Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co za wariactwo...

facet mnie rzucił, a teraz chce wrócić, a ja..

Polecane posty

Gość co za wariactwo...

..a ja w międzyczasie już byłam z innym. No może to nie związek, ale coś było między nami, fizyczność (seksu nie było). A w dodatku całowałam się z paroma facetami, jak przeżywałam rozstanie i uchlewałam się na imprezach :o i teraz mam dylemat, mówić o tym byłemu? Sama nie wiem, czy do niego wrócę, boję się znowu zaufać, a jednocześnie źle mi z tym, że mam coś na sumieniu, teraz się czuję, jakbym go zdradziła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja88
nie mowic,nie byliscie wtedy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krapkanachetke
A ile czasu temu cie rzucil? i jakie podal argumenty? PS ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za wariactwo...
Pół roku temu. Argumenty? Tak naprawdę przestał się po prostu odzywać, a po 2ch miesiącach powiedział mi, że koniec. Dlaczego? Za całokształt :D haha. Ja wtedy prosiłam błagałam płakałam, miałam cholerne problemy, zawaliłam masę rzeczy, straciłam przez to pracę no i wtedy pojawił się mój dawny kumpel, który mnie z tego wyciągnął, praktycznie zamieszkałam u niego i ryczałam mu codziennie w poduszkę. No i coś tam się zdarzyło między nami, zawsze się sobie podobaliśmy... No a byłego ostatnio spotkałam bo mieliśmy wspólne sprawy - zaszokowało go, że jak to ujął "świetnie się trzymam i bardzo się zmieniłam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za wariactwo...
Mamy po 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krapkanachetke
:o I ty rozwazasz mozliwosc powrotu do kogos, kto 2 miesiace milczal, aby ci na koniec powiedziec good bye? Miej szacunek do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za wariactwo...
No rozważam, co nie znaczy, że do niego wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krapkanachetke
Tutaj nawet nie ma czego rozwazac. No ale to Twoje zycie, Twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za wariactwo...
Wiesz, on mnie naprawdę zadziwił. Jestem w szoku po prostu, bo w życiu bym nie powiedziała, że taki człowiek będzie mnie prosił o powrót. Zawsze był dumny i był typem samotnika. A teraz mi rozpaczał, że popełnił błąd i że to mnie potrzebuje. Ale rozważam to na bardzo, bardzo zimno. Nie mam już w sobie emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olał cię a ty się jeszcze bedz
iesz kajać że kogoś miałaś? dziewczyno mogłaś sobie bzyknać 20stu i nic mu do tego i olej typa, pewnie teraz mu się żal zrobiło i próbuje cię zmanipulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jasne. a za 2 miesiące powie Ci to samo co przedtem, że znowu się pomylił. chyba wiesz, że 2 razy nie wchodzi sie do tej samej rzeki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoBudziSie Wiosną
przebąknij mu coś. niech ma świadomość że masz powodzenie i nie musisz na niego czekać, niech sie faceta troche postara, pobiega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za wariactwo...
On już widzi, że mam powodzenie. Bo naprawdę się zmieniłam, przez to rozstanie schudłam 10 kg (:D) nie mogłam jeść ani spać tylko płakałam przez 2 miesiące, potem imprezowałam. Zmieniłam fryzurę, ciuchy i mam milion planów na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoBudziSie Wiosną
no i ja dopiero w takim dobrym stanie wróciłam do faceta i utrzymywałam go bedąc z nim coby sie nie czuł zbyt pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłłóoooooooooo
poslij go w diably niech ma za swoje a ty zrealizuj swoje plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dużykonus
Co oznacza całokształt za który Cię zostawił? Może te 2 miesiące które się nie chciał odzywać to był czas na przemyślenia i obserwacje Twojego zachowania które nie zawsze musiało być stosowne? Nie wnikam co,(może właśnie upijanie się i całowanie po dyskotekach ;d Wielu wrażliwszych facetów nie może tego znieść że jego kobieta tak się... poniewierała). A do czarnej lili -"nie wchodzi się do tej samej rzeki", bo nie można! Woda którą dotknęłaś już popłynęła w pisdu do morza. Wszystko płynie- "panta rhei". Heraklit miał na myśli że wszystko się zmienia i jest nie trwałe, a nie pseudofilozoficzny zwrot dla niedouczonych ludzi, którzy używają tego jako prawde życiową przestrzegającą przed powrotem do eks partnera. Z własnego doświadczenia powiem że warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za wariactwo...
Poniewieranie? A co Ty myślisz, że jak byłam w związku to się całowałam z innymi? Nigdy w życiu. I po dyskotekach też nie latam. Byłam w totalnym dołku to zrobiłam parę głupot. Ale będąc w związku to nawet kolegów specjalnie nie miałam. A całokształt, no całokształt, trudno, żebym wam streściła teraz 4 lata związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za wariactwo...
W dodatku facet też mi dokładnie nie powiedział, o co mu do cholery chodziło - tylko właśnie CAŁOKSZTAŁT mu przeszkadzał. A teraz gada, że się pomylił i nie może beze mnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caloksztaltt
no to faktycznie mu zalezalo jak nie powiedzial dokladnie nie ludz sie na pewno nie traktuje cie powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caloksztaltt
teraz pewnie brakuje mu towarzystwa tak jak ktos napisal manipuluje toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dużykonus
No skoro tak nie robiłaś... Jak Ci na nim zależy to wyjaśnijcie to co nie pasowało w tym związku i jakie były przyczyny jego rozpadu. Taka rozmowa naprawdę pomaga. (oczywiście jeżeli odbywa się między rozumnymi istotami, a za takie Was przecież mam :)) Jak eks nie ma skąd się dowiedzieć to, postąp nie etycznie i nie przyznawaj się, mimo że nie byliście razem będzie zły i zazdrosny. Taka natura. Ale też nie kłam jak to za nim tęskniłaś i załozyłaś pas cnoty po Waszym rozstaniu. W razie takich pytań, zręcznie zmień temat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za wariactwo...
Tęskniłam za nim jak cholera. Byłam kurva bliska samobójstwa po tym rozstaniu. Było mi po prostu wszystko jedno co się ze mną dzieje. Straciłam pracę nawet przez to. Na przemian albo siedziałam w pokoju i wyłam całe dnie, albo łaziłam po knajpach ze znajomymi z dawnych lat, szukając zapomnienia w towarzystwie. Nie, teraz jak sobie to przypominam, to aż mnie obrzydzenie bierze do tego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoBudziSie Wiosna
ale, że aż tak zle przeżyłaś rozstanie to nie wspominaj. ja też wróciłam do eks. dokładnie tamta woda już popłyneła i weszłam do innej. różnie bywa, ale ja sądze że czasami jest dobrze wrócić do eks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bocianka_a
Budzi sie wiosna - a ile tej wody musialo uplynac? Miesiac, tydzien, pol roku? Wasze rozstanie bylo z konkretnych powodow czy "bo sie cos wypala"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 2 latach stwierdzil ze do niego nie pasuje, byl to dla mnie straszny cios nie spodziewałam sie tego... Nie mogłam sie pozbierac... nie miałam do kogo sie przytulic... nie potrafiłam normalnie funkcjonowac!!! Lzy pomagały tylko na chwile... Nie wytrzymywałam tego dluzej... samotnosc mnie dobijała... Jestem osoba bardzo wrazliwa i nie dawałam rady psychicznie Miałam ochote sie zabic i wiecej nie cierpiec!!! Zamówiłam wtedy urok miłosny u polecanego tutaj perun72@interia.pl – był to strzał w dziesiątkę. Ukochany wrócił i znowu jesteśmy ze sobą ogromnie szczęśliwi. Obiecuje że już nigdy mnie nie zostawi. Mam nadzieję że tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcela1a19
Najwięcej o magii miłosnej Wie wróżka Sigita. Czasem udziela się nawet w telewizjach ezoterycznych. Ważne, ze pomogła mi odzyskac chłopaka w niecały miesiąc. Kontakt do niej jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelaa
Grunt to nie załamywać się :) Są osoby, które potrafia pomóc, mi osobiście odzyskać męża pomogła Pani Sigita, kontakt do niej jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariaa1970
Mówię Wam jedną z niewielu osób która zna się na magii jest wróżka Sigita. Opowiedziała mi jak zrobić skuteczny rytuał miłosny i co ważne zadziałało!! Chłopak w końcu mnie zauważył i teraz ciągle adoruje. Kontakt to tej Pani jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z magią zwłaszcza czarną nie ma żartów. Lepiej kierować się w stronę światła. Biała magia też działa, o czym sama się przekonałam. U mnie pomógł rytuał z http://magia-anielska.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×