Jestem straszliwie udaczny: jestem przystojny, mam cenioną pracę, niezły

samochód i dobrą płacę jestem ceniony i podziwiany nawet nie chodzę nigdy zachlany dziewczynę mam i nie śpię sam na instrumentach zbyt wielu gram latam do Krymu i na Kanary nie jestem nawet na nic za stary wybieram Tuska i Palikota podziwia mnie nawet mój hipopotam bo mam takiego u siebie w loggi przwiozłem sobie z samej Kambodżi jem same wykwintne dania ze złotym paskiem papier do srania w mojej łazience od dawna gości nie miewam nigdy też głupich mdłości bo jestem zdrowy i przebojowy a ty kim jesteś kafeteriuszu jesteś po prostu człowiekiem z buszu całe twe życie siedzisz przy kompie jako jakby chwast na miejskim klombie muszę już kończyć nieudacznicy bo idę teraz do mej piwnicy napić się wina mojej produkcji i daję nogę z tej instytucji