Czy 35-letni facet który ma:

a widzicie, ja jestem studentką, dobrz e się uczę z dobrego domu, zaradna jak mało kto...i lecę na 13 lat starszego z pracą, autami, pasją... acz który nie miał jeszcze dziewczyny i mieszka z rodzicami. Ot paradoks!

ale on jest przystojny...

Jasne ,ze masz szanse na taką-zeby cie oskubała z kasy i zostawiła

No i co z tego? praca za jakieś 1500zł max, jakieś stare audi i ogólrek...mieszka z rodzicami...i generalnie człowiek fail

czy ja w ogóle mam u niego szanse, o to jest pytanie! i dlaczego on nigdy laski nie miał o tooooooooo jest pytanie!!!

gare aux con!,masz silny instynkt opiekuńczy:P No i jest przystojny:P

gare aux con! "i dlaczego on nigdy laski nie miał o tooooooooo jest pytanie!!!" A jeszcze lepsze pytanie to: Co nas to interesuje?

a po czym wnioskujesz o moim instynkcie opiekunczym???? jaja se pewnie ze mnie robisz czy jak?

MNIE TO INTERESUJE RÓZIU

gare aux con! to w czym problem - zrób jakiś pierwszy krok :)

Rzeczywiście ;p śmieszni jesteście panowie ;p

Jak chcesz trafnej odpowiedzi to musisz dookreślić to : niski łysawy grubawy okularnik nieśmiały jak niski, jak grubawy i jak łysawy ;p

oto najlepsza/najtrafniejsza odpowiedź na to pytanie:D wklejam: ma szansę na: zgrabną i ładną dwudziestolatkę? **************** to chyba szło, mniej więcej, jakoś tak: "zdrowaś mario łaskiś pełna módl się za nami, zdrowaś mario łaskiś pełna módl się za nami, zdrowaś mario łaskiś pełna módl się za nami, zdrowaś mario łaskiś pełna módl się za nami zdrowaś mario łaskiś pełna módl się za nami..." itd, ta mantra nie ma nic wspólnego z "Twoimi szansami", ale za to pozostaje w ścisłym związku z samym pytaniem, o tym: "czy (ma/mam) szansę?" rozumiesz mnie? ___________________________ "jeśli nie chcesz - szukasz powodu jeśli chcesz - szukasz sposobu" go on !

łeee ja bym takiego nie chciała, samochód, praca i mieszkanie to coś co w tym wieku TRZEBA mieć, a jak ty nie jesteś nawet przystojny, a tylko pusty to nie licz na młodą i atrakcyjną kobietę :(:(

:(:O

Nie ma to jak zderzenie z rzeczywistością.

bez jaj..... ja mysle zeee ma szanse i juz

no sorry koleś, ale musisz być niepoprawnym optymistą albo kretynem skoro uważasz że atrakcyjna dwudziestolatka poleci na grubego starucha w binoklach

"samochód pracę mieszkanie ale jest: niski łysawy grubawy okularnik nieśmiały ma szansę na: zgrabną i ładną dwudziestolatkę? " Tak, ale pod kilkoma warunkami: - Zacznie ćwiczyć na siłowni aby zbudować krzepę, sylwetkę i postawę. Będąc sprawniejszym niż dzisiejsi dwudziestolatkowie od razu ma się przewagę. W zdrowymi ciele zdrowy duch. - Wykreśli ze swojego słownika słowo nieśmiały i zacznie budować pewność siebie. - wyrzuci ze swojej mentalności "bariery związane z różnicą wieku", największą przeszkodą w takim związku jest poczucie zagrożenia zw. z różnicą wieku, to kobieta ma się martwić swoją niedojrzałością do związku ze starszym facetem, a nie facet martwić się, że jest 15 lat starszy od kobiety - przestanie słuchać bab, które mówią, że nie ma szans (kobiety nigdy nie mówią wprost co jest pociąga w mężczyznach), wiele dwudziestolatek z powodzeniem rozkochuje się w odpowiednio się prezentujących i z odpowiednią mentalnością starszych o 10,20 lat facetach

Kurcze, to ja sie zastanawiam czemu ten mój 33 latek jeszcze na mnie nie polecial....

i z takim nie bedzie chciala Cie zadna wartosciowa kobieta (ocenianie po wieku i wygladzie, widac jakie masz priortytety:o) drenazysta, przestan glupoty wypisywac - masz na mysli, ze uda sie cwaniakujac zmanipulowac naprawde madra 20-latke:o??? tylko glupiutka albo nastawiona na kase poleci na takiego starszego frajera-cwaniaka myslacego jedynie o "rozkochaniu duzo mlodszej":o

myślałem że młodszą podupcze bez zobowiązań :O:(

może i ma szansę. Ale trudniej. Lepiej trochę starsze ranny. I warto działać szybciej. Bo kilka lat wyżej są już kobiety po rozwódach z 2 nastoletnich dzieci, które już nie chcą mieć następnych. Czyli bezdietny kawaler nie ma czego u nich szukać. Więc radzę brać się za te 2-6 lat młodsze panny, kiedy jeszcze są u nich szansę

gówno prawda, że rozwódki nie chcą kawalerów, mi to bynajmniej nie przeszkadza. I niech się facet trzyma swoich rówieśniczek, a nie za młode siksy się bierze, jeszcze gdyby miał odpowiednią aparycję, a tak? niski grubas, nie nie nie

Ależ ja nie twierdziłem, że rozwódki nie chcą kawalerów. Mi tylko chodziło o to, że one od pewnego wieku najczęściej już nie chcą mieć kolejnych dzieci. Więc pojawiają się rozbieżne dążenia między takimi kobietami a bezdzietnymi kawalerami

bez wzgledu na reszte

w temacie dzieci i doboru partnerskiego,najlepiej jak jest zachowana zasada: - on chce i ona chce. lub: - on nie chce i ona nie chce. Proste. Zbieżność dążeń. I to jest ważniejsze od zbieżności wieku.

a co ty też polujesz na jakąś dwudziestkę?

powyżej dekady to trochę za duża różnica wieku. Wolę kilka lat różnicy :-)

jego rówieśnice to niby co, ślepe są ? Też nie polecą na spasioną, pustą paskudę.