Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnomi20..

nie wiem już czy to ma sens,doradzcie obiektywnie .

Polecane posty

Gość smutnomi20..

Jestem z facetem 3 lata ,ja mam 20 on 23,był czas kiedy byl nie porządku wobec mnie ,dałam mu szanse bo biadolił ze zyc beze mnie nie jest w stanie itd.ale mniejsza z tym,3 lata to nie jest tak strasznie długo a on nie może sie ani odrobiny postarac dla mnie,kiedys jeździliśmy na wycieczki,do parku na spacer,na kolację wspólna itd mam wiele fantastycznych wspomnień związanych z wspólnymi wypadami ,kocham spedzac wspolnie czas aktywnie,gadac,smiac sie,robic cos razem,to buduje związek ,'odświeża go' ,a on ma to totalnie w dupie,chcialam wczoraj w piękny majowy dzien pojechać do parku ,połazić ,nabrać energii ,przypomnieć sobie ze może byc fajnie,a on odmówił kolejny raz....,wykręca się brakiem pieniędzy albo tym ze jest zmęczony ,mimo ze spacer pieniędzy od niego nie wymaga,a zmęczony wiem dobrze ze nie jest,po prostu mu sie nie chce.Nie chce sie postarac ,wiem ze wspólny wypad dalby zycia naszemu związkowi..a tak ..caly dzień przeleżał,przespał,a ja siedziałam,bo nie umiem spac tak w dzien,jak pieknie za oknem,jest mi przykro ze ma w dupie mnie,nas,ale gdy mu to mowie w ogóle nie dociera do niego ,a moje słowa uznaje za fanaberie,po prostu jestem i mam byc a najlepiej siedzieć cicho.mam dosyc ale nie chce kończyć..chciałabym zeby powiedział mi mile slowo,kupil kwiatka(sfera marzeń) zabral na spacer,do kina,ale wiem ze nic nie wskóram..nie wiem co mam zrobic by byl taki jak dawniej..chciałabym zyc ,przezywać ,wspominać,jesteśmy młodzi a nie kisić sie w domu ALE CO GO TO OBCHODZI ..wszystko sie psuje a on ma to gdzieś,przeciez jestem 'jego' .Wspólne chwile juz sie nie liczą,takie odniosłam wrażenie..:(bo do wypadów z kolezkami ma energie,czas ,checi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20..
? nikt nie powie co mysli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No uznał, że Cię zdobył, wybaczyłaś mu i ma Cię za pewnik. Nie musi się starać bo zawsze z nim będziesz. Ale powiem tak, nie ważne co ktokolwiek obcy powie, Ty już się zastanawiasz czy to ma sens, już masz wątpliwości, próbujesz rozmawiać, naprawiać, ale on ma to gdzieś i Cię olewa. Myślę, że lepiej postawić sprawy jasno, czasami by coś docenić trzeba coś stracić. Ale zrobisz co uważasz za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20..
Krwawa Wilczyca -postawie sprawę jasno,ale on i tak nie weźmie tego na poważnie,powie ze sie czepiam,ze przesadzam,on jest jak najbardziej oka ja mogę czuć sie jak bezużyteczna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to chyba już wiesz co będzie. Ale czasami trzeba zacisnąć zęby zrobić co należy niż tkwić w czymś co tylko nas osłabia. Swoim zachowaniem on tylko pokazuje kim jest naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20..
nie wiem czy ja mam zachowywać się inaczej czy mowic ze musimy pogadać? Rozmowy nie przynoszą skutku bo jest ze ja sie przypierdalam i tyle..Boze jestem bezsilna ,wczoraj mówiłam,płakałam i nic ,wyszło ze jestem dziwna co najmniej ze nie rozumiem ze ktos jest zmęczony np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stawianie ultimatum zwykle nie jest dobre, ale tutaj co możesz zrobić prócz tego? Możesz pogodzić się, że tak będzie, czuć się źle w związku, kiedyś poznasz jakiegoś kolegę który będzie darzył Cię zainteresowaniem takim jakiego nie otrzymujesz od partnera i głupia sytuacja gotowa. Możesz cały czas rozmawiać i uchodzić właśnie za dziwną egoistkę która szuka dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20..
bo właśnie za taka mnie ma,za egoistkę i ze wymagam nie wiadomo co..pokazałabym mu ten temat ale się wstydzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20..
proszę o inne porady jeżeli ktos ma ochotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
tylko ze my pol roku nigdzie nie byliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
powiedzialam mu ze chce pogadac ,ale nie wiem co mam mu powiedziec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAAABEEE
Autorko, jestes mloda, zycie przed tobą.Poznaj kogos innego, ktory bedzie miał takie pasje jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
ciężko po 3 latach skreślić wszystko,on tego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAAABEEE
Nie warto życia marnować na bycie z kims nudnym. Skoro już taki leniwy to juz inny nie będzie. tylko ktos inny cie usatysfakcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAAABEEE
To tak długo juz sie meczysz i chcesz jeszcze dluzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
nie chce,chce zeby zobaczyl swoj blad..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAAABEEE
nie zobaczy, ludzie rzadko sie zmieniają, jak juz to na gorsze. Jesli lubisz podróze to szukaj podroznika. Ktos kto lubi siedzieć w domu nie zmieni sie. wiem cos o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie ....
powiedz mu to co piszesz tu, ze nie chcesz tkwić w domu jak jest ładną pogoda, chcesz coś robić razem, a nie czekac nie wiadomo na co....daj do zrozumienia ze wiesz ze może być zmęczony ale czasem a nie ileś lat....., ja bym go olała i nawet chodziła ze znajomymi coś robić jakby nie chciał iść, jak cię zobaczy ze tak wychodzisz i nie czekasz aż on sie zdecyduje, to może mu sie zachce iść z tobą w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie ....
tym bardziej ze mlody facet a pracuje czy co go tak męczy ogólnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
anne marie ....pracuje tyle o ile,wiesz nie jakoś strasznie męcząco,rzekłabym wcale,chce żeby poczul ze zle robi,ze mnie traci,ze mam dosyć,zwykła rozmowa nie dziala,bierze mniei za egoistkę która szuka dziury w całym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
a poza tym kiedys sie starał bardziej,teraz mu szkoda pięniedzy zeby do kina ze mna pojechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albi genss
wystarczy gadania bo będziesz tak siedzieć na kafe do usranej...Były 3 lata, było świetnie i starczy, bo juz nie jest. To i tak za długo jak na tak młode osoby. Nie ma co się łudzić. Trzeba iść dalej i zbierać doświadczenia. Nic nie jest wieczne prócz podobno podatków, diamentów i życia po śmierci:) Możesz jeszcze zebrać się z nim do psycha ale gość na bank nie pójdzie. To raczej normalne zachowania w tym wieku. Takie prawo młodości. Nie jesteś wyjątkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bocianka_a
Mój tez ma 23 i widze u niego podobienstwa. Widzimy sie raz na tydzien a go i tak to meczy. Tzn. ze musi z domu wyjsc, bo on taaaaaki zmeczony. Mowi ze nic mu sie nie chce, ciezko mu sie do czegos zebrac, skupic. Ale w pracy sprawdza sie idealnie - jest najlepszym pracownikiem. Tam potrafi z siebie dac wszystko, skupic sie. Dla mnie da 2 opcje: 1) znudzilysmy sie im, 2) ich depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
myślę ze po prostu sie znudziłyśmy im,tylko ze jak chce odejsc to on twierdzi ze zyc beze mnie nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bocianka_a
To uwazaj az sie w jakiejs zakocha, wtedy raptem powie, ze nie jestescie dla siebie stworzeni, ze przeciez od dawna sie wypalalo. Sciemnia tak bo mu wygodnie miec u boku nadskakujaca kobiete. To on jest egoista. Jak pies ogrodnia - sam nie chce ale komus nie odda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
wiem ze masz racje ito boli,wiedy jak mi to powie to ja przegram..bede na dnie,bo ja daje mu szanse mam skrupuły a on tak jak mówisz powie ze przeciez sie psulo itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oh my darling Clementine
dziewczyno...Jaka przegrana? Wy mylicie dzieci pojęcia! Koniec związku to początek czegoś innego a nie przegrana. Tak samo z miłością...Miłość prawdziwa nigdy nie jest nieszczęśliwa nawet gdy nie jest wzajemna. Nic nie wiecie i nie czytacie a net macie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomi20
masz rację,ale juz całkiem sie zgubiłam,on jest nieodpowiedzialnym gówniarzem ,egoista ,maminsynkiem,..a nie umiem z nim skończyć,ciagle jestem pelna zludzen ze bedzie jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bocianka_a
Ale dlaczego na wlasnie zyczenie ustawiac sie na przegranej? Czy TERAZ masz jakas radosc z tego zwiazku? Mam wrazenie, ze trzymaja Cie przy nim tylko wspomnienia jak bylo pieknie i ze jeszcze tak byc moze. MOZE. Ale nie w tym ukladzie. Jemu potrzebny wstrzas. Postaw mu ultimatum - ma tydzien aby zawalczyc o was i udowodnic, ze chce z Toba byc, albo baju baju. To chyba uczciwe rozwiazanie, bo dajesz mu szanse. Jak jej nie wykorzysta - juz wiesz, jak gleboko ma was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×