a zakochałam się bez pamięci w facecie, który ma taką sobie pracę i nie ma studiów. Chyba nigdy nie zrozumiem dziewczyn takich jak autorka tematu :o autorko, a jak byś się czuła, gdyby Cię rzucił facet bo on miałby doktorat a Ty nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Właśnie staralabym się dobić do jego poziomu. Problem w tym ze on z domu wyniósł posiadowy z alki, mizerne imprezy grillowe i to jest to co mu się podoba. Teatr odpada bo to nudy.. głównie tu chodzi o przepaść intelektualną a nie kasę. Kasę to ją mam ale też nie będę go utrzymywała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już się odezwało stado
nieudaczników różnej maści :O zastanawialiście się kiedyś, dlaczego w rodzinach królewskich w pary łączą się ludzie z tej samej sfery? ano właśnie po to, żeby "nie psuć krwi". nikt mi nie udowodni, że facet nie idzie na studia, bo jest zbyt inteligentny :O nie idzie, bo mu się nie chce, nie ma warunków intelektualnych, nie chce mu się na nie zarabiać, etc. to samo z pracą: nie ma pracy bo mu się nie chce. a dlaczego wykształcona, ustawiona finansowo kobieta ma utrzymywać niedorajdę? to pytanie do pani grafik :D mezalianse się nie sprawdzają. są obiektywne, materialne wskaźniki wartości człowieka: wykształcenie, rodzina, z jakiej pochodzi, status finansowy. oczywiście nie mówię, że należy patrzeć wyłącznie na to. jednak jeśli w grę wchodzi poważny związek, trzeba baczną uwagę zwracać na to, kogo wprowadzamy do rodziny i jaki to będzie miało wpływ. życie to nie baśnie o kopciuszku i księciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już się odezwało stado
autorko, MASZ CAŁKOWITĄ RACJĘ. ludzie, którzy tu piszą, przeważnie nie mają niczego i sami chcieliby się podpiąć pod dobrą rodzinę, stąd pseudoumoralniające ataki :D przepaść intelektualna jest nie do pokonania! nie da się tego zniwelować nawet kasą. poza tym, pomyśl: dlaczego miałabyś wiązać się z kimś gorszym od siebie? czy nie zasługujesz na faceta na podobnym poziomie (intelektualnym, finansowym)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BluMen14
latriszja1 to że sobie już w głowie mniej więcej poukładałaś jak Twoje życie będzie wyglądać,nie znaczy że tak ono się potoczy.Z Twoich wypowiedzi ,wnioskuję że pieniądze są Twoim piorytetem i mają w domyśle zapewnić szczęście.To takiego prostego przełożenia nie ma,pieniądze napewno pomagają żyć w szczęściu nie mam wątpliwości co do tego ,samą miłością się nie nakarmimy.Jest jedno ale ,napewno nie gwarantują szczęścia.Znam podobny do Twego przypadek,mój dobry kolega orzenił się z dziewczyną po studiach obecnie uczy ona matematyki w renomowanej szkole ,zarabia na polskie warunki nieźle.Mój kolega a jej mąż, jest technikiem elektrykiem,bardzo dobrym ,jest doceniany w swojej firmie i zarabia od swojej żony więcej.Problem ta jego żona ma taki sam jak Ty,ona zaczeła się chyba wstydzić tego ,że on nie po studiach(brak papierka) Potrafi mu to wypomnieć przy innych , dla mnie było to cholernie żenujące , jest takie powiedzenie "widziały gały co brały"mają dwójkę dzieci na które sama nalegała i jest dramat,dzieci trzymają tak naprawdę ten związek.Mój kolega nie jest może ambitny i nie chce dalej się uczyć,ale w życiu to on sobie poradzi ,jest dobry w swoim fachu .Podoba mi się to ,że piszesz szczerze że taki papierek łatwo zdobyć nie ściemniasz jak pewna dziewczyna w dyskusji ze mną wczoraj.Szczerze powiedziawszy jak na mój gust masz dziwne piorytety ,lepiej sobie odpuść co by nie wyszło jak z moim kolegom ale to oczywiście tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
Taaa, tylko że autorka pisze na początku tylko o pieniądzach i papierku - koleś ma inż, ona mgr i faktycznie, przepaść na miarę rowu mariańskiego :D Brak porozumienia intelektualnego, a papierek i pieniądze to nieco inne kwestie, nie sądzicie? Jak zostanie tym mgr to co, nagle zacznie chadzać do teatru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość należy mu się kara
ale jest na tyle leniwy ze nie potrafi i nie chce dobic finansowo do partnerki. poco taka kula u nogi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli Cię kocha, wspiera, potraficie się razem śmiać, dobrze Wam w łożku, pociąga Cię, umiecie rozmawiać na wiele tematów, nie jest mrukiem i jest zaradny, to pomyśl - jesteś z ideałem ! Naprawdę pieniądze i wykształcenie to nie wszystko. Pieniądze dzisiaj są - jutro ich nie ma. Nie warto na tym opierać swojego zainteresowania partnerem, bo może ono zniknąć równie szybko jak pieniądze. Ważne, jakim ktoś jest człowiekiem. Pieniądz, wykształcenie i nne dobra materialne, a nawet uroda (?) - rzecz nabyta. Oczywiście często chęć podnoszenia wykształcenia idzie w parze z jakimś tam poziomem inteligencji, który z kolei dobrze wróży na przyszłość (tzn ze zawsze bedziecie mieli o czym rozmawiac, ze nie zabraknie Wam wspolnych tematow itd), ale z drugiej strony w obecnych czasach coraz wiecej ...hmm...nieodpowiednich ludzi idzie na studia, bo teraz sie tak łatwo studiuje, wystarczy zapłacić czesne i w weekendy posiedziec na zajęciach, z nudy siedząc na facebooku w komórce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uceurfdfred
Mam ten sam problem i nie chodzi o kasę jako taką ani o papier jako taki. Mój facet ma mgr i to nic nie znaczy. Zarabia gównianie, co też jeszcze byłoby ok, ale w tej samej pracy pół na czarno od lat. To znaczy, że nie będzie emerytury i nie będzie chorobowego, jeśliby coś mu się stało. A to znaczy, że ciężar jego utrzymania spadnie na mnie. Zarabiam, owszem, przyzwoicie, ale nie na tyle, żeby żyły z tego spokojnie dwie osoby. Ja się zarzynam, etat + zlecenia, przekwalifikowałam się, żeby lepiej zarabiać, zrobiłam studia za kasę, uczę się języka, kupiłam mieszkanie w kredycie, odkładając na wkład własny i jakieś tam szczątkowe urządzenie się, kupuję kolejne auta i utrzymuję je - a on sobie gra w gry komputerowe. Na żadne lepsze wakacje nie pojedziemy, bo go nie stać, a mnie nie stać, żeby zapłacić za dwie osoby. Co oznacza, że sama też nie pojadę, bo wakacje dla singla kosztują prawie tyle samo co dla dwóch osób. Wszelkie problemy muszę rozwiązywać sama, bo on nie ma ani środków (żeby rozwiązać te, które wymagają kasy), ani pomyślunku czy chęci (na te, co wymagają sprytu i wysiłku), ani znajomych (do których można by się o pomoc zwrócić). Myśleć o jakimś zabezpieczeniu przyszłości - też sama. Wprost powiedział, że nie ma żadnych zainteresowań i nic nie umie robić (żeby np. poszukać lepszej pracy). Słowem, tragedia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Kasa jest ważna ale nie najważniejsza. Głównym problemem jest brak ambicji rozumiecie? Nie mogę pogadać z nim o polityce, świecie bo on po prostu się tym nie interesuje i nie wie bo nie czyta i nie ogląda wiadomości. Jak wrócę po pracy to też mu nic nie opowiem bo zwyczajnie tego nie rozumie... On jest na prawdę wspaniały ale nie chce go zniszczyć przez moje wygórowane ambicje... A z 2 str zastanawiam się czy błędu nie zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Dobilas do sedna ucedf.... Dokładnie to samo. Ją się staram coś wymyslec, doksztalcic a on na piwo z kolegami. Ost jak gadalismy to mówię ze slub skromny kilka OS z rodziny bo zwyczajnie 40 tys z kieszeni nie wyjmiemy, a on do mnie ze chyba żartuje jak on 100 osób od siebie naliczył. To pytam skąd kasę, a on ze nie wie ale skads ludzie biorą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to, że cie dobrze rżnie już się nie liczy? Nie chciałaś po rozstaniu żeby został twoim przyjacielem tylko do łóżka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BluMen14
Do : już się odezwało stado nie no przykład rodzin królewskich jest niezwykle trafiony "nie psuli krwi " i co z tego wyszło ?Urodziwych tam jakby mało, zresztą od tego powoli odchodzą.Przepaść intelektualna,to są brednie jeśli mówią w jednym języku to co się nie dogadają ?Będą rozmawiać o fizyce kwantowej,kto rozmawia na codzień o takich duperelach?Ktoś jest gorszy bo nie ma skończony studiów?Nie pomyślałaś(eś)że są ludzie którzy nie mogą iść na studia min.z powodów finansowych?Znam młodego chłopaka który ma niesamowity talent malarski ,jego portrety ,to niesamowite dzieła sztuki ,a nie jakieś bohomazy artystów po studiach ,którzy muszą wyjaśniać co te "dzieła" przedstawiają.No ale według Ciebie to pewnie jest on ten gorszy artysta(jeśli wogóle jest artystą ), no bo brak najważniejszego ...papierka.Zresztą sam(a) pokazałaś(eś) jaką masz inteligencję pisząc takie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obstawiam prowokacje
Prowo albo kretynka. Skoro on ma 25 lat to kokosów zarabiał nie będzie, a ty jeśli masz tyle samo i jesteś na managerskim, to widać, że dupy nie oszczędzałaś. No chyba, że jesteś pierdolniętą korposuczą po 30stce, to już tylko kot zostaje. koniecznie rasowy i z rodowodem, bo CO LUDZIE POWIEDZĄ?! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uceurfdfred
Może ona jeszcze młoda, ale ja jestem przed czterdziestką - to ile jeszcze będę dobrze zarabiać, skoro 45-letnich kobiet już nikt zatrudniać nie chce? Sprężam się teraz, bo potem już nie będzie okazji. Niestety ciągnę ten wózek sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koci pazurek all
ludzie...co wy macie w glowach???? moj maz jest po zawodowce zarabia 3 tys na m...ja tez pracuje wiec srednio mamy 5 tys na m i wiesz co autorko od poczatku naszej znajomosci wiedzialam jakie facet ma wyksztalcenie i kompletnie mi to nie przeszkadzalo...ja jestem po studiach ale dalej sie ucze rozmawialam ze swoim facetem o tym zeby poszedl dalej sie uczuc ( jest naprawde inteligentny) ale on ma zapewniona prace,ktora bardzo lubi i zarobki nam wystarczaja, co roku wyjezdzamy na wakacje, nie zyjemy mega skromnie i nawet odkladamy na wspolne mieszkanie...rozpisalam sie ale chce udowodnic ze bedac z facetem ktory nie ma nie wiem jakiego wyksztalcenia tez mozna byc szczesliwa...kocham mojego faceta bez wzgledu na to jaka ma prace...jesli zostawilas kolesia po 6 latacch bo nagle uswiadomilas sobie ze nie ma szkoly to ja sie pytam gdzie ta Twoja milosc???? ktora jest bezgraniczna...jesli chcesz zyc na nie wiem jakim poziomie to musisz trafic na miliardera ...lepiej zyc skromniej z facetem ktory daje ci wszystko niz z takim co ma kase i tylko to moze ci zapewnic...zastanow sie autorko....i pytam jeszcze raz gdzie ta milosc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Mam 26 i ciężko zapracowalam na to co mam. Nie dawaniem dupy, chyba ze ty tak robisz to gratulacje... Wracając do tematu to człowiek sama miłością nie żyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie boisz się, że następny facet nie będzie potrafił cię tak dobrze pierdolić na ostro jak ten były?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latriszja1
Miłość jest ale ważne też jest myślenie o przyszłości. Czego on nauczy moje dzieci? Jak otwierać browara widelcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie chodzi o to, że jej facet był niewykształcony, tylko o to, że mniej zarabiał. pierdolenie o ambicjach jest tu naprawdę żałosne. autorka wzięłąby nawet tępaka po podstawówce, gdyby zarabiał dużo więcej niż ona. naprawdę, w tej historii nie chodzi o nic więcej ponadto, że rozpieszczona córeczka bogatych rodziców związała się z chłopakiem z biednej rodziny, który miał dużo trudniejszy start i w wieku 25 lat nie zarabia nie wiadomo ile, bo tatuś nie wcisnął go na żadne stanowisko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×