babiarze z sympatii

jesli poznany tam facet jako tako wyglada (nie mowie wcale, ze musi byc przystojny) to szanse, ze gra fair spadaja do zera. Spotyka sie rownolegle z kilkoma pannami, kazdej mydlac oczy, wiecznie zalogowany na swoim koncie... codziennie namietnie szuka, mimo ze konta ma juz od pol roku... uzaleznienie? Biorac pod uwage statystyke, kobiet jest wiecej niz facetow, wiec to faceci maja latwiej. Naprawde, nie warto chyba szukac tzw. milosci na sympatia.pl

"Biorac pod uwage statystyke, kobiet jest wiecej niz facetow, wiec to faceci maja latwiej. Naprawde, nie warto chyba szukac tzw. milosci na sympatia.pl" Facet ma największe szanse w kontakcie bezpośrednim. Faceci, którzy korzystają z portali randkowych to są ludzie, którzy portalu używają w celu zminimalizowania dyskomfortu jakim jest odrzucenie przez kobietę. Dyskomfort jaki powoduje kosz w rzeczywistości jest dużo bardziej odczuwalny w psychice bojaźliwego misia, a używanie portalu randkowego jako bufora tylko utrwala w takim człowieku antyspołeczne postawy typu. strach przed nawiązaniem kontaktu z obcą osobą, nie tylko z kobietą. Reasumując na portalach nie ma babiarzy, wręcz przeciwnie, tam jest cała masa facetów, których wewnętrzna samoocena (czyli taka, która nie zależy od aprobaty z zewnątrz) jest zdruzgotana przez propagandę bycia tzw. mężczyzną - partnerem, a nie mężczyzną - mężczyzną. Portal randkowy jest dobry dla faceta z atrakcyjnym wyglądem oraz takiego, którzy potrafi dobrze zmanipulować swój profil, tyle, że na kłamstwie daleko nie zajedzie. Reszta tylko transferuje sałatę na rachunki ludzi o wątpliwej moralności wykorzystujących powszechne ludzkie słabości.

Biorac jednak pod uwage wysoki stopien desperacji wiekszosci kobiet plus mala ilosc facetow, nawet facet przecietny, ale majacy to "cos" jest w stanie zbajerowac nie jedna babke, a kilka i naprzemiennie spotykac sie z nimi.

To dotyczy facetów w każdym wieku. Kobiety na sympatiach dostają fałszywe, zawyżone poczucie własnej atrakcyjności, pompują swoje ego, a mężczyźni okłamują się, że coś robią aby nawiązać relacje z kobietami. Facet, który jest cały czas zalogowany to zatracony w swojej desperacji dziamdziak, który ma niewiele wspólnego z uwodzicielem, pomijając wyjątki, o których wspomniałem. Kilkadziesiąt zgranych par rocznie powstanie na setki tys. aktywnych użytkowników, ale to kropla w porównaniu do tego co by było gdyby owi zabłąkani faceci zaczęli nawiązywać tyle samo kontaktów z napotykanymi na co dzień kobietami zamiast przeglądać wernisaż retuszowanych prac fotograficznych.

Juz bez przesady... widac na sympatii wiele kobiecych zdjec nieretuszowanych... Poza tym nawet faceci posiadajacy swoje zdjecie ( bez retuszu) pisza takze do kobiet, ktore zdjecia nie maja (oczywiscie pozniej chca je otrzymac). Mimo ze nie zgadzamy sie co do szczegolow, to w ogolnym wydzwieku zgadzam sie z przedmowca. Zbyt wielka ilosc bodzcow powoduje, ze wieksza czesc facetow nie jest w stanie sie opowiedziec za opcja jedna. Bo nie sa w ogole zdolni do zwiazku? czy wciaz wierza, ze spotkaja kogos jeszcze lepszego i ten ktos zechce wlasnie ich? czy to niedojrzalosc? glupota?

Samotny, dlaczego nie poprosiles, zeby na maila przeslala Ci zdjecie? Nierozsadnie umawiac sie w ciemno.

W takich sytuacjach nalezy byc podejrzliwym i zdziwienie, ze ktos nie wyglada najlepiej nie powinno byc zbyt wielkie :D